
Miasto zorganizuje w tym roku festiwal światła. Będzie on jednak wyjątkowy, zostanie bowiem przeprowadzony w oryginalnym miejscu i zupełnie innej formule.
Przez ostatnie tygodnie w Toruniu dyskutowano, czy największe kulturalne przedsięwzięcie dojdzie do skutku. Miesiąc temu wydawało się to mało prawdopodobne, bo prezydent Michał Zaleski poinformował, że główny sponsor wydarzenia - Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych - nie będzie współfinansować tegorocznego festiwalu światła.
– Rozumiemy tę decyzję. Zdajemy sobie sprawę ze skomplikowanych uwarunkowań ekonomicznych firmy. Przypomnę, że to przedsiębiorstwo, które działa na wielu kontynentach. Mamy nadzieję, że ta współpraca się nie kończy, a jedynie jest to przerwa. Przerwa w naszych dobrych relacjach. Wiadomo, że ten rok jest wyjątkowo trudny dla firm i przedsiębiorców – mówił wówczas Michał Zaleski.
Już kilka tygodni temu prezydent poinformował, że impreza na pewno nie dojdzie do skutku w dotychczasowej formie - na toruńskiej starówce. Pojawił się pomysł przeprowadzenia festiwalu światła na lotnisku. Dziś (16 czerwca) jeden ze współorganizatorów imprezy, czyli prezes Toruńskiej Agendy Kulturalnej Krystian Kubjaczyk oficjalnie potwierdził te doniesienia.
– To będzie nietypowa i pionierska formuła. Organizatorzy podobnych imprez patrzą na nas z zaciekawieniem. Będziemy prekursorem tych działań. Na pewno chcemy przeprowadzić tę imprezę w bezpiecznej formie - powiedział Kubjaczyk.
Jak więc będzie wyglądać tegoroczny festiwal światła? Szczegóły na pewno będą prezentowane systematycznie przez następne tygodnie. Na dziś wiemy jednak, że będziemy mogli obejrzeć festiwal tylko z perspektywy swoich samochodów. – Nie będzie można wysiadać z auta. Wjazd będzie możliwy tylko z jednej strony lotniska. Będziemy przejeżdżać przez strefy z instalacjami, a na koniec wyjedziemy z drugiej strony lotniska – ujawnia Kubjaczyk.
O wszystkich szczegółach będziemy na bieżąco informować na „Oto Toruń”. Tegoroczny, oryginalny festiwal światła w Toruniu rozpocznie się w środę 19 sierpnia, a zakończy w sobotę 22 sierpnia.
(Filip Sobczak)
fot. UM Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Już widzę te korki...
Proponuje wykorzystać nowa powstałą instalację na Moście, tylko jeszcze brakuje światełek
Głupota ludzka granic nie zna
Szkoda że w takich warunkach ten festiwal nie jest dla wszystkich bo nie każdy ma samochód
To ile jeszcze osób straci pracę w UM żeby zrealizować kolejny „wspaniały” pomysł pana prezydenta?
Znakomity pomysł. Przynajmniej mieszkancy starówki odpoczną od zgiełku i hałasu
Czyli zakłada się, że każdy ma samochód. Brawo. Doceniam fakt, iż miasto nie poddaje się mimo pandemii w realizacji zamierzeń realizacji festiwalu ale nie można z automatu wykluczać osób bez samochodu.
Pan prezydent po trupach chce dotrzeć do celu czyli chce nam pokazać jaki to z niego dobry gospodarz....my wiemy swoje i widzimy na każdym kroku te idiotyzmy.
Wszystkim, którzy czytają ten komentarz życzę miłego dnia :-)