
Poważna sytuacja w Domu Opieki Samarytanin w Toruniu, gdzie również zaatakował koronawirus. To niepubliczny ośrodek leczniczo-opiekuńczy.
Dom Opieki Samarytanin, który znajduje się przy ul. Św. Faustyny to od kilku dni kolejne ognisko koronawirusa w Toruniu. Aktualnie zakażenie dotyczy praktycznie wszystkich osób związanych z tym miejscem.
Jak poinformował prezydent Michał Zaleski na dzisiejszej sesji Rady Miasta, w ośrodku przebywa obecnie 12 osób z pozytywnym wynikiem badań, to 6 podopiecznych i 6 pracowników (chorobę przechodzą bezobjawowo). Poza tym pięć osób przebywa w szpitalach, rokowania nie są złe. W ostatnich dniach dwie osoby z Samarytanina zmarły, w jednym przypadku przyczyna zgonu była inna niż COVID-19.
Miasto jest w stałym kontakcie z Wojewódzkim Konsultantem ds. chorób zakaźnych, który poinformował, że zasady wprowadzone w Samarytaninie są zgodne z obowiązującymi przepisami.
- Chcemy żeby jak najszybciej sytuacja powróciła do normy - mówi prezydent Michał Zaleski. - Bardzo trudną pracę wykonują teraz pracownicy z koronawirusem, którzy z dodatnim wynikiem przebywają na terenie ośrodka i opiekują się podopiecznymi. Starajmy się ich wspierać także duchowo.
Przypomnijmy, dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 42 nowych zakażeniach w województwie kujawsko-pomorskim, to m.in. 8 przypadków z Torunia i dwa z powiatu toruńskiego. Odnotowano także dwa zgony - to mieszkańcy naszego regionu.
(AM)
Fot. Pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy ktoś z wykształceniem medycznym mógłby odpowiedzieć na pytanie. Jak można chorować na coś bezobjawowo ? To tak jak sraczka, która przechodzimy bezobjawowo... wnioski pozostawiam myślącym.
Nie umiesz czytać. W tekście nie ma ani słowa o chorych. Piszą o zakażonych oraz o osobach z pozytywnym wynikiem tekstu. Wracaj do podstawówki.
Tak samo jak nosiciele wirusa HIV. Przez pierwsze 10-12 lat nosiciel może nawet nie być świadomy tego bo nie ma żadnych objawów...
Można mieć cukrzycę bezobjawowo, albo chorobę serca. I jednego dnia umrzeć i dopiero sekcja wykazuje przyczynę. Można mieć raka bezobjawowo. Rak się rozwija kilka lat. A jak człowiek się zbada, to już może być za późno.
24. 09. 2020 r zmarł ksiądz który był w tym ośrodku. Dobry Jezu a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie.