Adrian skatował mężczyznę w pubie w Toruniu. Na sali sądowej przeprosił jego matkę

W ogródku przy osiedlowym pubie na ul. Wojska Polskiego w Toruniu doszło do brutalnego pobicia. Niestety bójka zakończyła się tragicznie. Po ponad dwóch latach poznaliśmy wyrok w tej sprawie. Na razie nieprawomocny.

15 kwietnia 2023 roku w ogródku piwnym przed pubem Max przy ul. Wojska Polskiego siedziała grupa młodych osób, do której próbował dołączyć 51-letni pan Marek, jak się później okazało - bezdomny. Jego towarzystwo nie spodobało się Adrianowi C., 23-latek wymierzył starszemu klientowi kilka ciosów. 

Ofiara z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala. Niestety 51-latek już nigdy z niego nie wyszedł. Zmarł po trzech tygodniach, a Adrian C. zniknął… 

Po kilku miesiącach policjanci opublikowali wizerunek mężczyzny, który był poszukiwany listem gończym, a potem nawet Europejskim Nakazem Aresztowania. Twarz Adriana C. pojawiła się w mediach w całej Polsce. Do zatrzymania jednak nie dochodziło. 

W końcu 28 marca tego roku Komenda Miejska Policji w Toruniu poprosiła o usunięcie informacji o poszukiwaniach mężczyzny, ponieważ ten zgłosił się na komisariat.  

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Toruniu. W zeszłym tygodniu poznaliśmy nieprawomocny wyrok w tej sprawie. Sędzia Bartosz Sitkiewicz zmienił klasyfikację czynu oskarżonego - Adrian C. odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci, a nie za spowodowanie u ofiary ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.  

Jak informuje Radio PiK, 4 grudnia Sąd Okręgowy skazał Adriana C. na dwa lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności.  

- Obaj spożywali alkohol. Doszło do jakiejś interakcji. Pokrzywdzony upada dość feralnie uderzając głową w stolik, a następnie w betonowe płyty. To jest powodem obrażeń, które prowadzą do śmierci - mówił sędzia Bartosz Sitkiewicz, nagrany przez Radio PiK na sali sądowej. - Sąd uznał, że oskarżony zadając ten cios nie przewidywał, tych następstw, co powinien zrobić. I za to ponosi odpowiedzialność. 

W trakcie procesu 25-latek przyznał się do winy, wyraził skruchę i przeprosił matkę ofiary. 

Wszystko wskazuje na to, że prokuratura, która żądała siedmiu lat więzienia, będzie składać apelację.  

Autor: Filip Sobczak 

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.