Tragiczny wypadek pod Toruniem. Na ławie oskarżonych zasiądzie dwóch kierowców

Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód zakończyła postępowanie w sprawie tragicznego wypadku w Grębocinie pod Toruniem.

Do tego tragicznego zdarzenia doszło dokładnie kilka minut przed północą 12 listopada 2017 roku. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że kierujący osobowym Audi A4, jadąc drogą nr 552, na skrzyżowaniu zderzył się z Oplem Signum, jadącym drogą krajową nr 15 w kierunku Kowalewa Pomorskiego. W wyniku tego zdarzenia do szpitala trafili obaj kierowcy (30-latek i 50-latek) oraz 39-letni pasażer Audi, który zmarł po kilku dniach pobytu w szpitalu.

- Trafił on do szpitala, gdzie niestety zmarł w ubiegłą sobotę. Kierowcy obu samochodów uczestniczących w tej tragedii byli trzeźwi, a policja i prokuratura prowadzą postępowanie w tej sprawie - mówił w listopadzie ubiegłego roku Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.

W tym tygodniu Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód właśnie zakończyła postępowanie. Śledczy oskarżyli 30-letniego kierowcę Audi Marka D., który według nich wymusił pierwszeństwo. Mężczyzna przyznał się do winy, grozi mu kara do ośmiu lat więzienia.

- Marek D. jechał wraz z pasażerem samochodem Audi. Nie zatrzymał się, aby ustąpić pierwszeństwa, Andrzejowi J. prawidłowo jadącemu Oplem Signum drogą z pierwszeństwem przejazdu. Doszło do zderzenia pojazdów, w wyniku którego pasażer Audi na skutek doznanych obrażeń zmarł w szpitalu - informuje Andrzej Kukawski z toruńskiej prokuratury.

Ale na ławie oskarżonych usiądzie także kierowca Opla, czyli Andrzej J. Prokuratura twierdzi, że poruszał się on z niedopuszczalną prędkością. Na tym odcinku można jechać maksymalnie 50 km/h, a śledczy twierdzą, że miał na liczniku około 80 km/h. Jednak 51-latek nie przyznaje się do winy. Jemu również grozi do ośmiu lat więzienia.

Teraz o przyszłości mężczyzn zadecyduje Sąd Rejonowy w Toruniu. 

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku