Toruńscy politycy świecą przykładem. Tak bawili się w Urzędzie Miasta [FOTO]

Nasza Rada Miasta jest wyjątkowa. Rajcy z naszego miasta nie tylko potrafią ze sobą rozmawiać, ale również spędzać wolny czas po pracy.

W toruńskiej Radzie Miasta zasiadają radni Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej, Czasu Mieszkańców, Czasu Gospodarzy oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Pomimo reprezentowania różnych barw politycznych nie raz pokazali, że potrafią dogadać się i wspólnie zagłosować w istotnych kwestiach dla naszego miasta. 

To zupełnie inna sytuacja niż w polskim parlamencie. Na co dzień w ogólnopolskich mediach oglądamy prawdziwą wojnę o wpływy polityczne. Walka trwa nie tylko pomiędzy rządem a opozycją. W Toruniu politycy zachowują się nieco inaczej. Z takiej sytuacji zadowolony jest przewodniczący Rady Marcin Czyżniewski.

- Mamy w Radzie ludzi, którym póki co nie przychodzi do głowy, żeby mieszać wielką politykę do spraw samorządowych. Mówi się, że Rada jest nudna. Bardzo się z tego cieszę. Jeśli nudą jest to, że się nie kłócimy i nie wzywamy policji, jak miało to niedawno miejsce w jednej z rad miejskich, to chciałbym, żeby była nudna - mówi przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski.

Ostatnio radni po pracy zdecydowali, że spędzą ze sobą trochę wolnego czasu. Do pozostania w budynku przy Wałach gen. Sikorskiego skłoniła ich gra planszowa - Monopoly edycja Toruń. O władze w mieście rywalizowali: Michał Jakubaszek (PiS), Sylwia Kowalska (Czas Mieszkańców), Michał Rzymyszkiewicz (PO) oraz Marcin Czyżniewski (Czas Gospodarzy).

Na razie radni nie zdradzili, kto zwyciężył i zdobył największe wpływy. Redakcja Oto Toruń stawia na Michała Rzymyszkiewicza, który nie tylko jest radnym Torunia, ale również przedsiębiorcą, dlatego zapewne wykorzystał swoje biznesowe doświadczenie.

(fot. Małgorzata Litwin)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku