Śmierć na Chełmińskiej. Są zarzuty w sprawie bijatyki przed barem z kebabami

Są prokuratorskie zarzuty w sprawie pobicia na ulicy Chełmińskiej w Toruniu. Jedna z ofiar zmarła w szpitalu.

Jak już wiecie z Oto Toruń, w nocy z piątku (15 marca) na sobotę (16 marca) około 1:30 przy jednym z barów z kebabami na ul. Chełmińskiej na Starówce doszło do awantury. Zdarzenie zauważył operator miejskiego monitoringu i od razu powiadomił o nim policjantów. Okazało się, że doszło do utarczki słownej pomiędzy piątką mężczyzn jeszcze wewnątrz lokalu. Potem awantura przeniosła się na zewnątrz.

Dwóch pokrzywdzonych mężczyzn trafiło do szpitala. Jeden z nich po jakimś czasie wrócił do domu, a drugi niestety nie odzyskał przytomności. Pacjent zmarł. To 44-letni mężczyzna, na co dzień mieszkał w Toruniu. Biegli ustalili, że zgon nastąpił w wyniku zatrzymania krążenia. W poniedziałek (18 marca) kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu zatrzymali dwóch z trzech mężczyzn, a trzeci sam zgłosił się na komendę. To dwóch 30-latków - jeden to mieszkaniec gminy Lubicz, a drugi pochodzi z gminy Obrowo, a trzeci, który zgłosił się sam, to 20-latek z Lubicza.

Kacper K., Bartosz W. oraz Mateusz K. usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Przed sądem odpowiedzą za udział w bójce w warunkach chuligańskich. Ponadto śledczy postawili Bartoszowi W. zarzut uszkodzenia ciała na okres poniżej 7 dni, a Mateuszowi K. zarzut uszkodzenia mienia. Jednemu z poszkodowanych zniszczył telefon.

Każdy musi trzy razy w tygodniu zgłaszać się na komisariacie właściwym ich miejscu zamieszkania. Otrzymali też zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym - drugim poszkodowanym i zakaz opuszczania kraju. Cała trójka musi również wpłacić 10 tys. zł poręczenia majątkowego.

(Redakcja)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

\