Rusza przebudowa ulicy Olsztyńskiej w Toruniu. Podano termin zakończenia prac

Na ten moment mieszkańcy Torunia i okolic czekali od lat. Wołająca o remont ulica Olsztyńska zostanie przebudowana. 22 października doszło do uroczystego podpisania umowy z wykonawcą prac.

Podpisanie umowy odbyło się 22 października w namiocie rozstawionym nieopodal skrzyżowania Olsztyńskiej z Suwalską. Zgromadzili się tam oficjele, przedstawiciele wykonawcy - konsorcjum firm Balzola Polska i Lantania S.A., dziennikarze oraz mieszkańcy.

- Podjąłem indywidualne zobowiązanie jeszcze na etapie kampanii wyborczej, że ulica Olsztyńska stanie się pierwszym tematem, z którym ja i moja administracja, ale również moje środowisko, w tym klub Koalicji Obywatelskiej, zmierzymy się w tej kadencji. Rzeczywiście tak było - to moje indywidualne zobowiązanie, które stało się wspólnym dla moich współpracowników, którzy od czerwca 2024 roku na poważnie potraktowali ten projekt - powiedział prezydent Paweł Gulewski.

Przebudowa ulicy Olsztyńskiej będzie kolejnym projektem, który w Toruniu zrealizuje Balzola Polska. Firma stoi już m.in. za budową filii Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Grasera, pracami w ramach projektu BIT City II oraz realizacją linii tramwajowej na północ miasta.

- Jesteśmy już przyzwyczajeni do takich dużych inwestycji w Toruniu, bo realizowaliśmy też większe zadania. Dla nas to ważna sprawa, gdy magistrat współpracuje przy realizacji kolejnych etapów prac - powiedział Andrzej Rogiński, prezes zarządu Balzola sp. z o.o.

Olsztyńska stanowi fragment drogi krajowej nr 15, łączącej Trzebnicę z Ostródą. Oznacza to, że trasą regularnie poruszają się nie tylko mieszkańcy Bielaw, Grębocina, Rogówka czy Rogowa, ale także m.in. Kowalewa Pomorskiego, Golubia-Dobrzynia i Brodnicy.

Przebudowa ulicy Olsztyńskiej obejmie fragment od ulicy Czekoladowej do granicy miasta. Łącznie będzie to 1914 metrów. Projekt inwestycji powstał już w 2014 roku. Od połowy ubiegłego roku trwały prace związane z dostosowaniem dokumentacji do obecnych realiów. Warto przypomnieć, że w 2007 roku zmodernizowano Olsztyńską od Szosy Lubickiej do Czekoladowej. Obecne prace będą kontynuacją tamtej inwestycji sprzed 18 lat.

Po zmianach trasa będzie miała po dwa pasy ruchu o szerokości 7 metrów w każdą stronę, z szerokimi poboczami i pasami rozdziału ruchu. Przy jezdni znajdą się chodniki (o szerokości od 1,5 do 2,5 m) oraz ścieżki rowerowe (o szerokości od 2 do 2,5 m). Z uwagi na bliskość zabudowań przewidziano ekrany akustyczne. Projektowana prędkość pojazdów po modernizacji to 60 km/h. Klasa drogi - GP 2/2.

Sporym wyzwaniem będzie budowa wiaduktu nad torami kolejowymi w pobliżu ulicy Ciechanowskiej. Estakada lub tunel to jedyne rozwiązania, na które zgodziła się spółka PKP PLK. Estakada ma mieć 205 metrów długości. Na wiadukcie znajdą się po dwa pasy w każdą stronę oraz ścieżka rowerowa. Konstrukcja będzie miała dziewięć przęseł o wysokości od 18 do 30 metrów.

Nowością względem projektu z 2014 roku jest budowa ronda turbinowego na wysokości ulic Ceramicznej i planowanej Nowy Przelot. W tym rejonie powstanie także przepust dla Strugi Toruńskiej, który będzie jednocześnie azylem dla zwierząt. W ramach inwestycji powstaną cztery skrzyżowania - na wysokości ulic: Suwalskiej, Ceramicznej (rondo turbinowe), Nad Strugą oraz Granitowej.

Projekt obejmuje również budowę wiaduktu, który pozwoli skomunikować ścieżki rowerowe i ciągi piesze. Estakada ma mieć długość 15 metrów i jest planowana w rejonie firmy CEG-TOR. W ramach inwestycji powstaną też drogi dojazdowe, przebudowane zostaną urządzenia infrastruktury technicznej, a przy trasie pojawi się nowe oświetlenie. Zakres prac obejmuje również zagospodarowanie zieleni. Wykonawca będzie musiał przeprowadzić inwentaryzację istniejącej roślinności.

Toruński magistrat pozyskał na realizację tej inwestycji ponad 53 mln zł z subwencji ogólnej budżetu państwa oraz zaciągnął pożyczkę w wysokości blisko 51,4 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego w ramach zielonej transformacji miast.

Łączny koszt inwestycji to 112 mln zł. Na tę kwotę składa się 103 mln zł przeznaczone na wykonanie zadania oraz środki m.in. na nadzór autorski i inżyniera projektu. To o wiele mniej, niż wstępnie szacował magistrat - pierwotne wyliczenia wskazywały, że przebudowa Olsztyńskiej może pochłonąć nawet 145 mln zł. Najdroższą ofertę złożył Mirbud, który wycenił prace na 132,5 mln zł.

Oprócz wymienionych firm rozbudową Olsztyńskiej były zainteresowane: Trakcja S.A. (oferta na blisko 123 mln zł), Budimex S.A. (blisko 131 mln zł), Strabag sp. z o.o. (blisko 130,75 mln zł), Mosty Łódź S.A. (blisko 127,8 mln zł) oraz Intop S.A. (blisko 128 mln zł).

- Cena wynikała po prostu z uczciwości naszej firmy. Liczymy, nie gonimy za nadnormatywnym zyskiem - powiedział w rozmowie z ototorun.pl Andrzej Rogiński, prezes zarządu Balzola sp. z o.o.

Od teraz wykonawca ma 30 miesięcy na realizację inwestycji. Okres ten obejmuje również zimę, co oznacza, że firma nie będzie mogła przedłużyć kontraktu np. z powodu ujemnych temperatur. Olsztyńska ma być gotowa do lutego 2028 roku.

Pierwszym działaniem wykonawcy będzie przeprojektowanie istniejącej dokumentacji. - Wykonawca będzie musiał przygotować projekty wykonawcze w różnych zakresach: drogowych, oświetleniowych, dotyczących utrzymania zieleni i innych, które są niezbędne z punktu widzenia realizacji. Zostaną one przez nas i wspierających nas ekspertów przeanalizowane, a następnie zaakceptowane - powiedział dyrektor MZD, Ireneusz Makowski.

Oznacza to, że właściwe prace prawdopodobnie rozpoczną się wiosną 2026 roku. Największym wyzwaniem będzie etapowanie robót, które mają być prowadzone w taki sposób, by Olsztyńska przez cały czas była przejezdna. Organizacja ruchu w trakcie prac ma zostać opracowana m.in. podczas konsultacji z mieszkańcami.

- Musimy przygotować systemy związane z udrożnieniem tej drogi dla mieszkańców i wytyczeniem objazdów. Przeprowadzimy też konsultacje z mieszkańcami, aby sprawdzić, czy te warianty będą akceptowalne. Zdajemy sobie sprawę, że taka inwestycja będzie uciążliwa. Główne prace pewnie ruszą w przyszłym roku, na wiosnę - zapowiada wiceprezydent Torunia, Rafał Pietrucień.

Jednym z najtrudniejszych etapów prac będzie budowa wiaduktu. - Projekt wykonawczy będzie tak zrealizowany, że konstrukcje mostowe zostaną rozdzielone i wykonane oddzielnie - najpierw planujemy wybudowanie części południowo-wschodniej z lekką kładką, tak jak na moście Piłsudskiego. Następnie kładka zostanie zintegrowana z płytą nośną wiaduktu, który ma mieć 205 metrów długości. Sama kładka będzie miała ponad 160 metrów - wyjaśnił Ireneusz Makowski.

Mieszkańcy obawiają się utrudnień w ruchu. - W godzinach szczytu korki sięgają aż ulicy Barwnej. Myślę, że ta inwestycja usprawni ruch, bo będą dwa pasy. Jeżeli chcemy, żeby było dobrze, trzeba trochę odcierpieć. Zdajemy sobie sprawę, że wystąpią utrudnienia z dostępem do posesji. Na szczęście mamy blisko do Szosy Lubickiej - mówi pan Leon.

Inny z mieszkańców zwraca uwagę na brak konsultacji społecznych. - Nie jestem przeciwnikiem tej inwestycji, jednak pierwszy raz widzę ten projekt. Czekam cały czas na jakieś konsultacje, na przedstawienie projektu mieszkańcom. Wykonawca już powinien dostać gotowe warunki, którym musi sprostać - mówi jeden z mieszkańców.

Na rozbudowę DK 15 poza granicami Torunia mieszkańcy okolicznych miejscowości, z Grębocinem na czele, będą musieli jeszcze poczekać. Obecnie temat ten jest przedmiotem rozmów na szczeblu centralnym.

- Dochodzimy do Grębocina, do bardzo ważnego skrzyżowania. Musimy mobilizować siebie i rząd, żeby wpisać tę inwestycję do budżetów ministerialnych, bo to zakres Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - powiedział senator Ryszard Bober.

Autor: Bartosz Fryckowski

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.