
W poniedziałek (19 marca) w Prokuraturze Rejonowej Toruń-Wschód rozpoczęło się przesłuchanie Bartosza D., który jest podejrzany o dotkliwe pobicie psa Fijo.
Bartosz D. z Chełmży to były właściciel czteromiesięcznego szczeniaka - Fijo. Piesek niestety nie wróci już do pełni sił. 27 stycznia 30-latek dotkliwie pobił swojego psa i doprowadził do paraliżu tylnych łap. Ponadto wybił mu zęby i połamał szczękę.
Fijo przeszedł specjalistyczną operację w Czechach, a teraz przebywa w specjalnej klinice w Bielsko-Białej. Aktualnie jego właścicielem jest fundacja JUDYTA, dlatego pełni ona rolę pokrzywdzonego w tej sprawie.
- Wersja, którą podał zatrzymany małżonce, że przewrócił się na psa, jest dla mnie jest to wersją absolutnie nieprawdopodobną. Wskazują na to obrażenia psa - uszkodzona szczęka i kręgosłup, wybite zęby. W mojej ocenie nie ma możliwości, żeby takie obrażenia powstały wskutek upadku na psa - tłumaczyła nam Katarzyna Topolewska, adwokat fundacji JUDYTA.
Zdaniem pani adwokat D. zasługuje na maksymalną karę, czyli trzy lata pozbawienia wolności. Jednak zupełnie inne zdanie ma sam podejrzany, który w poniedziałek (19 marca) rano został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.
- Ja jestem niewinny! Udowodnię Wam to. Pozdrawiam rodzinę - rzucił do dziennikarzy wchodząc do prokuratury.
Prokuratura przesłuchała podejrzanego. Bartoszowi D. postawiono zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Grożą mu trzy lata pozbawienia wolności.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
prawdziwy kabaret :D ....szkoda kundla, ale czy warto tak przesadzać ?!?
Jak to zrobił to niech siedzi te 3 lata.Ale spokojnie Tomasz Komenda tez był "winny" .Nie wyciągamy wniosków zbyt pochopnie....
wszystko ok ale jak go zamkna to kto bedzie utrzymywal rodzine ma male dzieci dac w zawiasach i do pracy niech utrzymuje rodzine i splaca leczenie psa
warto to tez istota zywa i skoro to dla ciebie takie nic to oby ciebie tez to spotkalo i to szybko
ciezkie prace dla osadzonych w szczegolnosci dla takich co krzywdza dzieci , ludzi i zwierzeta tylko oni powinni wykonywac te najgorsze prace a rodzina powiina dostawac zaplate tj , zona na dzieci a za skrzywdzenie zwierzecia koszt jego leczenia i potem na scgronisko
Kurcze czy ktoś tu rozumie co on zrobił to psychopatyczny człowiek który za chwile tak skazuje dziecko swoje bo tez powie ze to jego dziecko i może z nim zrobić co chce. Żadna istota zająca nie jest niczyja własnością należy się jej szacunek. 3 lata to za mało za takie coś