
25-latek nie zapłacił za towary i wybiegł ze sklepu z wózkiem sklepowym. Szybko okazało się jednak, że to nie był trafiony pomysł…
Toruńscy strażnicy miejscy po raz kolejny musieli interweniować w nietypowej sprawie. W poniedziałek (19 października) około godz. 12:30 zauważyli młodego mężczyznę, który wybiegł z popularnego marketu przy ul. Kraszewskiego z wózkiem sklepowym.
– Z uwagi na podejrzenie, że uciekinierem jest złodziej, mundurowi ruszyli za nim w pogoń - tłumaczy rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Toruniu Jarosław Paralusz.
Sprint z wózkiem sklepowym to nie był trafiony pomysł. Młody mężczyzna uciekał przed municypalnymi zaledwie kilkaset metrów. Nie udało się jednak go tak łatwo ująć. – Mężczyzna był agresywny, dlatego strażnicy musieli użyć środków przymusu bezpośredniego - dodaje Paralusz.
W końcu udało się go zatrzymać i przekazać policjantom. Po wylegitymowaniu okazało się, że to 25-letni mężczyzna. Do wspomnianego wózka włożył głównie alkohol i słodycze. Mundurowi oszacowali wartość towarów na około 300 złotych.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(AM)
fot. Google Maps
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak się dzieje gdy oszczędza się na detektorach zamontowanych na wózkach. Ok. rok temu sam widziałem jak złodziej wyszedł z Biedronki na Szerokiej z koszem załadowanym do połowy bez płacenia. W tym czasie drugi zapytał kasjerkę o wysoko umieszczone papierosy. Gdy jej o tym powiedziałem zadzwoniła po ochronę, który zszedł z góry po ok. 2 minutach, wyjrzał na ulicę i tyle było z interwencji.