
- 4 lutego ubiegłego roku mój syn Szymon (wówczas 14 lat) podróżował tramwajem linii 1 i podczas kontroli biletów otrzymał wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej pomimo, iż w czasie kontroli posiadał ważny, skasowany bilet na przejazd. Na wezwaniu Kontroler umieścił adnotację "Bilet skasowany na widok kontrolera". Nadmienię, iż chwilę wcześniej Szymon został skontrolowany przez drugą osobę z pary kontrolujących, która nie wniosła zastrzeżeń do biletu - pisze w liście do Oto Toruń nasza czytelniczka Agnieszka Pelczar.
Ponadto sama kontrola została przeprowadzona niezgodnie z obowiązującymi przepisami, bez wymaganej blokady kasowników (Zasady kontroli biletów w pojazdach komunikacji miejskiej w Toruniu pkt.II.7.), w związku z czym jest nieważna, a kontrolujący zachowywał się niegrzecznie i arogancko. W dniu 6 lutego złożyłam reklamację dotyczącą ww. wezwania do Serinus Sp. z o.o., która została rozpatrzona negatywnie.
Złożyłam także skargę do Urzędu Miasta i poprosiłam o udostępnienie monitoringu. Umówiłam się na spotkanie z pracownikiem Referatu Publicznego Transportu Zbiorowego, w celu wglądu w dokumentację będąca w posiadaniu WGK. Do spotkania doszło w dniu 19 maja 2017r. Został mi udostępniony materiał z monitoringu, jednak zawierał on jedynie nagranie z jednej kamery w tramwaju i wyłącznie moment kontroli przez pierwszego kontrolującego. Na nagraniu widać jak Kontrolujący podchodzi do syna bierze bilet, sprawdza go, oddaje Szymonowi i odchodzi. Na tym film się kończy.
Zabezpieczony monitoring, nie ukazuje kontroli przeprowadzonej przez drugiego kontrolera, stwierdzenia nieważności biletu, ani też wypisania wezwania do zapłaty. Na nagraniach nie widać także jak Kontrolerzy zgłaszają kontrole motorniczemu oraz blokady kasowników. Podczas spotkania na moje pytanie, gdzie widać, że syn nie posiada biletu i skasował go na widok kontrolera, Pani z WGK stwierdziła jedynie, "że widać to po jego oczach".
Po wymianie wielu pism, w ostateczności złożyłam skargę do Prezydenta Miasta. W bardzo krótkiej odpowiedzi otrzymałam informację, iż zebrana dokumentacja w tym wyjaśnienia Dyrektora WGK nie potwierdzają podnoszonych przeze mnie zarzutów, a zarówno przewoźnik (MZK Sp. z o.o.), firma Serinus, jak i Wydział Gospodarki Komunalnej UMT dołożyli wszelkiej staranności, celem rzetelnego wyjaśnienia sprawy i przedstawienia ustaleń z przebiegu postępowań wyjaśniających". Wskazano mi, że teraz mogę udać się jedynie do sądu.
Moja batalia trwała pół roku i przypominała walkę z wiatrakami. Mimo konkretnych argumentów oraz próśb o udzielenie wyjaśnień i odpowiedzi przedstawiono mi jedynie szczątkowy film, a na swoje pytania nie uzyskałam do dziś odpowiedzi. Pisma z Urzędu ograniczają sie do stwierdzeń, że kontrola została przeprowadzona prawidłowo z zachowaniem zasady blokady kasowników, a wezwanie do zapłaty zostało wystawione zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Natomiast moje wnioski dotyczące nieważności przeprowadzenia kontroli oraz niewłaściwego zachowania drugiego Kontrolera nie zostały do dziś wyjaśnione.
W zgodzie z art. 33a ust. 3 Ustawy z dnia 15 listopada 1984r. Prawo przewozowe dopiero "w razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu przewozu przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona pobiera właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawia wezwanie do zapłaty". Ponadto zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa niedopuszczalne jest ściganie pasażera posiadającego ważny bilet w momencie kontroli na podstawie domniemania, że jechał wcześniej bez biletu.
Agnieszka Pelczar
(pisownia oryginalna)
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
współczuje pani...moim zdaniem komunikacja w Toruniu powinna juz dawno być darmowa dla młodzieży uczącej się. Niby miasto uniwersyteckie a zasady jak za komuny!
to chyba wlasnie jakby byla darmowa to byloby jak za komuny?
Z tego co udaje mi się czasami usłyszeć, to powodem czepiania się kontrolerów jest to, że na każdym bilecie umieszczona jest informacja "Kasować zaraz po wejściu do pojazdu, zachować do kontroli" tak więc gdy kontroler zobaczy osobę, która kasuje bilet dopiero na widok kontrolera to twierdzi on, że ma podstawę do wystawienia mandatu takiej osobie.
Niestety kontrolerzy w Toruniu to nie są ludzie wysokich lotów. Ostatnio zablokonowano mi kasownik praktycznie w momencie kasowania biletu. Ja rozumiem wykonywanie obowiązku ale bycie kanarem nie usprawiedliwa bycia chamem.