
Wzruszająca historia z naszego miasta. Kierowca MZK zupełnie nieświadomie pomógł poważnie chorej seniorce.
Znieczulica społeczna jest - według wielu ekspertów - chorobą XXI wieku. Dziś z obojętnością patrzymy, na to co się dzieje tuż obok nas. Niestety coraz częściej nie potrafimy sobie pomagać czy zareagować na krzywdę drugiego człowieka.
Na szczęście są przypadki, kiedy jest inaczej. Warto je nagłaśniać i pokazywać dobre przykłady. Tak było kilka dni temu w naszym mieście, kiedy postawą godną pochwały popisał się kierowca MZK.
W niedzielę (14 stycznia) w autobusie linii nr 35 78-letnia kobieta zgubiła swoją torebkę oraz telefon. Odnalazł ją wspomniany kierowca. Postanowił natychmiast skontaktować się z osobą, która zgubiła swoje rzeczy, ale nie był świadomy, że są one niezwykle ważne dla seniorki. – W torebce mojej mamy były dokumenty, w tej chwili są one dla nas bardzo ważne, bo mama jest poważnie chora - mówi Beata Lewandowska, córka kobiety, która zgubiła swoje cenne przedmioty w autobusie.
Okazuje się, że kierowca nie był zainteresowany żadną rekompensatą. Był po prostu szczęśliwy, że mógł pomóc drugiej osobie i zobaczyć uśmiech na jej twarzy. – Jesteśmy bardzo wdzięczni panu kierowcy. W tej chwili jestem pełna wiary w ludzi. Jednak potrafimy nimi być – dodaje Beata Lewandowska.
Córka seniorki podzieliła się swoją historią w mediach społecznościowych. Jej wpis natychmiast stał się niezwykle popularny. W tej chwili wirtualne brawa i podziękowania złożyło kierowcy MZK kilkaset osób. Jedna z nich podzieliła się z internautami podobną historią.
– W zeszłym roku również w autobusie linii nr 35 znalazłem telefon. Od razu zadzwoniłem pod najcześciej wybierany numer i poinformowałem o znalezisku. Godzinę później telefon był już w rękach właściciela. Pan chciał podziękować i zaproponować pieniądze, ale odmówiłem. Dwa miesiące później zawiozłem koła do renowacji i… trafiłem do warsztatu, którego właścicielem jest pan, któremu oddałem telefon - pisze jeden z internautów.
(Filip Sobczak)
Fot. Adam Zakrzewski/UM Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Smiech kur... Na sali jakby szary czlowiek to znalazl to nie bylo by artykulu ani niczego.... A mzk kierowcy ktorzy jezdzic nie umieja. Nawet odjezdzaja z przystanku zamykajac ludziom drzwi przed nosem to ścierwo za co my placimy kosmiczne ceny biletow spoznienia o 5 min lub szybsze przyjazdy o 3 min to normalne u nich
Pewnie napisał to zazdrosny taksówkarz.
Ścierwo to Ty jesteś!!
Żal mi ciebie, chyba nigdy nie zgubiłeś nic cennego, oprócz rozumu.
Po co głupcze zabierasz głos jak nie masz nic do powiedzenia Wstydź się.
Normalna rzecz,nie róbmy z niego bohatera. Z innej beczki,rzecz dotyczy również kierowcy autobusu, który stał na przystanku, z zamkniętymi drzwiami, na placu św Katarzyny. Było ciemno, zimno,na przystanku nie było rozkładu jazdy,zresztą ciągle to zmieniają, do autobusu podeszła nastolatka zapukała w przednie drzwi zapytała o której Pan odjeżdża?Na to Pan kierowca nieudzieliwszy odpowiedzi oznajmił, że ma teraz przerwę. Ot taka ludzka życzliwość.
A to auto jakiej marki przepraszam?????
Jeśli to było na przystanku i nie było na nim rozkładu jazdy to zapewne był to przystanek końcowy? Na początkowym jest rozkład wystarczy przejść 100m. Kierowca ma chyba prawo mieć jak każdy człowiek przerwę i porozmawiać przez telefon z osobami najbliższymi. Więc zamiast walić w szybę drzwi może warto sprawdzić na właściwym przystanku lub w telefonie. Nie wydaje mi się żeby to była złośliwość z jego strony.
A ja byłem świadkiem jak kierowca mzk zatrzymał się na moście i dzięki niemu udało się ściągnąć kolesia który chciał skoczyć
Super się zachował Brawo.
Tak swoją drogą kierowcy mają obowiązek zwrócić znalezione rzeczy bez żadnej nagrody. Jest to niezgodne z regulaminem MZK, więc nie wiem z czego taka sensacja :)
To powinno być normalne zachowanie każdego człowieka i nie powinno nikogo dziwić...
W tych komentarzach widać jaki jest polski naród. Gdyby mógł to jeden drugiemu by nóż wsadził.
Parę lat temu jechałem z córką autobusem lini 42 i dziecko moje zgubilo swoją maskotkę dopiero w domu spostrzegliśmy ze jej nie ma wrociliśmy na przystanek końcowy na skarpie i poczekaliśmy na ten autobus zeby sprawdzić czy pod siedzeniami nie leży .Kierowca autobusu nas poznał i odrazu zawołał ze ma maskotkę i też nie chciał nic w zamian córka była przeszczęśliwa że odzyskała a i kierowca tez zadowolony ze zrobił dobry uczynek.Pozdrawiam
Normalni ludzie sie usmiechaja i pomagaja sobie nawzajem.Tylko obzydliwcy ciagle maja o cos pretensje.Pracowalem jako kierowca 35 lat w mzk,ciagle pretensje zero szacunku od pasazerow i pracodawcy nawet gdy odchodzilem na emeryture Nikt mnie nie podziekowal z dyrekcji Wstyd!!!!
A ja bym wzion i se kiebasy i bułków nakupił
Hyh hyh
Zachowanie kierowcy prawidłowe. Ale czy bohaterskie? Niestety coraz rzadziej spotykamy takie zachowania i coraz bardziej rosną do rangi czynów niespotykanie bohaterskich i wartych opisywania. W takim świecie żyjemy i bedzie tylko gorzej....
Co to jest oddać telefon torebka gapowiczowi.Uratowac komuś życie to jest coś.To wspaniale uczucie,zobaczycie jak się będziecie czuli uratować komuś je
Znalazlam kiedyś karte platnicza w sklepie, tak sie zlozylo, że zdążyłam zauważyć komu wypadła, dobieglam do kobiety oddałam i mówię, żeby następnym razem uważała, bo zostawiła ja przy terminalu, nikt nie zwrócił uwagi, nawet kasjerka nie zauważyła, a baba zamiast powiedziec zwykle dziękuję to mnie jeszcze opieprzyla, że pewnie jej te karte przy kasie ukradlam i dociekala czy zaplacilam nią za swoje zakupy. Tak to wygląda w polsce.
W MZK zdarza się to nam każdego dania. Tylko że o nas piszę się albo źle albo wcale. Takie mamy miasto.