
Sąd odrzucił wniosek prokuratury i nie przedłużył aresztu dla Bartosza D., który jest podejrzany o skatowanie pieska Fijo.
Bartosz D. z Chełmży to były właściciel czteromiesięcznego szczeniaka - Fijo. Piesek niestety nie wróci już do pełni sił. 27 stycznia 30-latek dotkliwie pobił swojego psa i doprowadził do paraliżu tylnych łap. Ponadto wybił mu zęby i połamał szczękę.
Fijo przeszedł specjalistyczną operację w Czechach, a teraz przebywa w specjalnej klinice w Bielsko-Białej. Aktualnie jego właścicielem jest fundacja JUDYTA, dlatego pełni ona rolę pokrzywdzonego w tej sprawie. Prokuratura przesłuchała podejrzanego. Bartoszowi D. postawiono zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Grożą mu trzy lata pozbawienia wolności. Jednak sam D. twierdzi, że jest niewinny i to udowodni.
Na razie zapadła decyzja w sprawie jego najbliższej przyszłości. Dziś (16 maja) rano Sąd Rejonowy odrzucił wniosek prokuratury i nie przedłużył aresztu dla Bartosza D. Dlatego wszystko wskazuje na to, że D. już w sobotę wyjdzie na wolność. Decyzja sądu nie jest jeszcze prawomocna, a prokuratura już zapowiada odwołanie.
- Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratora o przedłużenie aresztu dla Bartosza D. W tej chwili nie znamy motywów, jakimi kierował się sąd. Gdy je poznamy, będziemy rozważali zaskarżenie tej decyzji - mówi dla Gazety Pomorskiej Andrzej Kukawski z prokuratury okręgowej w Toruniu.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie