Reklama

Kasia Zillmann zasłynęła nie tylko z medalu olimpijskiego. Torunianka uratowała życie człowiekowi

Filip Sobczak
02/08/2021 11:00

W ubiegłym tygodniu Katarzyna Zillmann zdobyła srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Kilka lat temu także była na ustach wszystkich mieszkańców Torunia - w 2017 roku uratowała życie człowiekowi.

Katarzyna Zilmann to aktualnie najpopularniejsza torunianka w Polsce. W minioną środę 26-latka i jej koleżanki z wioślarkiej osady zdobyły w Tokio srebrny medal olimpijski. To był 19. krążek olimpijski we wioślarstwie dla Polski i pierwszy w ogóle podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Katarzyna Zillmann jest drugą osobą z Torunia, która może cieszyć się z medalu wywalczonego na najważniejszej sportowej imprezie.

Wczoraj 26-latka wróciła do Polski ze swoją zdobyczą. Na Okęciu została przywitana przez tłumy kibiców. Były uściski i łzy radości. Teraz Zillmann pojawi się w Toruniu i zapewne znowu otrzyma wyróżnienie od miejskich władz.

Piszemy znowu, bo 26-latka już wcześniej wielokrotnie uzyskiwała nagrody i stypendia od Urzędu. Jednak dotychczas najwięcej emocji wzbudziło wyróżnienie z 2017 roku. Wówczas prezydent Torunia Michał Zaleski wręczył jej nagrodę za uratowanie życia człowiekowi.

Przypomnijmy, że 20 kwietnia 2017 roku 27-letni mężczyzna próbował popełnić samobójstwo, skacząc do Wisły z mostu drogowego. W okolicach przystani AZS-u, wioślarka usłyszała wołanie o pomoc. Gdy zobaczyła co się dzieje, nie zastanawiając się ani chwili, ruszyła z pomocą. Katarzyna Zillmann podpłynęła do mężczyzny swoją "jedynką". Łódka niestety się wywróciła, zawodniczka wpadła do rzeki.

– Mężczyzna trzymał się burty, ale silny prąd rzeki próbował go wciągnąć pod tę barkę. Podpłynęłam do niego z kołem ratunkowym, ale te wszystkie sznurki wplątały mi się w wiosła. Łódź się przewróciła, ja wpadłam do wody, ale na szczęście szybko wydostałam się na powierzchnię. Moja łódka utknęła pod barką, ale w taki sposób, że rufa wystawała. Dzięki temu ja i on mogliśmy się jej chwycić - relacjonowała Zillmann.

Akcja była bardzo niebezpieczna. Temperatura ciała mężczyzny wynosiła zaledwie 24 st. C., zawodniczki AZS-u 32 st. Ucierpiała również łódka, która została zakupiona za prawie 40 tysięcy złotych.

– Moim zdaniem nie zrobiłam niczego wielkiego. To był zwykły odruch ludzki - mówiła później torunianka.

(Filip Sobczak)

Fot. AZS UMK Toruń

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do