
W ubiegłym tygodniu Katarzyna Zillmann zdobyła srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Kilka lat temu także była na ustach wszystkich mieszkańców Torunia - w 2017 roku uratowała życie człowiekowi.
Katarzyna Zilmann to aktualnie najpopularniejsza torunianka w Polsce. W minioną środę 26-latka i jej koleżanki z wioślarkiej osady zdobyły w Tokio srebrny medal olimpijski. To był 19. krążek olimpijski we wioślarstwie dla Polski i pierwszy w ogóle podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Katarzyna Zillmann jest drugą osobą z Torunia, która może cieszyć się z medalu wywalczonego na najważniejszej sportowej imprezie.
Wczoraj 26-latka wróciła do Polski ze swoją zdobyczą. Na Okęciu została przywitana przez tłumy kibiców. Były uściski i łzy radości. Teraz Zillmann pojawi się w Toruniu i zapewne znowu otrzyma wyróżnienie od miejskich władz.
Piszemy znowu, bo 26-latka już wcześniej wielokrotnie uzyskiwała nagrody i stypendia od Urzędu. Jednak dotychczas najwięcej emocji wzbudziło wyróżnienie z 2017 roku. Wówczas prezydent Torunia Michał Zaleski wręczył jej nagrodę za uratowanie życia człowiekowi.
Przypomnijmy, że 20 kwietnia 2017 roku 27-letni mężczyzna próbował popełnić samobójstwo, skacząc do Wisły z mostu drogowego. W okolicach przystani AZS-u, wioślarka usłyszała wołanie o pomoc. Gdy zobaczyła co się dzieje, nie zastanawiając się ani chwili, ruszyła z pomocą. Katarzyna Zillmann podpłynęła do mężczyzny swoją "jedynką". Łódka niestety się wywróciła, zawodniczka wpadła do rzeki.
– Mężczyzna trzymał się burty, ale silny prąd rzeki próbował go wciągnąć pod tę barkę. Podpłynęłam do niego z kołem ratunkowym, ale te wszystkie sznurki wplątały mi się w wiosła. Łódź się przewróciła, ja wpadłam do wody, ale na szczęście szybko wydostałam się na powierzchnię. Moja łódka utknęła pod barką, ale w taki sposób, że rufa wystawała. Dzięki temu ja i on mogliśmy się jej chwycić - relacjonowała Zillmann.
Akcja była bardzo niebezpieczna. Temperatura ciała mężczyzny wynosiła zaledwie 24 st. C., zawodniczki AZS-u 32 st. Ucierpiała również łódka, która została zakupiona za prawie 40 tysięcy złotych.
– Moim zdaniem nie zrobiłam niczego wielkiego. To był zwykły odruch ludzki - mówiła później torunianka.
(Filip Sobczak)
Fot. AZS UMK Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie