Frątczak nie jest już menadżerem Get Well, ale nie chce rozstawać się z klubem

W tym tygodniu zarząd Get Well Toruń poinformował, że zakończył współpracę z menadżerem Jackiem Frątczakiem. Okazuje się jednak, że relacje zielonogórzanina z władzami toruńskiego klubu pozostaną na przyjacielskiej stopie.

Dokładnie we wtorek (4 czerwca) Get Well Toruń zorganizował specjalną konferencję, na której ogłosił, że Jacek Frątczak przestał być menadżerem drużyny. Sam zielonogórzanin przyznał, że nie jest w stanie dalej prowadzić toruńskiego zespołu. - Ostatnio miałem wiele kłopotów, a przede mną jeszcze sporo pracy. Od stycznia poważnie choruję. To problemy krążeniowe. Pojawiły się one oczywiście ze względu na stres i presję - tłumaczył Frątczak.

Aczkolwiek obie strony rozstały się ze sobą w zgodzie i obdarowały się prezentami. Frątczak zapewnił także, że już niedługo będzie można go zobaczyć na Motoarenie, dostał bowiem karnety VIP-owskie dla całej rodziny, a po drugie... zamierza zostać sponsorem klubu.

- Macie w Toruniu bardzo wartościowego faceta (Przemysław Termiński przyp. red.). Jeżeli będę w stanie w jakikolwiek sposób go wspierać, to będę to robić. Jesteśmy umówieni na pewien "deal" sponsorski. To moim zdaniem najlepiej pokazuje, jakie są relacje między nami - mówi Frątczak.

Nie jest tajemnicą, że Jacek Frątczak to nie tylko specjalista od żużla. Od kilkunastu lat jest również prężnie działającym przedsiębiorcą. Jego firma wchodzi w skład grupy "Sanpol" (zajmuje się wyposażeniem łazienek, systemów grzewczych oraz instalacji). Frątczak pełni w niej funkcję dyrektora salonów sprzedaży.

Wszystko wskazuje na to, że niebawem spostrzegawczy kibice będą mogli zobaczyć reklamy "Sanpol" na toruńskiej Motoarenie. Zielonogórzanin zdradził nam, że ekspozycja reklam jego firmy pojawi się na stadionie prawdopodobnie w przyszłym sezonie.

Jacek Frątczak został menadżerem Get Well Toruń w lipcu 2017 roku. Zastąpił na tym stanowisku Jacka Gajewskiego. W pierwszym sezonie uratował Get Well Toruń przed spadkiem. W dwumeczu barażowym udało mu się zwyciężyć z Wybrzeżem Gdańsk. W kolejnym sezonie zajął piąte miejsce w lidze, a w bieżącym jego była już drużyna plasuje się na ostatniej pozycji w tabeli. Jedyne zwycięstwo odniosła tydzień temu, kiedy Frątczak przebywał na L4.

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku