
Dziki pojawiły się wczoraj (6 czerwca) na Jakubskim Przedmieściu w Toruniu. Straż miejska przez kilka godzin próbowała wyprowadzić zwierzęta z terenów zamieszkałych przez ludzi.
Miasto wciąż nie może poradzić sobie z dzikami. Dotychczas informowaliśmy naszych czytelników, że zwierzęta zadomowiły się na dwóch toruńskich osiedlach - Rubinkowo i na Skarpie. W miniony weekend zwierzęta szukały pożywienia na Jakubskim Przedmieściu.
Jeszcze wczoraj dostaliśmy informacje od naszych czytelników, że zwierzęta były widziane w okolicach ul. Lubickiej - najpierw nieopodal mostu im. Elżbiety Zawackiej, potem salonu samochodowego Volvo, a także marketu Lidl. Niektórzy czytelnicy wysłali nam zdjęcia - umieszczamy je w galerii pod tytułem newsa.
Przez niemal całą niedzielę z dzikami próbowali walczyć strażnicy miejscy. W końcu się udało, jednak nie jest to łatwe zadanie. Pokazał to nie tylko miniony tydzień, ale również poprzednie tygodnie. Dziki po prostu oswoiły się na terenach zamieszkałych przez ludzi i w najbliższych dniach na pewno powrócą ponownie. Czy wkrótce zobaczymy je w okolicach centrum?
Takiego scenariusza na pewno nie przewidują urzędnicy. Jeszcze w maju została podjęta decyzja o odstrzale dzików. Będzie to 50 sztuk - nie mogą to być lochy oraz warchlaki. – Nie ma innego wyjścia. Staramy się postępować rozważnie - mówi Michał Zaleski. – Umożliwienie kolejnego rozrodu spowoduje, że za chwilę zamiast naszych domowych piesków po ulicach będą biegać dziki, ale one nie dadzą się złapać na smycz.
Odstrzał odbędzie się na terenach niezamieszkałych, na obrzeżach miasta. Działania przeprowadzą myśliwi wyznaczeni przez Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Toruniu.
(FS)
Fot. Nadesłane
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
???????????????? Warchlaki już są wychowane w mieście i do lasu nie wrócą. A ponieważ jedzenia mają do oporu, to na jesieni będą mieć swoje warchlaki.
Miałem okazję obserwować je na żywo. Jest szansa, że wykoszą trawniki w mieście bo włodarze raczej się nie kwapią. Miasto zarasta chwastami. Robi wrażenie coraz bardziej zaniedbanego
Całe miasto wygląda pakudnie,zarośnięte trawami na osiedlach i w sródmieściu.Nikt nad tym nie panuje i nie mobilizuje.Wstyd
Wczoraj dzik biegal po cmentarzu przy ul. Gałczyńskiego, przy grobie gen, Ekżbiety Zawackiej.
Kilka tygodni temu były na osiedlu Na Skarpie, w pobliżu Place Zabaw dla Dzieci... DLACZEGO ICH NIE WYŁAPIĄ i nie wywiozą w las (bez zabijania) np. Bory Tucholskie, w czym problem?!
ASF
Chodzi o Asf ze moga być zakażone.
Jeżeli dojdzie to Tragedii, wina będzie leżeć po stronie Władz... Straż Wiejska i Milicja je tylko Eskortuje?!?!?! Jak coś się stanie to nie Dziki będą winne!!!! Znajomy z Koła Łowieckiego jasno powiedział "My tych Dzików nie będziemy zabijać". WYŁAPAĆ I WYWIEŚĆ W LAS, DALEKO OD MIASTA !!!
Powybijać gady do zera!!! To jest nienormalne. Z chęcią zaopatrzył bym sie w strzelbę, by zdobyć dziczyznę :) ciekawy jestem czy animalsi wpieprzają na chleb z wędlinką
Powybijać gady do zera!!! To jest nienormalne. Z chęcią zaopatrzył bym sie w strzelbę, by zdobyć dziczyznę :) ciekawy jestem czy animalsi wpieprzają na chleb z wędlinką
Park bydgoski....pierwsza główka na Wiśle kolo żwirowni tam gdzie stoii ta koparka...pasł się na główce w ogole sie nie bał...zastanawialiśmy się czy nie jest wściekły...dramat z tymi dzikami....
Najgorsze, że to locha z warhlakami....gdy podejdą do jakiegoś człowieka, a locha wyczuje zagrożenie dla młodych, to niemal na pewno wpadnie w szał i żadne eskortowanie tu nie pomoże.... dlatego dziwię się idiotom, którzy jeszcze je dokarmiają, przez co te stworzenia przywiązują się do terenów miejskich.
Mnie osobiście te świnki się podobają Niech sobie brykają po osiedlu Zostawcie je w spokoju Niech nam się one pięknie mnożą i chowają na osiedlu????????????
Coś o tym wiem, sama mieszkam pod miastem i jakiś czas temu widziałam kilka dzików. Mąż rozłożył woreczki kunagone przy płocie, które skutecznie je odstraszają. Wolę nie myśleć co mogłoby się stać, gdyby wtargnęły na podwórko i kogoś zaatakowały.