28-latek podawał swojemu dziecku kokainę, ecstasy i amfetaminę?

W Sądzie Okręgowym w Toruniu odbyła się rozprawa apelacyjna w sprawie 28-letniego Damiana N., który miał podawać narkotyki swojej kilkumiesięcznej córce.

W maju 2017 roku kilkumiesięczna Julka została przewieziona do jednego ze szpitali w Toruniu. Była nieprzytomna, a lekarze szybko odkryli, że jest pod wpływem narkotyków. Sprawą od razu zajęła się prokuratura. Śledczy ustalili, że narkotyki dziewczynce podawał prawdopodobnie jej ojciec - Damian N.

28-latek został oskarżony o to, że przez wiele miesięcy udostępniał i podawał narkotyki - kokainę, ecstasy oraz amfetaminę - swojej córce. Damian N. nie przyznawał się i nie przyznaje do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że dziewczynka mogła wziąć sama narkotyki do buzi, bo zostały w domu po jednej z imprez.

Prokuratura wnioskowała dla mężczyzny o 6 lat i 8 miesięcy więzienia, natomiast obrona chciała go uniewinnić. W kwietniu tego roku sąd nie uwierzył w zeznania oskarżonego i uznał, że jest winny zarzucanych mu czynów.

- Sąd nie jest w stanie stwierdzić, dlaczego oskarżony to zrobił. Jego motywy są niewiadome, ale brak możliwości ich ustalenia nie może przesądzić o braku odpowiedzialności - stwierdził sędzia Tomasz Żuchowski.

Dlatego sąd postanowił skazać Damiana N. na sześć lat więzienia. Jednak wyrok nie był prawomocny i obrona złożyła apelację. 

W tym tygodniu w Sądzie Okręgowym w Toruniu odbyła się rozprawa apelacyjna. 28-latek po raz kolejny tłumaczył, że jego córka mogła przypadkowo wziąć do buzi narkotyk, a potem rozpłakał się i mówił, że byłby w stanie oddać za nią życie. Natomiast obrońcy oskarżonego wnioskowali o dodatkowe dowody, czyli między innymi opinie biegłych: neurologa, toksykologa czy lekarza pediatry. Sąd jednak te wnioski odrzucił.

Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony w środę 1 sierpnia. Mężczyzna cały czas przebywa w areszcie.

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku