
Prawdziwy rollercoaster zafundowali swoim kibicom hokeiści KH Energi Toruń w starciu z Zagłębiem Sosnowiec. Ostatecznie po trafieniu Nikolaja Sytego w dogrywce dwa punkty zostały w Toruniu. Hokeiści z naszego miasta wygrali 5:4. Zachęcamy do zobaczenia galerii zdjęć z tego emocjonującego starcia. Ich autorem jest Krzysztof Baran.
Sosnowiczanie w pierwszych minutach wtorkowego pojedynku byli do bólu skuteczni. Goście po niespełna 18. minutach prowadzili już 3:0. Torunianie po kilku niezłych akcjach na początku meczu stracili kontrolę nad meczem. Duży wpływ miała na to też kara meczu dla Aleksandra Szkrabowa. Punktem zwrotnym rywalizacji okazała się bramka zdobyta przez graczy z naszego miasta 43. sekundy po trzecim trafieniu zawodników Zagłębia. Jej autorem był Henri Limma, który umiejętnie zmienił tor lotu krążka, czym kompletnie zaskoczył doskonale dysponowanego w bramce gości Fiłonienkę.
Druga tercja rozpoczęła się przy wyniku 3:1. Torunianie "wyszli" na nią z Mateuszem Studzińskim między słupkami, a miejsce na ławce rezerwowych zajął Conrad Molder. Trwała pogoń miejscowych za odrobieniem strat. Udało się zdobyć kontaktowego gola - na listę strzelców wpisał się Nikolaj Syty, ale druga odsłona gry zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem przyjezdnego zespołu.
Początek trzeciej tercji rywalizacji to wyrównujące trafienie autorstwa Aleksandra Rodionowa. Rosyjski obrońca dołożył swojego drugiego, a czwartego w całym meczu gola dla Energi w 45. minucie i dał swojemu zespołowi pierwsze prowadzenie w tym meczu. Z każdą upływającą sekundą torunianie zbliżali się do zgarnięcia kompletu punktów, jednak Zagłębie nie zamierzało odpuszczać. Po wycofaniu bramkarza przez szkoleniowca sosnowiczan, atakujący w "szóstkę" goście na pięć sekund przed "ostatnią" syreną dopięli swego. W ogromnym zamieszaniu krążek do bramki Studzińskiego dosłownie wepchnął Kamil Sikora.
Ostatecznie górą byli jednak torunianie. W dogrywce autorem decydującego gola okazał się Nikolaj Syty. Dwa punkty zostały w naszym mieście. We wszystkich czterech dotychczasowym meczach "Stalowych Pierników" z ekipą z województwa śląskiego o zwycięstwie decydowała różnica jednego gola. Dwa razy lepsi okazali się podopieczni Grzegorza Klicha, dwukrotnie wygrywali gracze z naszego miasta.
(Arkadiusz Kobyliński)
Fot. Krzysztof Baran
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie