Mimo pozytywnych wyników testu na skrzyżowaniu u zbiegu Szosy Chełmińskiej i Polnej nie powstanie rondo turbinowe. Zaplanowano jednak szereg zmian, które mają ułatwić kierowcom przemieszczanie się w tym rejonie.
Przez ponad dwa miesiące - od końca kwietnia do początku lipca - na skrzyżowaniu ulic Szosa Chełmińska i Polna funkcjonowało tymczasowe rondo. Był to element pilotażu, na który zdecydowała się Komisja Organizacji i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Jak informował na początku lipca magistrat, test wykazał, że rondo w tym miejscu byłoby dobrym rozwiązaniem. - Nowy układ został poddany obserwacjom i analizom. W ich wyniku stwierdzono, że optymalnym rozwiązaniem będzie wybudowanie w tym miejscu ronda turbinowego - mówił na początku lipca Marcin Centkowski, rzecznik prezydenta Torunia.
Miejski Zarząd Dróg w Toruniu zlecił również opracowanie koncepcji przebudowy skrzyżowania. Zgodnie z założeniami na osi północ-południe - w ciągu ul. Szosy Chełmińskiej - miały zostać utrzymane po dwa pasy ruchu w każdą stronę, co miało zagwarantować przepustowość i płynność przejazdu.
Ostatecznie doszło do zmiany planów. - Analizowaliśmy to. Projektant wskazał, że jednak lepszym rozwiązaniem będzie sygnalizacja z wydłużonym lewoskrętem. Nieopodal jest stacja benzynowa, gdzie występuje problem z wyjazdem - powiedział Ireneusz Makowski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu.
W opinii prezydenta Pawła Gulewskiego rondo tymczasowe nie było źródłem korków w tym rejonie. - Pojawiały się głosy, że zrobiliście rondo tymczasowe i pojawiły się duże korki. Nieprawda. Jeżdżę dwa razy dziennie na Wrzosy i z powrotem. Wszyscy, którzy również pokonują tę trasę, wiedzą, że nawet w obecnym układzie są korki sięgające aż do kościoła (św. Antoniego - dop. red.). Musimy coś z tym problemem zrobić - tłumaczył prezydent.
Zmianą, która na ten moment ma upłynnić ruch na skrzyżowaniu, jest nowa organizacja cykli sygnalizacji świetlnej. - Cały czas budowa ronda jest na stole. Na chwilę obecną jednak o tym nie myślimy. W pierwszym etapie zakładamy przeorganizowanie cykli sygnalizacji - powiedział Paweł Gulewski.
Autor: Bartosz Fryckowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Przecież od początku było wiadomo, że tam nie ma miejsca na normalne rondo, a ta atrapa to był debilizm do kwadratu. Naprawdę takich tęgich łbów trzeba było, żeby po takim czasie dojść do jedynego możliwie rozsądnego rozwiązania? Za to normalnie powinna być nagroda Jobla!
Bo w MZD jest tylko jeden sposób myślenia: jest problem na skrzyżowaniu? No to walniemy tam rondo. Może nie poprawi sytuacji, ale będzie zajebiście!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
bedzie rondo, nie bedzie ronda...sa debile, sa debile ;]
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Najwyraźniej wypadek gdzie dachował samochód jest tym co zarząd uznaje za bezpieczne. Naprawdę wciskanie ludziom, że ronda to superbroń jest głupotą. Trzeba wymienić światła na nowe, najlepiej inteligentne, bo czasowe zawsze będą blokować i po sprawie.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.