
Okres panowania dynastii Jagiellonów był wyjątkowym czasem w historii naszego miasta. Podobnie zresztą jak i dla całej Rzeczypospolitej. W Toruniu podpisany został w 1411 roku I Pokój Toruński, a w 1466 roku II Pokój Toruński, czyli traktaty pokojowe pomiędzy Polską, a Zakonem Krzyżackim. W 1521 roku również w Toruniu podpisany został, kolejny traktat, rozejm z Zakonem Krzyżackim. Warto o tym powiedzieć, bo nie jest to fakt powszechnie znany w świadomości mieszkańców naszego miasta.
W Toruniu przebywali, i to wielokrotnie wszyscy królowie wywodzący się z dynastii Jagiellonów. Z jednym małym wyjątkiem. Król Władysław Warneńczyk rządził krótko, poza tym, jako jednocześnie król Węgier, większość czasu spędzał w stolicy tamtego kraju. Toruń był chętnie odwiedzany przez królów jagiellońskich i chyba nie wynikało to, li tylko z napiętych stosunków z Zakonem Krzyżackim. Toruń jako miasto nadgraniczne, stanowił dobrą bazę wypadową, bazę przygotowań do wojen z Zakonem. Toruń był miastem bogatym, toteż był przedmiotem szczególnej uwagi ówczesnych władców Polski. Dodać należy, iż w roku 1466, czyli w momencie przyłączenia do Polski, Toruń był trzecim - czwartym co do wielkości miastem naszego kraju.
Przebywał w Toruniu, kilkukrotnie Władysław Jagiełło. Pomimo tego, iż za jego panowania, Toruń był jeszcze w rękach Zakonu Krzyżackiego. W 1410 roku miasto złożyło uroczysty hołd królowi. Było to podczas powrotu króla ze zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem. W 1411 roku na Kępie Bazarowej, król Władysław Jagiełło dokonał uroczystego podpisania I Pokoju Toruńskiego. Na mocy tego traktatu, Toruń pozostał jeszcze w rękach Zakonu. Król wielokrotnie przebywał na Zamku Dybowskim, czyli po przeciwnej stronie miasta. Ponieważ granica przebiegała na Wiśle, zamek w tamtych czasach należał do państwa polskiego. Z tego miejsca Władysław Jagiełło prowadził pertraktacje i rokowania z Zakonem Krzyżackim.
Kazimierz Jagiellończyk przebywał w Toruniu aż 16 razy. Łącznie przez okres ponad jednego roku. Kazimierz Jagiellończyk, jako król Polski brał udział w Wojnie Trzynastoletniej, czyli wojnie z Zakonem Krzyżackim. Toruń udzielił królowi mocnego wsparcia podczas tejże wojny, w tym także finansowego. W zamian za to król nadał Toruniowi liczne przywileje, które na trwałe zmieniły nasze miasto. W wyniku wojny oraz II Pokoju Toruńskiego, Toruń jako miasto, pierwszy raz w swojej historii znalazł się w granicach Rzeczypospolitej. Można więc śmiało powiedzieć, że to król Kazimierz Jagiellończyk, położył największe zasługi dla tzw. "polskości" Torunia. Być może, gdyby nie Wojna Trzynastoletnia, gdyby nie Kazimierz Jagiellończyk, Toruń nigdy w granicach polskiego państwa nie znalazłby się. Warto o tym pamiętać. Uważam, że król powinien w sposób szczególny zostać uhonorowany w naszym mieście. Tym bardziej, iż uznawany jest przez historyków, jako jeden z najwybitniejszych władców w historii naszego kraju.
Jan Olbracht gościł w Toruniu kilka razy. Podobno król bardzo lubił spędzać czas w naszym mieście. Znany był z "intensywnego" trybu życia. W Toruniu podczas przygotowań do wojny z Zakonem Krzyżackim zmarł, a w Katedrze św. Janów jest wmurowane jego serce. Jan Olbracht przyznał Toruniowi w 1500 roku prawo budowy mostu na Wiśle. Była to wtedy w Polsce, druga stała przeprawa przez Wisłę. Jak ważne to było wydarzenie z punktu widzenia naszego miasta, nikogo chyba przekonywać nie trzeba. Most przetrwał około 380 lat. Pomimo, iż Jan Olbracht, jako król jest raczej słabo oceniany przez historię naszego kraju, w historię naszego miasta wpisał się w sposób znaczący. Drewniany most na wysokości ulicy Mostowej stał się symbolem obecności króla w naszym mieście. Szkoda, że nie zachował się do czasów współczesnych.
Zygmunt Stary przebywał w Toruniu kilkanaście razy, łącznie około 1 roku. W czasie wojny z Zakonem Krzyżackim w latach 1519 - 1521 Toruń stał się główną kwaterą króla podczas prowadzonych działań wojennych. Tutaj stacjonował dwór, tutaj odbywały się obrady Sejmu, tutaj król wydawał przywileje, edykty, rozstrzygał spory. Efektem tych długich i częstych pobytów Zygmunta Starego był niewątpliwie wzrost znaczenia miasta w skali naszego kraju.
Odwiedzał Toruń Aleksander Jagiellończyk, jak również ostatni z Jagiellonów Zygmunt August.
Warto odnotować i upamiętnić okres panowania dynastii Jagiellonów w naszym mieście. Dużo się ostatnio mówi o 100-leciu powrotu Torunia do wolnej Polski. Niewiele się mówi, kto tak naprawdę pierwszy włączył Toruń do Rzeczypospolitej. Okres prosperity miasta i jego największej świetności to czasy Jagiellońskie. Miasto rozwijało się niezwykle intensywnie. Toruń jako tzw. "miasto królewskie" posiadło wyjątkową autonomię, niespotykaną w innych polskich miastach. Na pewno w żadnym innym okresie historii naszego miasta, Toruń nie odgrywał tak doniosłej roli w skali całego kraju. Toruń jako znaczące, duże miasto, był obiektem szczególnego zainteresowania naszych władców. Po okresie jagiellońskim, tak dobrze już nie było. Zaczął się okres powolnej utraty znaczenia naszego miasta. Również i wizyty panujących władców naszego kraju stały się coraz rzadsze. Niewiele jest w Toruniu symboli nawiązujących do okresu jagiellońskiego, Złotego Wieku w dziejach miasta. Zdecydowanie bardziej obecne są symbole z ostatniego okresu historii. Symbole, często w połowiczny zresztą sposób, z historią Torunia związane.
(Piotr Bieńkowski)
fot. główna unknown author, publisher Jacek 767, Public domain, via Wikimedia Commons oraz nadesłane
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo ciekawy historycznie artykuł.
Toruń kiedyś naprawdę stanowił mocny ośrodek na mapie naszego kraju, ale podupadł w pewnym okresie i chyba nie rozwinął się tak jak by można oczekiwać
Bardzo dobry tekst. To rzadkość w toruńskich mediach.
Do upadku znaczenia Torunia przyczytnily się działania włodarzy z Bydgoszczy.
Dzisiaj Toruń też jest często odwiedzany przez Panujących.
Ciekawe, jak historia oceni obecnego prezydenta miasta.
Świetny artykuł!
Za to lata rządów towarzyszą Zaleskiego i jego wesołej kompaniji będzie określane jako „gówniane lata” Torunia. Trefne inwestycje, megalomańskie zachcianki towarzyszą Z, brak perspektyw dla młodych ludzi to tylko niektóre „osiągnięcia”.
Nie sądzilam ze miasto w którym żyje całe moje życie miało taką historie. Bardzo ciekawy artykół, wiele żeczy sie dowiedzialam na temat mojego miasta.
Świetny tekst. Bardzo dziękuję. Fajnie by było, gdyby dodatkowo opisane zostały także trzy fotografie mostów.
W zamku Dybowskim przyszla na swiat Anna Jagiellonka????