Reklama

Zakończył się proces ws. skatowania pieska Fijo

Filip Sobczak
21/03/2019 09:00

W Sądzie Rejonowym w Toruniu zakończył się głośny proces w sprawie skatowania pieska Fijo przez Bartosza D. z Chełmży. Prokuratura chce, żeby oskarżony trafił na trzy lata do więzienia, D. utrzymuje, że jest niewinny.

Bartosz D. z Chełmży to były właściciel szczeniaka Fijo. Piesek niestety nie wróci już do pełni sił. 27 stycznia 2018 roku 30-latek miał dotkliwie pobić swojego psa i doprowadzić do paraliżu tylnych łap. Ponadto prokuratura twierdzi, że wybił mu zęby i połamał szczękę. Psa znalazła żona z dziećmi zwyrodnialca. Fijo był zalany krwią, a mężczyzna nie był w stanie przyznać, co się stało pod nieobecność domowników.

Po brutalnym pobiciu D. ukrywał się, a policja wydała za nim list gończy. W końcu 9 marca 2018 roku kryminalnym z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy udało się zatrzymać D. Podejrzany ukrywał się w jednym z mieszkań w Ostaszewie niedaleko Torunia. Policjanci informowali nas, że podczas zatrzymania mężczyzna zachowywał się bardzo spokojnie i nie stawiał żadnego oporu, jednak był zaskoczony, że kryminalni w końcu go znaleźli.

Natomiast piesek przeszedł specjalistyczną operację w Czechach, przebywał także między innymi w specjalnej klinice w Bielsko-Białej. Obecnie opiekuje się nim tymczasowy opiekun. Przed Fijo długa rehabilitacja. Niestety weterynarze są pewni, że czucia głębokiego nikt mu nie przywróci. W tym tygodniu w Sądzie Rejonowym w Toruniu zakończył się proces w tej sprawie. D. nie przyznał się do winy i cały czas utrzymywał wersję, że był to nieszczęśliwy wypadek. Tłumaczył, że przewrócił się na psa będąc pod wpływem alkoholu. Dodał, że bardzo kocha zwierzęta i chciałby w przyszłości znowu być opiekunem Fijo. Ponadto był zdumiony, że w tej sprawie został potraktowany przez media i opinię publiczną gorzej niż wielu morderców.

Wszyscy biegli sądowi jednogłośnie stwierdzili, że wersja D. - nieszczęśliwy upadek na psa - jest nieprawdopodobna. Oskarżonemu grożą trzy lata więzienia i właśnie takiej kary domaga się prokuratura oraz oskarżyciele posiłkowi.

Sąd Rejonowy wyda wyrok już w przyszłym tygodniu - 28 marca. Do sprawy będziemy wracać.

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

\

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-21 10:16:59

    To nieprawdopodobne jak okrutni bywają ludzie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-21 10:17:36

    To nieprawdopodobne jak okrutni bywają ludzie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-21 10:22:16

    Po co do więzienia?!, zadać mu te same obrażenia co biedny piesek, uszkodzić rdzeń, wybić zęby i niech cierpi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-21 10:45:17

    PIS zamiast rozdawac pieniadze mial podniesc kary za zwierzeta

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-21 11:36:21

    Ciekawe czy Fijo jest zadowolony z wyroku.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-21 17:06:50

    To nie prawdopodobne by za uszczerbek na zdrowiu jakiegoś tam OBSZCZYMURA pieseczka traktować człowieka jak największego bandytę, mafijnego kryminaliste. Świat dosłownie odwrócił się do góry dupą. Może zrobił źle, to niech np zapłaci 10000 zł na schronisko i odechce się jemu kupować zwierzęta w przyszłości. Komedia z całym tym procesem

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do