
Pracownik mleczarni wszedł do maszyny, gdzie został przygnieciony. Mężczyzna trafił do szpitala.
Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w nocy z 16 na 17 sierpnia br. w toruńskim zakładzie OSM Łowicz, który znajduje się przy ul. Chrobrego - informują dzisiejsze Nowości. Jak wynika ze wstępnych ustaleń Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy, mężczyzna wszedł do maszyny i został w niej przygnieciony.
50-latek ze zmiażdżoną szczęką i poważnymi obrażeniami brzucha trafił do szpitala na Bielanach. Mężczyzna od momentu wypadku przeszedł już trzy operacje, jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Niestety, nie ma naocznych świadków tego zdarzenia, dlatego wciąż nie ma odpowiedzi na wiele pytań. Rodzina poszkodowanego w rozmowie z Nowościami twierdzi, że pan Dariusz dostał polecenie wejścia do tzw. paleciarki, która była pozbawiona czujek. Poza tym maszyny nie dało się podobno obsługiwać jak prawdziwego automatu. Szefostwo zakładu zapewnia jednak, że urządzenie było sprawne, a poszkodowany pracownik nie otrzymał żadnego polecenia, by wejść do paleciarki.
Czynności w tej sprawie wykonują policjanci z komisariatu policji na Rubinkowie. Dochodzenie w sprawie ciężkiego wypadku przy pracy objęte jest nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.
(TUB)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A jak się obsługuje prawdziwy automat?
Pracowałem na tej maszynie, nie raz skakało sie gdy maszyna pracowała, bo czuki były niesprawne, a po 2 stronie wyjazdu byly uszkodzone siwtała odblaskowe przez wozki widłowe gdzie kierowcy jak barany wjedzdzali na chama, za nim sie zwolnilem tez mial miejsce wypadek, sytułacja podobna gdzie kolodze kazano wejsc z polecenia do maszyny (zmiażdzyło mu łydke), a potem udawano i zaprzeczano temu, ten wypadek pokazuje jaka głupota panuje i jaki jest brak nazdrozu technicznego gdzie trzeba prosic o naprawe maszyny, a jest nacisk na szybko produkcje i góra ma to zaproszoniem w dupie...ma isc i to jest rozkaz. Szkoda kolegi, znalem go dobrze. Oby wyzdrowiał i wzial sie za nich.
Pracuje tam i mogę potwierdzić ze wszystkie maszyny to jeden wielki zlom.Kierownictwo nie szanuje ludzi
Szkoda czlowieka zDarkiem pracowalem w innej firmie 15lat nigdy nie wykonywal swej pracy chaotycznie zawsze z przemysleniem,lecz zadna firma nie przyzna sie do popelnionych bledow czy zaniedban,a pracownik bhp zawsze bedzie na uslugach firmy,tak jest w wiekszosci firm.
Szkoda czlowieka zDarkiem pracowalem w innej firmie 15lat nigdy nie wykonywal swej pracy chaotycznie zawsze z przemysleniem,lecz zadna firma nie przyzna sie do popelnionych bledow czy zaniedban,a pracownik bhp zawsze bedzie na uslugach firmy,tak jest w wiekszosci firm.