W Toruniu robimy najlepsze lody. Rozmawiamy z Adamem Pokojskim

W Toruniu robimy najlepsze lody. Adam Pokojski, cukiernik z Torunia wygrał polskie eliminacje prestiżowego konkursu Gelato World Tour. W lipcu zmierzy się we Włoszech z najlepszymi cukiernikami z całego świata.

Oto Toruń: Na czym polegał pierwszy etap, eliminacji do tego prestiżowego konkursu, jakim jest Gelato World Tour?

Adam Pokojski: Trzeba było, przygotować wyjątkowy smak lodów. To było jedno z najważniejszych kryteriów oceny jury. I takie lody przygotowałem.

Jaki był smak tych lodów?

Figa z makiem z pasternakiem (śmiech).

A dlaczego akurat ten smak uznał Pan za ten oryginalny. Smak, dzięki któremu może Pan odnieść sukces w tym konkursie ?

Trochę na przekór temu, czego doświadczyłem podczas pierwszego konkursu w lodziarstwie ,w jakim startowałem wcześniej. Ktoś związany z branżą podpowiedział mi wówczas, żebym przygotował takie tradycyjne lody. Takie, które są popularne i będą smakowały wszystkim. Zrobiłem wtedy, właśnie takie a okazało się, że jury konkursowe szuka czegoś innego, szuka oryginalnych smaków. Dlatego właśnie tym razem postanowiłem przekornie zrobić coś zupełnie innego. Mój syn miał zresztą wpływ na to, że wybrałem akurat ten smak. W pewnym momencie odpowiedział mi na jakieś pytanie: figa z makiem z pasternakiem i pomyślałem, że to jest to.

I to był doskonały pomysł…

Najważniejszy był pomysł. Większość moich konkurentów starała się przedstawić jakiś oryginalny smak. To typowe rzemieślnicze zakłady, które nie zajmują się produkcja masową ,tylko robią cos innego. Mówi się, że te mistrzostwa wyznaczają trendy, że po konkursie głównym zwykle wiele z tych smaków, które są w nim prezentowane, potem wchodzi do produkcji masowej. Po to zresztą ten konkurs jest organizowany, żeby takie zupełnie nowe smaki lodów znaleźć.

Czyli, jest szansa, że ten smak pojawi się na rynku. Wygrał Pan eliminacje w Polsce a teraz konkurs główny, wielki finał we Włoszech. Kiedy to będzie?

24 i 25 lipca finał we Włoszech

I co wtedy Pan zaprezentuje?

Dokładnie ten sam smak. Muszę zrobić takie same lody, ale te lody będą już oceniane przez zupełnie inne jury. Będę wtedy konkurował ze zwycięzcami eliminacji do tego konkursu z wielu innych krajów.

To ciekawe, jakie będą szanse przygotowanych przez Pana lodów w tym wielkim finale ?
Włosi, którzy chwalili smak przygotowanych przeze mnie lodów. Zastanawiali się jakich produktów użyłem. Znali smak fig i maku, ale kompletnie nie mieli pojęcia co to jest pasternak ( śmiech). Trudno mi było, wytłumaczyć im co to jest. Posmakowali pasternak i uznali, że czegoś takiego jeszcze w życiu nie próbowali, a są to ludzie, którzy jeżdżą po całym świecie i próbują lodów o bardzo różnych smakach. Mnie udało się ich czymś zaskoczyć

No ale teraz mierzy się Pan z najlepszymi, z najbardziej oryginalnymi smakami z innych krajów. Ilu będzie Pan miał konkurentów w wielkim finale konkursu?

W finale będzie około 20 osób

I ten, kto zwycięży, to będzie mistrz wszystkich mistrzów ?

Tak. Absolutnie najlepszy z najlepszych (śmiech)

A jest to konkurs znaczący nagroda prestiżowa

Wręcz najważniejszy konkurs na świecie, bo organizowany przez firmy, które zajmują się produkcją sprzętu do produkcji lodów. Pierwszy raz w Polsce odbyły się eliminacje do tego konkursu. Zawsze uważali nasz kraj, za mniej atrakcyjny a okazało się, że w przeciwieństwie do innych krajów gdzie po eliminacjach do konkursu głównego przechodzą dwie osoby, a u nas wyłoniono aż trzy osoby do finału.

A kim są Polacy, którzy wraz z Panem pojadą na finał do Włoch?

Niestety jeszcze nie zdążyłem ich poznać.

A jakie lody zrobili?

Jeden prezentował lody o smaku dyni a drugi lody kokosowe z białą czekoladą i z malinami.

Pokona ich Pan w finale. Trzymamy kciuki i na pewno chętnie porozmawiamy już po konkursie. Miejmy nadzieję ze zwycięzcą.

Zrobię co w mojej mocy (śmiech)