
Akcja służb ratunkowych na toruńskim Rubinkowie. Pomocy potrzebowała starsza kobieta, która przebywała w mieszkaniu.
Pomocy potrzebowała schorowana seniorka, która sama przebywała w zamkniętym mieszkaniu. Do tego zdarzenia doszło w minioną niedzielę (30 stycznia) po godz. 22:00 w jednym z bloków przy ul. Rydygiera na toruńskim Rubinkowie.
Sąsiedzi zadzwonili na numer alarmowy po tym, jak usłyszeli, jak starsza kobieta zza ścian woła o pomoc. Sama nie była w stanie dotrzeć do drzwi, by je otworzyć.
Na miejsce przyjechały wszystkie służby ratunkowe, w tym straż pożarna. - W momencie przyjazdu policji dotarła także rodzina kobiety. Udało się wejść do mieszkania bez wyważania drzwi - poinformował nas asp. Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Na szczęście kobiecie nic złego się nie stało. Ratownicy medyczny uznali, że nie jest konieczny transport seniorki do szpitala. W tym przypadku na słowa uznania zasługuje reakcja sąsiadów, którzy nie zbagatelizowali wołania o pomoc kobiety.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(AM)
fot. Pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo sąsiedzi !!!!! Szkoda ,że ja za ścianą mam cymbała, a nie sąsiadkę.
ja mam cpuna niestety policja nie jest w stanie pomoc bo jak powiedzieli moze byc pod wplywem ale gratuluje takich sąsiadów
Dziwne, dlaczego sąsiedzi nie mieli numeru telefonu do rodziny...?
nie wiem, co w tym dziwnego? Zazwyczaj nie mają do momentu kiedy nic się nie dzieje... ludzie chronią swoją prywatność. Czasami nawet się nie znają.
Brawo dla sąsiadów,a wstyd dla rodziny,która winna czynić opiekę nad staruszka.
Mieszkanie już pewnie zapisała , więc rodzinka ma gdzieś seniorkę. Oby ich dzieci postąpiły tak samo, w końcu mają przykład z góry.