
Spadek stóp procentowych pociągnął za sobą spadek oprocentowania lokat bankowych. To oznacza, że ulubiony przez Polaków sposób odkładania pieniędzy na przyszłość stał się nieefektywny. Trzeba szukać alternatyw.
Spadek stóp procentowych pociągnął za sobą spadek oprocentowania lokat bankowych. To oznacza, że ulubiony przez Polaków sposób odkładania pieniędzy na przyszłość stał się nieefektywny. Trzeba szukać alternatyw.
I to bardzo pilnie. Bankowe lokaty nie tylko nie pozwalają nam zarabiać, ale powodują, że nasze oszczędności gwałtownie topnieją. Powodem jest inflacja, która obecnie przekracza już 3% – i należy do najwyższych w Europie – podczas gdy oprocentowanie lokat jest bliskie zeru. Bardzo bliskie. Jeśli dzisiaj chcielibyśmy założyć roczną lokatę bankową w którymś z czołowych polskich banków, to możemy liczyć na jej oprocentowanie w granicach 0,2%. To wielkość dramatycznie niska. Działa ona negatywnie nie tylko na nasze osobiste portfele, ale również stan polskiej gospodarki. Dość powiedzieć, że jeśli nic się nie zmieni, a diagnozy ekonomistów mówią, że nic nie zmieni się na lepsze, to do lipca przyszłego roku z kont Polaków wyparuje 20 mld zł. Dla uświadomienia ile taka kwota „waży” warto zaznaczyć, że od wprowadzenia w kwietniu 2016 roku programu 500+ do końca października 2019 roku polskim rodzinom wypłacono z tej racji 67 mld zł!
Co może być alternatywą dla lokaty bankowej? Tu sytuacja też się zmieniła. Przez długie lata dobrym wyjściem wydawało się kupno mieszkania z przeznaczeniem na wynajem. Ten sposób oszczędzania wydawał się skuteczny przede wszystkim w dużych, akademickich miastach w rodzaju Warszawy, Krakowa, Wrocławia, czy Poznania, gdzie od wielu lat liczba studentów stale rosła. Niestety, pandemia wywróciła ten rynek do góry nogami, co szczególnie dotkliwie odczują osoby, które na kupno takiego mieszkania zaciągnęły kredyt hipoteczny. Koronawirus spowodował bowiem, że uczelnie wyższe przestawiły się na nauczanie zdalne i przytłaczająca większość zajęć w nowym roku akademickim będzie się odbywała przez Internet. W tej sytuacji, na kilkudniowe zjazdy planowane raz w semestrze, a na niektórych uczelniach dwa razy w semestrze, studentom nie będzie się opłacało wynajmować mieszkań. Hotel wyjdzie taniej.
Z kolei rynek mieszkań na wynajem dla turystów także otrzymał bardzo mocny cios, bo liczba wyjazdów do miejscowości turystycznych spadła i zapewne minie wiele miesięcy, a może nawet lat – międzynarodowe stowarzyszenie przewoźników lotniczych IATA ogłosiło właśnie, że spodziewany powrót ruchu lotniczego do przedcovidowej rzeczywistości nastąpi dopiero w 2024 roku – nim się odbuduje. Na nieruchomościach mieszkaniowych raczej więc w najbliższym czasie nie będziemy zarabiali.
Wyjściem z tej sytuacji są inwestycje w fundusze inwestycyjne. I Polacy to dostrzegli. W ostatnich czterech miesiącach wpłaciliśmy na fundusze inwestycyjne 10 mld zł więcej niż z nich wypłaciliśmy, w samym tylko sierpniu ta wartość wyniosła 2,7 mld zł. Rzecz w tym, aby decydując się na tego rodzaju inwestycję wybierać mądrze. Wielu z nas boi się rynku kapitałowego i decyduje się na zakup funduszy rynku pieniężnego, które cieszą się opinią bezpieczniejszych i bardziej stabilnych. To prawda, zmienności w tym produkcie jak na lekarstwo, ale w obecnej sytuacji zysku również jak na lekarstwo. Nie warto kierować się tu historycznymi danymi – w ubiegłym roku fundusze pieniężne wypracowały bardzo dobre wyniki – bo w najbliższych miesiącach, a zapewne i latach te wyniki są nie do powtórzenia.
Dlatego wyjściem są inwestycje w fundusze akcyjne i to najlepiej inwestujące poza Polską. Może brzmi to groźnie dla ludzi, którzy nigdy jeszcze tego nie robili, ale warto pamiętać, że wiele polskich towarzystw funduszy inwestycyjnych ma w swojej ofercie fundusze stabilne, znacząco ograniczające ryzyko. Warto się tym, pilnie, zainteresować, polecamy sprawdzić rejestr funduszy inwestycyjnych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Troche strach inwestować na szersza skale w tych niepewnych czasach. Po rozmowach ze znajomymi wiem ze wiekszosc poki co wycofuje sie z wiekszych inwestycji a stawiaja raczej na mniejsze, ale regularnie. Ktoś idzie w obligacje, ktoś w lokaty, a ktoś w ppk. Ważne by w ogole odkladac skoro czasy mamy niepewne