
Całodobowy punkt z narkotykami cieszył się dużą popularnością.
Policja zatrzymała dwóch mieszkańców Torunia, którzy do sklepiku znajdującego się w akademiku Politechniki Wrocławskiej dostarczali narkotyki. Punkt ten czynny był przez całą dobę. Jak wynika z relacji świadków, po towar ustawiały się tam kolejki.
Jak kryminalni wpadli na trop handlarzy? W lutym br. policja na terenie Wrocławia zatrzymała do kontroli audi z trzema mężczyznami w środku. Jak opisuje Gazeta Wrocławska, jeden z nich - Damian Z. - miał przy sobie 19 gramów marihuany. To on powiedział policjantom, że towar kupował w akademiku T-16. Sklepik miał działać całą dobę, a prowadziło go dwóch mężczyzn.
Okazało się, że Damian nie kłamał. Zdaniem prokuratury, od października 2015 do maja 2017 roku sklepik sprzedał w sumie 3,5 kg marihuany, 400 gram amfetaminy i 400 tabletek ecstasy. Jeden z dilerów z akademika powiedział policjantom, że dostawcą był Bartosz T. z Torunia. - Studenci rozliczali się z nim gotówką, choć w kilku przypadkach za narkotyki płacili też przelewami bankowymi - informuje Gazeta Wrocławska.
Wrocławscy policjanci założyli mu podsłuch. Z nagranych rozmów wynika, że był on częścią przestępczej grupy. Kierował nią jego brat Cezary. W sierpniu ur. wrocławscy policjanci zlikwidowali toruńską szajkę.
W ostatnim czasie do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie pięciu osób, którzy - zdaniem śledczych - są zamieszani w handel narkotykami. W tym w dostarczanie ich do wrocławskiego akademika. W czasie przeszukania odnaleziono tabletkarkę oraz prawie 3,5 tysiąca narkotyku. Można z niego było wyprodukować ponad 6 800 tabletek wartych na czarnym rynku przeszło 137 tys. zł.
(TUB)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie