
Jest akt oskarżenia w sprawie karambolu na autostradzie pod Toruniem. Tomasz B. odpowie za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne. To tragiczny bilans wypadku, do którego doszło 13 lutego br. krótko po północy na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Kopanino pod Toruniem. W karambolu uczestniczyło w sumie pięć pojazdów.
Z ustaleń policji wynika, że kierowca Opla Astry jadący w przeciwnym kierunku, czyli pod prąd doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym pojazdem dostawczym marki Iveco, który po zderzeniu zjechał na pas awaryjny.
- Jadący za nim pojazd ciężarowy marki Daf również zatrzymał się na pasie awaryjnym - wyjaśnia Wojciech Chrostowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Po chwili na miejsce zdarzenia nadjechał pojazd osobowy marki Audi, który chcąc uniknąć zderzenia najechał na krawężnik i uszkodził pojazd. Na tą kolizję najechał pojazd dostawczy marki Renault Master, który uderzył w opla astrę, audi a następnie wjechał w naczepę ciężarowego Dafa.
28-latek podróżujący Renault Masterem zginął na miejscu. Pozostali dwaj mężczyźni trafili do szpitala.
Po kilku miesiącach od tego zdarzenia gotowy jest akt oskarżenia. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego wyjaśnił, że wjechał pod prąd przez roztargnienie, zaś zbiegł ponieważ był w szoku - wyjaśnia Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Prokurator nie dał wiary tym tłumaczeniom, uznając, że chciał on jedynie uniknąć odpowiedzialności karnej. Tomasz B. był wielokrotnie karany. 41-latek stanie przed Sądem Rejonowym w Toruniu. Grozi mu od 1 roku do 12 lat więzienia.
(Redakcja)
fot. Komenda Miejska Policji w Toruniu
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie