
265 kilometrów rurociągów w mieście, którymi dostarczane jest ciepło do blisko 2,5 tys. toruńskich budynków w prawobrzeżnej części Torunia. Tak wygląda toruńska sieć ciepłownicza. Kto czuwa nad tymi długimi kilometrami ciepłociągów, przyłączy, węzłami cieplnymi i komorami? Piotr Der – ekspert od dystrybucji ciepła w PGE Toruń jest jednym z tych, którzy nadzorują sieć ciepłowniczą, znając każdy metr tej złożonej struktury.
Jak wyglądają sieci ciepłownicze w Toruniu?
Piotr Der: Obecnie mamy w Toruniu ponad 265 km sieci o różnych średnicach, od najmniejszych DN25 które występują głównie jako przyłącza do domów jednorodzinnych do największych DN900 zwanych magistralą. Mamy głównie nowoczesne sieci podziemne preizolowane - jest ich blisko 155 km, ale w niektórych miejscach występują jeszcze sieci kanałowe, które cyklicznie modernizujemy. Jeśli chodzi o techniczny aspekt, to mamy sieci budowane w systemie pierścieniowym, jak i sieci promieniowe. Koncentrujemy się na rozwoju sieci pierścieniowych, które są bezpieczniejsze z punktu widzenia niezawodności dostaw. Dobrym przykładem tych działań może być zakończona w ubiegłym roku budowa 5-kilometrowej sieci ciepłowniczej tzw. pierścienia „Bielawy – Skarpa” biegnącego do osiedla Na Skarpie.
A tak w skrócie, to jak dociera to ciepło do toruńskich mieszkań?
W ciepłociągach nieustannie krąży gorąca woda, która jest nośnikiem ciepła. Woda płynie od elektrociepłowni do budynków w prawobrzeżnej części Torunia. W budynkach zlokalizowane są węzły cieplne, które zmieniają temperaturę tej wody na bezpieczną dla odbiorcy. Dalej woda za pomocą instalacji w budynku, dociera do każdego mieszkania – zarówno do grzejników, jak i do kranów, dając nam ciepła wodę. Po odbiorze ciepła, wychłodzona woda tzw. powrotna, wraca równoległymi ciepłociągami do elektrociepłowni. Tak to wygląda w dużym uproszczeniu.
Jaka była temperatura tej gorącej wody w sieci ciepłowniczej w mroźne dni?
Podczas mrozów -20°C, temperatura wody płynącej w sieci ciepłowniczej wyniosła ponad 120°C. Ktoś mógłby słusznie pomyśleć, że przecież w 100°C woda wrze i zamienia się parę. Żeby tego uniknąć, odpowiednio podnosimy ciśnienia, co pozwala na osiągniecia takiego poziomu temperatury wody.
Czy coś wyróżnia toruńską sieć ciepłowniczą od systemów ciepłowniczych w innych miastach?
Na pewno wyróżnia nas zastosowanie systemu telemetrii, czyli zdalnego sterowania. PGE Toruń była w czołówce firm ciepłowniczych, które wprowadziły to rozwiązanie. Obecnie wszystkie węzły, a mamy ich ponad 2100, podłączone są do telemetrii. Pozwala to na bieżąco i zdalnie - z pulpitu operatora, reagować na parametry pracy sieci i węzłów cieplnych. Ta możliwość zdalnego zarządzania pracą sieci ciepłowniczej stała się szczególnie ważna w okresie pandemii. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom nawet z własnego domu możemy sterować siecią ciepłowniczą, przyjmować zgłoszenia klientów, planować produkcję ciepła i energii elektrycznej, sprawdzić stan ciepłociągów w poszczególnych rejonach miasta.
Czy łatwo jest nadzorować tak rozległą sieć ciepłowniczą?
Po blisko 40 latach pracy wiem, że podstawą jest doświadczenie. W tym przypadku to znajomość topografii sieci, węzłów, komór - nie można się tego nauczyć w rok. Szczególnie w momencie awarii niezbędne jest szybkie zlokalizowanie miejsca. Bardzo ważna jest też dyspozycyjność. Trzeba być w gotowości każdego dnia, bo zdarzenia na sieci mogą pojawić się w różnym czasie. Po tylu latach pracy mogę jednak powiedzieć, że bardzo ją lubię. Myślę, że jest to również zasługa zgranego zespołu, z którym pracuję od lat.
Jak wygląd typowy dzień Pan pracy, a jak się zmienia gdy pojawia się nieszczelność sieci?
Typowy dzień pracy to m.in. przeglądy sieci, ocena projektów inwestycyjnych pod kątem ewentualnych kolizji z siecią, spotkania z projektantami w zespole dotyczącym remontów i modernizacji, zarządzanie flotą samochodową pogotowia ciepłowniczego. Jednak gdy zdarzy się nieszczelność na sieci, to wszystko ulega zmianie. Najpierw trzeba zlokalizować miejsce awarii, odciąć i opróżnić wodę z uszkodzonego odcinka sieci, nadzorować pracę ekipy remontowej i czas przerwy w dostawach ciepła. A po zakończeniu prac sprawdzić szczelność sieci i zdecydować o napuszczeniu wody oraz uruchomieniu ogrzewania i jednocześnie na bieżąco informować o przebiegu prac m.in., aby przygotować komunikaty dla naszych klientów.
Czy konieczne są regularne modernizacje sieci?
Cyklicznie, w okresie letnim, modernizujemy sieci - w ciągu ostatnich kilkunastu lat wymieniliśmy ponad 40 km, ale zdarzają się miejsca, gdzie występują jeszcze sieci kanałowe z lat 70. i to tam głównie dochodzi do nieszczelności. Stąd modernizacje sieci ciepłowniczej są bardzo ważne. Dla klienta modernizacje to same plusy, mimo że powodują podczas prac remontowych przerwy w dostawach ciepła. Jednak korzyści są niewspółmiernie wyższe - to niezawodność dostaw ciepła, czyli bezawaryjność i organicznie strat ciepła, co przekłada się na rachunki naszych klientów.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie