Reklama

Sieci ciepłownicze pod nadzorem

14/04/2021 05:00

265 kilometrów rurociągów w mieście, którymi dostarczane jest ciepło do blisko 2,5 tys. toruńskich budynków w prawobrzeżnej części Torunia. Tak wygląda toruńska sieć ciepłownicza. Kto czuwa nad tymi długimi kilometrami ciepłociągów, przyłączy, węzłami cieplnymi i komorami? Piotr Der – ekspert od dystrybucji ciepła w PGE Toruń jest jednym z tych, którzy nadzorują sieć ciepłowniczą, znając każdy metr tej złożonej struktury.

Jak wyglądają sieci ciepłownicze w Toruniu?

Piotr Der: Obecnie mamy w Toruniu ponad  265 km sieci o różnych średnicach, od najmniejszych DN25 które występują głównie jako przyłącza do domów jednorodzinnych do największych DN900 zwanych magistralą. Mamy głównie nowoczesne sieci podziemne preizolowane - jest ich blisko 155 km, ale w niektórych miejscach występują jeszcze sieci kanałowe, które cyklicznie modernizujemy. Jeśli chodzi o techniczny aspekt, to mamy sieci budowane w systemie pierścieniowym,  jak i sieci promieniowe. Koncentrujemy się na rozwoju sieci pierścieniowych, które są bezpieczniejsze z punktu widzenia niezawodności dostaw. Dobrym przykładem tych działań może być zakończona w ubiegłym roku budowa 5-kilometrowej sieci ciepłowniczej tzw. pierścienia „Bielawy – Skarpa” biegnącego do osiedla Na Skarpie.

A tak w skrócie, to jak dociera to ciepło do toruńskich mieszkań?

W ciepłociągach nieustannie krąży gorąca woda, która jest nośnikiem ciepła. Woda płynie od elektrociepłowni do budynków w prawobrzeżnej części Torunia. W budynkach zlokalizowane są węzły cieplne, które zmieniają temperaturę tej wody na bezpieczną dla odbiorcy. Dalej woda za pomocą instalacji w budynku, dociera do każdego mieszkania – zarówno do grzejników, jak i do kranów, dając nam ciepła wodę. Po odbiorze ciepła, wychłodzona woda tzw. powrotna, wraca równoległymi ciepłociągami  do elektrociepłowni. Tak to wygląda w dużym uproszczeniu.

Jaka była temperatura tej gorącej wody w sieci ciepłowniczej w mroźne dni?

Podczas mrozów -20°C, temperatura wody płynącej w sieci ciepłowniczej wyniosła ponad 120°C. Ktoś mógłby słusznie pomyśleć, że przecież w 100°C woda wrze i zamienia się parę. Żeby tego uniknąć, odpowiednio podnosimy ciśnienia, co pozwala na osiągniecia takiego poziomu temperatury wody.

Czy coś wyróżnia toruńską sieć ciepłowniczą od systemów ciepłowniczych w innych miastach?

Na pewno wyróżnia nas zastosowanie systemu telemetrii, czyli zdalnego sterowania. PGE Toruń była w czołówce firm ciepłowniczych, które wprowadziły to rozwiązanie. Obecnie wszystkie węzły, a mamy ich ponad 2100, podłączone są do telemetrii. Pozwala to na bieżąco i zdalnie - z pulpitu operatora, reagować na parametry pracy sieci i węzłów cieplnych. Ta możliwość zdalnego zarządzania pracą sieci ciepłowniczej stała się szczególnie ważna w okresie pandemii. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom nawet z własnego domu możemy sterować siecią ciepłowniczą, przyjmować zgłoszenia klientów, planować produkcję ciepła i energii elektrycznej, sprawdzić stan ciepłociągów w poszczególnych rejonach miasta.

Czy łatwo jest nadzorować tak rozległą sieć ciepłowniczą?

Po blisko 40 latach pracy wiem, że podstawą jest doświadczenie. W tym przypadku to znajomość topografii sieci, węzłów, komór - nie można się tego nauczyć w rok. Szczególnie w momencie awarii niezbędne jest szybkie zlokalizowanie miejsca. Bardzo ważna jest też dyspozycyjność. Trzeba być w gotowości każdego dnia, bo zdarzenia na sieci mogą pojawić się w różnym czasie. Po tylu latach pracy mogę jednak powiedzieć, że bardzo ją lubię. Myślę, że jest to również zasługa zgranego zespołu, z którym pracuję od lat.

Jak wygląd typowy dzień Pan pracy, a jak się zmienia gdy pojawia się nieszczelność sieci?

Typowy dzień pracy to m.in. przeglądy sieci, ocena projektów inwestycyjnych pod kątem ewentualnych kolizji z siecią, spotkania z projektantami w zespole dotyczącym remontów i modernizacji, zarządzanie flotą samochodową pogotowia ciepłowniczego. Jednak gdy zdarzy się nieszczelność na sieci, to wszystko ulega zmianie. Najpierw trzeba zlokalizować miejsce awarii, odciąć i opróżnić wodę z uszkodzonego odcinka sieci, nadzorować  pracę ekipy remontowej i czas przerwy w dostawach ciepła. A po zakończeniu prac sprawdzić szczelność sieci i zdecydować o napuszczeniu wody oraz uruchomieniu ogrzewania i jednocześnie na bieżąco informować o przebiegu prac m.in., aby przygotować komunikaty dla naszych klientów.

Czy konieczne są regularne modernizacje sieci?

Cyklicznie, w okresie letnim, modernizujemy sieci - w ciągu ostatnich kilkunastu lat wymieniliśmy ponad 40 km, ale zdarzają się miejsca, gdzie występują jeszcze sieci kanałowe z lat 70. i to tam głównie dochodzi do nieszczelności. Stąd modernizacje sieci ciepłowniczej są bardzo ważne. Dla klienta modernizacje to same plusy, mimo że powodują podczas prac remontowych przerwy w dostawach ciepła. Jednak korzyści są niewspółmiernie wyższe - to niezawodność dostaw ciepła, czyli bezawaryjność i organicznie strat  ciepła, co przekłada się na rachunki naszych klientów.

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do