
Ojciec Maciej Z. przez wiele lat pełnił służbę w parafii św. Józefa w Toruniu. Wśród wiernych był znany jako „opiekun grupy studenckiej”. Dziś kilka lat po odejściu księdza z naszego miasta wychodzą na jaw szokujące wieści.
Ojciec od 2015 roku prowadził nabożeństwa w niedziele o godz. 20:00. Były to msze św. dedykowane studentom. Duchowny przyciągał do kościoła tłumy. Największe wrażenie na wiernych robiły jego kazania. Ksiądz potrafił wywołać emocje - zaciekawiał, rozbawiał i wzruszał.
W 2019 roku o o. Macieju usłyszał cały Toruń. „Duszpasterstwo Akademickie” stworzyło plakat zachęcający studentów do przyjęcia wizyty duszpasterskiej w toruńskich akademikach. Autorzy umieścili na nim o. Macieja, który trzyma karabin maszynowy na tle atomowego grzyba.
- Plakat powstał z udziałem studentów. Na początku przez kilka dni miał szokować, później chcieliśmy zamienić karabin na kropidło. Wiedzieliśmy, że przekaz może wzbudzać emocje, jednak to działanie ma też głębszy sens. Jest nim sens życia - mówił ksiądz dla „Fakt 24”.
Rok później duchowny niespodziewanie odszedł z parafii św. Józefa. Został przeniesiony do kościoła w Rowach w gminie Ustka. Na koniec dostał od swoich podopiecznych obraz z podpisem: „Wiele osób pojawiło się w Twoim życiu, ale TEN jeden pozostanie na ZAWSZE”.
Kilka miesięcy później o. Maciej otrzymał nową misję. Rozpoczął pracę w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Tam przekonał 68-leniego mężczyznę do przyjęcia pierwszy raz w życiu komunii św.
– W jego oczach było wypisane ogromne pragnienie, słychać je było w każdym jego słowie, kiedy mówił on, że bardzo chce przyjąć Najświętszy Sakrament - mówił duchowny.
W minionym tygodniu katolickie czasopismo „Więź” opublikowało szokujący tekst na temat o. Macieja Z. Autor pisze o podejrzeniach o niewłaściwym postępowaniu duszpasterza wobec kobiet w Toruniu. Już we wstępie pada pytanie - „czy miało miejsce wykorzystanie seksualne bezbronnych osób dorosłych?”.
Z tekstu dowiadujemy się, że już od jakiegoś czasu toczy się postępowanie kanoniczne w sprawie o. Macieja Z. Na duchownego miała zostać złożona „więcej niż jedna skarga”. Nie wiemy jednak, jakie zarzuty są mu stawiane.
W tekście jest cytowana jedna z kobiet, która miała być ofiarą. Skrzywdzona wspomina między innymi o skandalicznym zachowaniu prowincjała, który miał jej powiedzieć: „przecież była pani dorosła…”.
– Owszem, byłam dorosła, ale on był moim duszpasterzem, przewodnikiem duchowym, spowiadałam się u niego. I on przekonywał mnie, że Jezus jest w naszej miłości – mówi kobieta. – Że gdyby Bóg chciał, to by to przerwał. A skoro nie przerwał, to znaczy, że jemu jako zakonnikowi Bóg na to pozwolił. Bardzo dużo takich zdań słyszałam. Jeśli to nie była duchowa manipulacja, to co nią jest? A potem dowiedziałam się, że przede mną w identyczny sposób zmanipulował inne kobiety kilka lat wcześniej.
Rzecznik Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela o. Mariusz Mazurkiewicz w rozmowie z czasopismem „Więź” poinformował, że redemptoryści zaoferowali pomoc osobom dotkniętym skutkami niewłaściwych zachowań. - Jesteśmy zawstydzeni i przepraszamy za te zachowania - powiedział o. Mazurkiewicz.
Nasza redakcja rownież zwróciła się do o. Mazurkiewicza z prośbą o odpowiedzi na kilka pytań w tej sprawie. Wszystkie zostały jednak zlekceważone przez duchownego. Dostaliśmy jedynie lakoniczną odpowiedź. Najwidoczniej „niekatolickie” media nie są poważane przez ojca rzecznika.
– Rozumiem Pańską pracę, ale w trosce o ochronę danych wrażliwych - na obecnym etapie sprawy - nie mamy nic nowego do powiedzenia poza tym, co tam zostało już powiedziane - odpowiedział naszej redakcji o. Mariusz Mazurkiewicz, rzecznik prasowy Prowincji Warszawskiej Redemptorystów
Jak już wspomnieliśmy, sprawa o. Macieja Z. wciąż jest wyjaśniana. Tymczasem z profilu na „YouTube” Duszpasterstwa Akademickiego Redemptorystów w Toruniu zniknęły wszystkie treści, w tym te, na których występował o. Maciej Z.
Do sprawy będziemy wracać.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!