
Sceny niczym z sensacyjnego filmu rozegrały się na drodze w Złejwsi Wielkiej pod Toruniem.
W minioną środę (10 października) ok. 19:30 mundurowi z posterunku w Złejwsi Wielkiej, jadąc oznakowanym radiowozem w Skłudzewie, zauważyli osobowego volkswagena golfa. W samochodzie było niesprawne oświetlenie. Z tego powodu funkcjonariusze postanowili zatrzymać auto do kontroli.
- W bezpiecznym miejscu mundurowi włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne dając kierowcy sygnał do zatrzymania się i powiadomili jednocześnie dyżurnego o swojej interwencji - mówi Wojciech Chrostowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Kierowca zignorował jednak polecenia policjantów, gwałtownie przyspieszył. Kilkaset metrów dalej - w okolicach budynku ochotniczej straży pożarnej kierowca wjechał w drogę leśną i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów wysiadł z auta i zaczął uciekać pieszo.
- Policjanci wybiegli z radiowozu i po chwili obezwładnili zbiega - dodaje Wojciech Chrostowski z KMP Toruń. Okazało się, że 34-latek miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Trafił prosto do policyjnej celi. Jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
(TUB)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie