
Znajdujące się na Rubinkowie II targowisko „Manhattan” po blisko 30 latach działalności zmieni swojego zarządcę. Decyzja Pawła Gulewskiego nie przypadła do gustu handlowcom.
W połowie lat 90 handlowcy, którzy sprzedawali swój towar na promenadzie biegnącej od Działowskiego w stronę Dziewulskiego na Rubinkowie II musieli zmienić miejsce prowadzenia biznesu. Wszystko to w związku z decyzją spółdzielni mieszkaniowej. Władze miasta przekazały im grunt pomiędzy Dziewulskiego, Działowskiego, Łyskowskiego a Szosą Lubicką, gdzie od podstaw w latach 1995-96 zbudowali targowisko „Manhattan”.
Od samego początku rynek znajduje się pod zarządem Stowarzyszeniem Handlowców Manhattanu w Toruniu. Aktualna umowa obowiązuje do 31 grudnia 2024 roku. Ten stan rzeczy się zmieni, bowiem magistrat zapowiedział, że od nowego roku targowisko przejdzie w ręce miejskiej spółki Urbitor.
- Dostrzegam potencjał takich miejsc. Zastanawiamy się, jak go w pełni wykorzystać, uwzględniając fakt, że w ostatnich latach obserwujemy trend, zwrot ku zrównoważonemu i ekologicznemu stylowi życia. Chcę wprowadzić zmiany, aby być dumnym ze sposobu funkcjonowania tego miejsca - mówi prezydent Paweł Gulewski.
Prezydent swój ruch argumentuje przywróceniem estetyki rynku, lepszym zarządzaniem i ponownym rozkwitem. Włodarz zapewnia także, że nie ma planów zamknięcia targowiska. - Chcemy konsolidować miejskie targowiska, aby kupcy na jasnych i przejrzystych zasadach mogli prowadzić swoją działalność, a mieszkańcy Torunia mieli dostęp do zdrowej, ekologicznej żywności, a także innych produktów niezbędnych w codziennym życiu. Pragnę podkreślić, że targowisko w obecnej lokalizacji zostanie utrzymane. Musimy jednak uporządkować, nie tylko estetykę tego terenu, ale przede wszystkim zasady, na jakich jest ono prowadzone – przekazał Paweł Gulewski.
Decyzja magistratu zaskoczyła handlowców, którzy od kilku miesięcy chcieli się skontaktować z władzami miasta. - Pisaliśmy pismo o przedłużenie do prezydenta i do rady miasta. Odpowiedzi nie było. Chcieliśmy rozmawiać z prezydentem, ale ani Michał Zaleski, ani Paweł Gulewski nie mieli dla nas czasu. Na targowisku zawiązała się opozycja. To raptem 4-5 osób z ponad setki, które za przeproszeniem brużdżą, pomawiają stowarzyszenie i zarząd na policję oraz do prokuratury. Były sprawy sądowe, nawet prokuratura wszczęła dochodzenie i nic się nie potwierdziło, na co mamy dokumenty. Sprawy umorzono. W dalszym ciągu idzie opinia, że nie umiemy zarządzać - opowiada nam kierownik „Manhattanu” Waldemar Król.
Wczoraj (17 września) odbyło się zebranie handlowców. Zdecydowana większość z nich jest przeciwko zmianie zarządcy. - Zebranie było krótkie, ale burzliwe. Spytaliśmy handlowców, czy godzą się zmianę. Z cztery lub pięć osób jest za. Reszta, a więc ponad setka opowiedziało się przeciwko. Handlowcy, czyli nie my zarząd, ale handlowcy napiszą petycję do prezydenta o zmianę decyzji. Chcą, żebyśmy sami rządzili i sami pracowali tutaj. Dwa mamy wizytę u prezydenta 1 października. Weźmiemy wszystkie dokumenty imienne. Moim zdaniem prezydent nie wie o wszystkim - mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem Waldemar Król.
Wśród obaw handlowców jest m.in. wzrost cen pod nowym zarządem. - Jak Urbitor to przejmie, to te stawki, które obowiązują obecnie się zmienią. Nie sądzę, żeby były inne niż na innych targowiskach. My jesteśmy dużo tańsi dla handlowców niż ma to Urbitor przy Szosie Chełmińskiej. Z tego, co wiem i widziałem na fakturach, to jest tam drożej o 13 zł netto na metrze. A u nas największe stanowisko to 54 metry. Różnica jest zatem spora - powiedział Waldemar Król.
Zarządzajacy rubinkowskim targowiskiem od lat zabiegali o dofinansowania na rozwój. - Mamy w umowie zapis, że każdą umowę musimy konsultować z władzami miasta. Ciężko jest nam odłożyć większe pieniądze z samych opłat za dzierżawy. Staraliśmy się z urzędu o jakąś dotację albo o pieniądze unijne. Targowisko na Mickiewicza dostało. Wybudowano nowe targowisko przy Okólnej. Włożono kupę pieniędzy, a stoi puste. Dano by nam 800 tysięcy, które tam poszło, to byśmy mogli dużo zrobić - mówi kierownik „Manhattanu”.
Jak zakończy się sprawa targowiska? Do tematu będziemy wracać.
Autor: Bartosz Fryckowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Spoko spoko wystarczy krzyknąć i tupnąć nóżka i gulewski zrobi wszystko. A miał tam być tramwaj.
Bez przetargu, jak za rządów Michała. A co , mogą im skoczyć.
Rozwiązanie jest tylko jedno: rozbudowa targowiska o parking na 300 miejsc + zwężenie Szosy Lubickiej do 1 pasa z progami zwalniającymi i zasiekami co 30 metrów. W drodze dialogu sołtys Gulewski na pewno tak postanowi, a może nawet zwoła w tym celu kongres.
To targowisko to betonoza, powinny tam być drzewa
W ogóle wszędzie powinny być drzewa. Zaorać miasta i oceany i wszędzie posadzić drzewa. Na k* Marsie posadzić drzewa.
Dokładnie
No jak Urbitor bierze to we władanie to strach się bać...To ci sami co mają w zarządzaniu ruchome schody na Dworcu Głównym - wiecznie popsute.Brawo.
Targowisko kultowe miejsce spotkań i zakupów mieszkańców Torunia , od lat dobrze funkcjonuje oby to się nie zmieniło.
co? kultowe miejsce spotkan mieszkancow torunia? gulewskiemu takie bajki opowiadaj. stare gacie, chinszczyzna, chemia "z niemiec" i tyle.
Targowisko jest ok, żeby tylko ten parking unowocześnić i lepiej wkoło zagospodarować.
Miało być przeniesione na ul. Niesiołowskiego na nieużytki, a pewnie jeszcze długo będzie straszyło w centrum osiedla. Mieszkańcy muszą dookoła jeździć przez stację benzynową BP bo ten koszmar blokuje ruch wewnątrz Rubinkowa. To samo klienci i sprzedający tam blokują miejsca parkingowe mieszkańcom. Może czas pomyśleć o nowej lokalizacji targowiska?
najwyższy czas przenieść to targowisko i to drugie w centrum miasta na pustą obecnie giełdę towarową ul. Towarowa ! To jest duży teren do handlu. Dosyć blokowania rozwoju Torunia na cennych gruntach miejskich!
Targowisko na obrzeżach nie spełniało by swojej roli. Zobacz sobie lokalizację targowisk w innych miastach, również za granicą.
W obecnej lokalizacji też nie spełnia
Targowisko musi istnieć w tej lokalizacji co jest inaczej nie przetrwa. Widać komuś przeszkadza istnienie handlu polskich przedsiębiorców i handlarzy w Toruniu, że ciągle mąci zamiast pomyśleć jak usprawnić funkcjonowanie tego miejsca.
W Toruniu targowiska zwijające handel w południe są tylko dla emerytów. O 13-tej koniec bo pracujący nie przychodzą, a pracujący nie przychodzą, bo o 13-tej nie ma już handlujących. Może faktycznie potrzebne są zmiany?
Targowiska mogą być, ale w formie i miejscu w których nie szpecą miasta i nie przeszkadzają w jego rozwoju. W Toruniu właśnie robi się coś zupełnie odwrotnego. Miasto cofa się standardami "rozwoju" do wczesnych lat 90-tych XX w. Masakra.