
Sąd zgodził się na tymczasowy areszt dla 25-latka, który odpowie teraz m.in. za handel znaczną ilością narkotyków.
Przełomowym dniem okazał się miniony poniedziałek (13 października), kiedy to kryminalni z toruńskiego Śródmieścia namierzyli 25-latka ukrywającego się od pewnego czasu przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna miał do odbycia roczną karę pozbawienia wolności.
Jak podaje toruńska policja, zatrzymania dokonano na ul. Piastowskiej w Toruniu, gdzie młody mężczyzna kierował osobowym BMW. Następnie funkcjonariusze przeprowadzili przeszukanie jego mieszkania.
- Tam, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, kryminalni znaleźli reklamówkę z zielonym suszem i woreczek z białym proszkiem. Wstępne policyjne testy wykazały, że to ponad 360 gramów marihuany i niespełna 10 gramów amfetaminy - informuje asp. Dominika Bocian, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
To jednak nie koniec problemów zatrzymanego 25-latka. Okazało się, że ma on również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a następnego dnia, czyli wczoraj (środa, 15 października) usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące obrotu znacznymi ilościami narkotyków, ich posiadania oraz kierowania pojazdem mimo sądowego zakazu.
Jego lista przewinień jest długa. Także z tego powodu sąd zdecydował o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie dla 25-latka. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niech teraz wyćpa to wszystko naraz co u niego znaleźli. Taka powinna być kara dla sprzedawców śmierci!