
Wybierając się na koncert szukamy rozrywki lub chwili oddechu, które w skrajnych przypadkach zastąpić może strach, panika, a nawet śmierć. Weekendowe zamachy w Paryżu najkrwawsze żniwo zebrały w klubie muzycznym Bataclan, gdzie zamachowcy pozbawili życia około 100 osób. Jak zapobiegać takim sytuacjom i czy bywalcy toruńskich klubów mogą czuć się bezpiecznie?
W Polsce kwestie bezpieczeństwa w obiektach klubowych regulują przepisy ogólnie odnoszące się do konstrukcji budynków i ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. W drugim wypadku zasady są określone znacznie ściślej, jednak podlegają im wyłącznie imprezy, w których uczestniczy co najmniej 500 osób.
Na imprezie masowej musi znaleźć się zaplecze higieniczno-sanitarne, sprzęt ratowniczy i gaśniczy, konieczne jest wytyczenie dróg ewakuacyjnych, a nad jej przebiegiem powinny czuwać służby porządkowe i informacyjne, takie jak policja. Ochrona ma prawo przeszukiwać uczestników przed wejściem, a w sytuacjach uzasadnionych, stosować środki przymusu bezpośredniego, do których zalicza się np. użycie gazu pieprzowego. Każda impreza tego typu musi mieć też kierownika do spraw bezpieczeństwa, który czuwa nad jej przebiegiem.
Od kamer po służby
O ochronę tak dużej liczby uczestników dbać musi Akademickie Centrum Kultury i Sztuki „OdNowa” działające przy UMK. W klubie jednorazowo przebywać może nawet 800 osób, więc bezpieczeństwo każdej imprezy wymaga ścisłego trzymania się zasad i procedur
- W klubie znajdują się w sumie 3 sale koncertowe - duża i dwie mniejsze. Na jego terenie działa monitoring, mamy też czujki pożarowe, a na dużych koncertach, na co najmniej 500 osób, dyżuruje strażak – mówi Anna Jaraźna z klubu „Od Nowa”. – Przy co najmniej 700 uczestnikach na miejscu znajduje się też ratownik medyczny. Każde wydarzenie tego typu jest zgłaszane policji, która w takim wypadku jest dodatkiem do standardowej ochrony - tłumaczy.
Budynek jak twierdza
Organizatorzy imprez masowych muszą stosować się do przepisów dedykowanej im ustawy, ale co z klubami mieszczącymi mniej niż 500 osób? W tym wypadku kwestie bezpieczeństwa regulują głównie przepisy prawa budowlanego, w tym Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, (Dz.U.2015.0.1422 t.j.). Zgodnie z nim budynek, w którym przebywa więcej niż 50 osób, musi być odpowiednio przystosowany.
W klubie muszą się znaleźć co najmniej dwa łatwo dostępne wyjścia ewakuacyjne z drzwiami otwieranymi na zewnątrz, a także gaśnice w proporcji mniej więcej 1 (zawierającej 2 kg środka gaśniczego) na 100 m2. Prawo budowlane to jedna kwestia, a drugą jest ochrona, którą spotkamy w niemal każdym klubie, zazwyczaj na „bramce” przy sprawdzaniu dokumentów czy toreb.
W Jordankach będzie bezpiecznie
Już wkrótce Toruń wzbogaci się o kolejny, duży obiekt koncertowo-artystyczny, czyli Centrum Kulturalno-Kongresowe Jordanki. Sale w centrum będą wynajmowane przez organizatorów wydarzeń, dlatego główną odpowiedzialność za bezpieczeństwo imprezy mają ponosić oni, ale sam budynek również został wyposażony w wiele środków bezpieczeństwa. - Po wydarzeniach w Paryżu mieliśmy wewnętrzne spotkanie, na którym uczulano nas na to, że wymogi bezpieczeństwa muszą być przestrzegane zawsze i bez wyjątków. Bezpieczeństwo gości jest dla nas priorytetem – mówi Przemysław Lipka, kierownik działu impresaryjno-programowego CKK Jordanki.
Budynek ma system monitoringu CCTV wykorzystujący 40 kamer oraz system SSWIM, czyli tzw. „napadówkę”, który wykrywa obecność intruza na obiekcie i przekazuje tę informację odpowiednim służbom. W razie potrzeby pomocy będzie można udzielić w pokoju medycznym, a na terenie obiektu zainstalowano tez defibrylator.
- Poza tym na miejscu zawsze działa ochrona, która współpracuje z tą zapewnianą przez organizatorów. Żeby zwiększyć jej skuteczność wprowadziliśmy zasadę, że połowa ochroniarzy wynajmowanych przez organizatora musi być zatrudniona w firmie, która świadczy usługi na obiekcie – tłumaczy Przemysław Lipka.
Bez gwarancji?
Niezależnie od przepisów, na jakie się powołamy, organizator imprezy lub właściciel klubu ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo swoim gościom. Nie ma też znaczenia, czy mamy do czynienia z koncertem darmowym lub biletowanym. Zdaniem Macieja Zakrzewskiego, właściciela klubu Dwa Światy, trzeba jednak mieć świadomość, że pewnych wypadków po prostu nie da się przewidzieć.
– Klub mieści około 200 osób, mamy ochronę i staramy się zagwarantować gościom bezpieczeństwo na możliwie jak najwyższym poziomie, ale na takie sytuacje, jak w ostatni weekend w Paryżu, chyba nikt nie jest dobrze przygotowany. – mówi. – Po wydarzeniach w klubie Bataclan z pewnością jesteśmy bardziej wyczuleni na te kwestie, ale niestety nie mam złudzeń, że takim sytuacjom można zapobiec w każdym wypadku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a czy istnieje jakaś podstawa prawna, lub instytucja która pomoże uzyskać od organizatora numer polisy ubezpieczeniowej? pytam dlatego że ucierpiałem na pewnej iimprezie masowej w wyniku zaniedbań organizatora.. chirurg wspominał by nie pokazywać/nie udostepniać karty leczenia samemu organizatorowi, a jedynie towarzystwu ubezpieczeniowemu.. Z drugiej strony organizator nie chce podać numeru polisy, bez pokazania mu karty brzebiegu leczenia.. jestem w kropce i nie wiem co zrobić, prosze o pomoc kml
w Polsce problemem nie są terrroryści, tylko PR-owe zapewnienia o przestrzeganiu procedur, dokładnie takie jak w artykule. Nie tylko w Toruniu kwestia bezpieczeństwa podczas imprez to głównie zbieranie odpowiednich kwitków w segregatorze i przymykanie oczu na błędy, bo "jakoś to będzie" i "przecież nigdy nic się nie stało". Niestety, wcześniej czy później usłyszymy w mediach o poważnej tragedii podczas imprezy masowej, a to co napiszą o zaniedbaniach i brakach będzie się tyczyło wszystkich większych wydarzeń w kraju. A w CKK Jordanki zamiast pogadanek o Bataclanie polecam zatrudnienie stałej, przeszkolonej, znającej drogi i procedury ewakuacyjne obsługi...