
Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 52-latka z Torunia. Mężczyzna, mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie, wiózł na kolanach swojego dwuletniego wnuka. Niestety doprowadził do kolizji i uciekł.
Do tego zdarzenia doszło wczoraj (25 listopada) około 15:30 przy ul. Makowej na toruńskich Wrzosach. Policja zdradza nam, że kierujący osobową Toyotą Avensis 52-latek uderzył bokiem w zaparkowane Renault. – Świadkowie widzieli, że na kolanach trzymał dziecko. Przechodnie wyczuli od mężczyzny alkohol, więc wyciągnęli kluczyki ze stacyjki Toyoty, żeby uniemożliwić mu dalszą jazdę – informuje nas Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Mężczyzna po chwili postanowił pozostawić dziecko w samochodzie i uciekł do domu. Ale ten skandaliczny plan nie uszedł mu na sucho. Po chwili na ul. Makowej pojawili policjanci, którzy zaopiekowali się chłopcem. Niedługo potem na miejsce zdarzenia dotarła również matka 2-latka, a mundurowi rozpoczęli poszukiwania dziadka.
– Okazało się, że 52-latek uciekł do domu, który znajdował się kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił prosto do policyjnej celi – mówi Chrostowski.
Dziecko jest już bezpieczne. Policjanci informują, że 2-latkowi nic się nie stało. Natomiast jego dziadek już wkrótce usłyszy zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz narażenie wnuka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Nie był wcześniej karany i posiadał prawo jazdy. Teraz grozi mu nawet pięć lat więzienia.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(AM)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zabrać dożywotnio prawko,auto na licytację -kasa na ofiary wypadków,mandat 10 tyś.Płatny w 7 dni.
Przepraszam bardzo ale bzdury to są jeśli chodzi o policję. Kluczyki i dziecko zabrała temu panu moja mama po czym zanim się policja zjawiła, dziecko było pod jej opieką i opieką mojej babci przez 2 godziny... Proszę rzetelniej pisać artykuły .
Akcja policji trwała przez 2 godziny. To nie oni opiekowali się dzieckiem- tylko dwie panie z Makowej. To im trzeba gratulować!