
Do Sądu Okręgowego w Toruniu wpłynął akt oskarżenia w sprawie przeciwko Luce L. Młody torunianin na początku roku zaatakował nożem przypadkowych przechodniów. Grozi mu dożywocie.
Horror rozegrał się w nocy z niedzieli 16 stycznia na poniedziałek 17 stycznia. Prokuratura ustaliła, że Luca L. po powrocie od znajomych do swojego rodzinnego domu miał być bardzo pobudzony, wykrzykiwał słowo „matrix” i mówił o LSD i Extasy (substancje psychoaktywne).
- Poprosił swoją matkę, aby ta zadzwoniła po Pogotowie Ratunkowe, które ostatecznie odmówiło przyjazdu na miejsce, z uwagi na podejrzenie, że Luca L. jest pod wpływem środków odurzających. Następnie podejrzany wziął nóż o długości ostrza 32,5 cm, odepchnął swoją matkę i wyszedł z mieszkania - relacjonuje rzecznik toruńskiej prokuratury Andrzej Kukawski.
Matka młodego mężczyzny skontaktowała się z policją, ale w międzyczasie L. rozpoczął swój szaleńczy rajd - idąc przez Toruń atakował przypadkowych przechodniów. Najpierw przy Szosie Chełmińskiej, a potem w centrum miasta. Jego ofiarami była między innymi kobieta spacerująca z psem czy kierowca MZK.
Horror trwał godzinę. Około godz. 6:00 Luca L. został zatrzymany przez policjantów w okolicach Ronda Pokoju Toruńskiego. 21-latek stawiał czynny opór i funkcjonariusze musieli użyć wobec niego paralizatora.
Podczas przesłuchania L. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. 21-latek najpierw poinformował służby, że przed „rajdem” spożywał z kolegami alkohol i prawdopodobnie ktoś dosypał mu coś do drinka, na skutek czego źle się poczuł i miał halucynacje. Kolejnego dnia przesłuchania ujawnił jednak, że wspólnie ze znajomymi zażywał narkotyki.
- Gdy wrócił do domu, poprosił mamę, aby zadzwoniła po Pogotowie Ratunkowe. Gdy dowiedział się, że nie przyjedzie, postanowił wyjść z domu, ponieważ nie czuł się tam bezpiecznie. Według jego wyjaśnień, nie pamiętał drogi od miejsca zamieszkania do miejsca zatrzymania przez Policję. W czasie tej drogi czuł się atakowany przez jakieś dziwne postacie, dziwne twarze – mówi prokurator Kukawski.
Prokuratura oceniła jego wyjaśnienia jako niespójne i niewiarygodne, sprzeczne zwłaszcza z zeznaniami pokrzywdzonych. Luca L. był diagnozowany przez biegłych lekarzy psychiatrów. U 21-latka rozpoznano zaburzenia osobowości mieszane oraz uzależnienie od środków psychoaktywnych.
Teraz o przyszłości 21-latka zadecyduje Sąd Okręgowy w Toruniu. Jeżeli sędzia będzie mieć „ciężki młotek”, to grozi mu 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Biedny,Luka niewinny. Przecież odmówiono mu pomocy !!!! W Polsce nie leczy się narkomanów i alkoholików. Dlaczego ????
Bo jak zwykle w tym kraju na nic nie ma pieniędzy.
Co w zwiazku z tym czy był naćpany czy nie był. Sam chciał, sam podszedł na imprezę i sam ćpał. A potem mu odwaliło. Czapa albo na dziesięciolecia za tą bandyterkę. Jiz widać jak kombinują z nagłą chorobą psychiczną zeby gn. ój mógł sie wykręcić od wyroku. Dlatego. Lepiej jakkby jakas zaawansowana maszyna podejmowala wyroki na podstawie faktow i dowodów. Ba sędzia jest najslabszym ogniwem ze wsgledu na korupcję i sumienie ktore litościwe podejmuje wyroki. Co ma powiedzieć gość z pocięta twarzą albo kobieta z odcietymi palcami. 2 tysiące odszkodowania i wyp... ie, rad. alaj morda w kubeł. Sorry taki mamy wciąż klimat i wymiar niesprawiedliwości
A czy ty imbecylu przeczytales,ze usilowal zapobiec jakos calej sytuacji ? Prosil o karetke odmowiono przyjazdu,policja gdzie byla po telefonie od jego matki ? 2 godziny szukali chlopa z nozem w godzinach porannych gdzie nikogo na ulicach prawie nie ma.
Sprawca miał być atakowany przez dziwne postacie... może Romek i Atomek zza światów albo tajemnicze dzieci z bullerbyn. Do pierdla tym frajerem i kible sprzątać!!!