
Przygotowywanie inwestycji dla dużych sieci handlowych, budowa biurowców, pasaży handlowo-usługowych i budownictwo mieszkaniowe to obszary zainteresowania firmy Apro Investment, która od początku swojego istnienia wspiera również lokalny sport i kulturę. Prezes zarządu Marcin Murawski zdradza nam plany firmy na najbliższe lata.
Oto Toruń: Co zdecydowało, że pan jako student historii i prawa zajął się akurat nieruchomościami?
Marcin Murawski: Jeszcze pod koniec studiów rozpocząłem pracę w biurze nieruchomości. Wtedy wszystkie takie biura zlokalizowane były na toruńskiej Starówce. Poznałem też w tym czasie właściciela firmy Real Mirka Szrajera, który namówił mnie, żebym rozwijał się wspólnie z jego zespołem. Real był wówczas w rozkwicie i dzięki współpracy na pewno mogłem się wiele nauczyć, a prywatnie zawsze kibicowałem Realowi Madryt. To były projekty głównie z inwestorami zagranicznymi, dużymi korporacjami inwestującymi w nieruchomości w Polsce. Umowy, jakie powstawały w tych korporacjach były bardzo skomplikowane (śmiech). Ograniczenia administracyjne i prawne dla takich inwestycji też wymagały wielu zabiegów, żeby te umowy finalizować. To na pewno była to dla mnie szkoła, także szkoła życia (śmiech).
Jaki był początek Apro investment w Toruniu?
Firmę tworzyła grupa głównie młodych ludzi, którzy mieli już doświadczenie we współpracy z segmentem komercyjnym rynku nieruchomości i takimi markami jak BP, Statoil, Lider Price, Lidl czy grupa Jeronimo. I początkowo działalność prowadziliśmy wyłącznie w sektorze komercyjnym.
Czyli ludzie, którzy pracowali wcześniej dla firmy Real?
Tak, około pięciu osób z zespołu, wspartych kilkoma nowymi. Zajmowaliśmy się przygotowaniem inwestycji, zakupem działek, pozwoleniami dla tych koncernów. Ten dzisiejszy bardzo istotny rodzaj działalności Apro investment, jakim jest budownictwo mieszkaniowe, wielorodzinne, zaczął się trochę przez przypadek. Po prostu przy ul. Poznańskiej w Toruniu został nam kawałek gruntu i pojawił się pomysł, żeby wybudować budynek wielorodzinny, spróbować zgłębić ten rodzaj działalności. Zaraz po realizacji pierwszej inwestycji dokupiliśmy jeszcze w pobliżu działki od gminy i postawiliśmy kolejne bloki. Okazało się, że możemy nauczyć się jak to robić i z czasem robiliśmy to coraz lepiej.
Wciąż pozostaliście też w segmencie nieruchomości komercyjnych.
Tak. Budowaliśmy biurowce, parki handlowe i jednocześnie budynki wielorodzinne. Trzy lata temu w spółce nastąpiły jednak bardzo istotne zmiany, także w samym zarządzie. Dołączył do mnie szef naszych radców prawnych Marek Antonowicz, co bardzo poprawiło operacyjną stronę naszej działalności. Pojawiła się również dedykowana spółka zajmująca się generalnym wykonawstwem naszych inwestycji, Apro Constraction, która świetnie się rozwija. Szef naszego działu technicznego został jej Prezesem i zbudował zgraną ekipę prawie dwudziestu młodych inżynierek i inżynierów. Efektem tych zmian i analizowania pomysłów na biznes jest nasza strategia na lata 2021-2025, dzięki której mamy bardzo precyzyjnie sformułowane cele, misję, wizję, wartości, które dotąd nienazwane, były obecne i kształtowały Nas przez wiele lat. Nasze najnowsze dziecko to APRO PARK, który oficjalnie zadebiutuje na jesieni, ale w już utworzonej spółce celowej mamy kilka parków handlowych i grunty pod kolejne inwestycje oraz ciągle rosnący w nowe marki portfel najemców. Słowem wiemy dziś, jaka jest nasza tożsamość i gdzie zmierzamy w najbliższych latach.
A dlaczego do tych zmian doszło? Co takiego się wydarzyło?
Na pewno pewien wpływ na to mieli Nasi pracownicy, zwłaszcza ci, którzy dołączyli do nas w ostatnich latach. Zespół się rozrastał, również jemu, przestało wystarczać to, co robiliśmy dotychczas. Było takie parcie wewnętrzne na to, żeby się ciągle się rozwijać i wchodzić w nowe obszary działalności. Przeprowadziliśmy ankietę, z której jednoznacznie wynikało, że zarówno rozwój osobisty naszych pracowników, jak i rozwój, ekspansja firmy są dla nich bardzo istotne. A pracowników uważamy za największą wartość naszych firm – to oni i ich zaangażowanie i solidność, pozwalają Nam terminowo i rzetelnie realizować założone plany, a przy okazji mamy z tego jeszcze fun. Zaczęliśmy mocniej wchodzić w Bydgoszcz, gdzie wcześniej incydentalnie realizowaliśmy różne inwestycje. Czasami śmieję się, że do Bydgoszczy wchodzimy już trzeci raz (śmiech). Tym razem jednak zostajemy tam na dłużej. W tej chwili realizujemy w dość dużą inwestycję na docelowo około 600 mieszkań przy ul. Żwirki i Wigury. Dwa lata temu rozpoczął się pierwszy etap, który właśnie kończymy, na niezłym stopniu zaawansowania jest też drugi, a we wrześniu planujemy rozpocząć kolejny. Ten projekt nazwaliśmy Osiedle Podniebne Ogrody. W międzyczasie rozpoczęliśmy budowę na Bartodziejach, na terenie po markecie Tesco, inwestycji o nazwie Wspólnota Mieszkaniowa Gajowa 72. To pomysł naszego marketingowego teamu, żebyśmy zadbali o to, żeby mieszkańcy tej inwestycji budowali relacje. Do współpracy zaprosiliśmy prof. Arkadiusz Karwackiego z UMK, który naukowo udowodnił Nam, że ludzie funkcjonujący we wspólnotach w dobrych relacjach, żyją po prostu dłużej. Ogólnie idea aktywizacji mieszkańców naszych osiedli jest Nam bliska. W zeszłym roku na naszych nowych osiedlach zorganizowaliśmy po raz pierwszy pikniki sąsiedzkie, żeby nowi mieszkańcy mieli okazję się poznać. W tym roku planujemy drugie edycje. Przyjęcie nowej strategii zdefiniowało, że chcemy być mocno obecni w obu miastach - w Toruniu i w Bydgoszczy, ale gotowi na projekty w całej Polsce. Kolejne zakupy gruntów, jakie poczyniliśmy, spowodowały, że zarówno APRO jak i spółki z grupy kapitałowej dysponują zapasem terenów co najmniej na kolejną dekadę. W portfelu spółek mamy w przygotowaniu tereny m.in. w Warszawie. Wiem również, że dosłownie na dniach, Nasi inwestorzy na południu Polski, we Wrocławiu przeprowadzili spektakularną transakcję nabycia prawie 20 ha w świetnym miejscu, w którym możliwa będzie realizacja projektu typu mixed use i idei piętnastominutowego miasta. Mimo, że przed Nami sporo pracy cieszymy się, że możemy się tak dobrze przy tym bawić – dla Nas tworzenie takich miejsc jest niezwykle ekscytujące.
Będziecie zatem dużo budowali w najbliższym czasie.
Tak, ale raczej spokojnie. Nie zamierzamy się specjalnie spieszyć. Wolimy pozostać w segmencie „więcej za więcej”, co oznacza, że chcemy zaoferować znacznie lepszą jakość za niewiele większą cenę. Wolumen produkcji w regionie, jaki planujemy utrzymywać to poziom 300-450 mieszkań na różnych etapach produkcji. Po wejściu do kolejnych miast będzie on oczywiście stosunkowo większy. Mamy to szczęście, że Nasi udziałowcy, zawsze byli cierpliwi i pozwalali Nam uczyć się na błędach doskonaląc umiejętności. Są też zaangażowani w życie spółek sukcesywnie uzupełniając Nasz bank ziemi o bardzo perspektywiczne nieruchomości. Zysk każdorazowo jest reinwestowany, a nie wypłacany, a to też powoduje, że Nasza wartość ciągle rośnie i ta polityka pozwala Nam patrzeć z optymizmem w przyszłości, mimo relatywnie trudniejszej sytuacji na rynku.
To znaczy, że w takim razie koncentrujecie się na działalności deweloperskiej?
Według naszej najnowszej strategii spółka Apro Investment zajmie się wyłącznie działalnością deweloperską. Za budowę naszych inwestycji będzie odpowiadała APRO Construction. Dzięki takiemu modelowi mamy kontrolę nad jakością i całym procesem, od „produkcji” dokumentacji do zakończenia budowy. Projekty handlowe trafiły do spółki APRO PARK, a ostatnim dzieckiem będzie APRO Office – mamy już biurowiec przy ul. Lubickiej w Toruniu, ale w planach jest duży obiekt w Bydgoszczy, w centralnym punkcie z dostępem do parkingu wielopoziomowego. Teren jest już w naszej grupie. Zakończeniu procesu specjalizacji spółek spowoduje, że każda z nich będzie mogła się szybciej rozwijać i działając niejako osobno, poprawią zwinność operacyjną. Mamy ambitny i zaangażowane zespoły i to dodatkowo uwolni ich niewątpliwy potencjał. Hasło naszej zmiany to #ŁączyNasApro, żebyśmy zawsze pamiętali, że niezależnie od tego, w której naszej spółce pracujesz, zawsze możesz liczyć na inne zespoły, bo priorytetem jest nasza firmowa wspólnota – działamy RAZEM.
Czy w realizowanych przez was inwestycjach, głównie tych mieszkaniowych, staracie się odpowiadać na najnowsze trendy związane z ekologią i zieloną energią?
Cała nasza branża musi brać to pod uwagę i my również. Są nowe przepisy i polityki gmin miejskich, które wręcz wymuszają takie nastawienie. My zresztą wiemy od naszych klientów, że to dla nich ważne. Bierzemy dużą odpowiedzialność za przestrzeń, którą kształtujemy. Budynki, które projektujemy i budujemy, będą stały dziesiątki lat i trzeba spróbować przewidzieć, jakim będą musiały sprostać problemom w przyszłości. Klimat się zmienia i to bardzo szybko. Ekologia jest zresztą szerokim pojęciem, a jednym z nich jest np. zagospodarowanie wód deszczowych. Miasta były wcześniej betonowane, a dziś szukają rozwiązań umożliwiających odpływ deszczówki do wód gruntowych. Budowane przed laty instalacje, nie dają sobie z tym rady. Całkiem niedawno byliśmy świadkami tego jak zalało parking podziemny jednego z centrów handlowych w Toruniu. Temu trzeba zapobiegać na etapie projektu. Polityka niektórych gmin miejskich wymusza wręcz na deweloperach, by 100 proc. wód deszczowych zagospodarowywać we własnym zakresie. Tak było na jednej z inwestycji w Warszawie, gdzie pierwszy raz zmierzyliśmy się z takim podejściem. W Bydgoszczy z kolei w jednej lokalizacji budujemy zbiorniki retencyjne i w przypadku nawalnego deszczu jesteśmy zobowiązani przytrzymać wodę u siebie przynajmniej przez dwie godziny. To miało wpływ na projekt i zielone dachy Podniebnych Ogrodów w Bydgoszczy . Robimy tam chyba jedyne w regionie ogrody deszczowe, które wodę zatrzymują i dłużej oddają do gruntu.
A co z instalacjami fotowoltaicznymi?
Ten rodzaj pozyskiwania energii rozpowszechnił się, ale nie wiadomo co będzie dalej, bo słyszymy, że przepisy się zmieniły. Nasze obiekty od kilku są gotowe na rosnącą liczbę aut elektrycznych i jeśli ktoś będzie chciał zainstalować sobie urządzenie do ładowania baterii takich aut, może to zrobić. Mamy takie przypadki choćby w naszym biurowcu przy ul. Lubickiej w Toruniu. Podobnie jak system kaskadowych pomp ciepła. Biurowiec nie ma węzła ciepła ani przyłącza gazu – pracuje wyłącznie na prądzie. W Toruniu realizujemy natomiast Osiedle 4 Pory Roku, którego nazwa wynika z podejścia do terenów wspólnych, dokładnie do projektów zieleni. Dodatkowo w najnowszym etapie, czyli budowanych właśnie budynkach I, J oraz K, zastosujemy panele fotowoltaiczne.
Czy nowa strategia wiele zmienia w waszym dotychczasowym sposobie działania?
Tak, to już widać. Zwiększyliśmy skalę działalności. Nigdy nie budowaliśmy tyle, co teraz. Realizujemy inwestycje, które powodują, że będziemy mieli na bieżąco do dyspozycji klientów 300 - 450 mieszkań w budowie. Zgodnie z nową strategią chcemy też budować markę Apro Parków w całej Polsce. Na razie jesteśmy na etapie definiowania tych lokalizacji, które będą dla nas najbardziej atrakcyjne i tego w jakim obszarze geograficznym, poza naszym regionem, chcemy się rozwijać.
A czy pandemia w jakiś sposób wpłynęła na kształt tej strategii? Doświadczenie lockdownu, zamknięte centra handlowe. To musiało wpłynąć na wasze wyobrażenie dotyczące parku handlowego.
Tak dziś jest ono jeszcze lepsze (śmiech). Kiedy większość galerii handlowych była zamknięta nasze parki handlowe były otwarte. Oczywiście zależało to od rodzaju działalności najemcy czy produktów, którymi handlował. Właśnie dlatego uznaliśmy, że warto postawić na koncept Apro Park. Większość najemców normalnie prowadziła działalność w naszych obiektach. My, Polacy jesteśmy bardzo wygodni. Jeśli to jest dobrze zlokalizowany park handlowy z odpowiednimi najemcami np. operator spożywczy, drogeria, sklep tekstylny, usługi fryzjerskie, okulistyczne itp., to wybierzemy ten obiekt, a nie położoną dalej galerię handlową. Myślę, że w najbliższym czasie takie parki są w stanie skutecznie konkurować z galeriami handlowymi. Galerie na pewno dalej będą funkcjonowały, ale podstawowe, szybkie zakupy będziemy raczej robili w mniejszych obiektach. Mając sieć parków na pewno łatwiej będzie nam się współpracowało z dużymi sieciami handlowymi. Dla nich ważna jest wiarygodność, i pewność, że przez wiele lat będą mogły prowadzić swoją działalność na określonych warunkach w danej lokalizacji. To chcemy gwarantować.
Będziecie zatem budowali parki handlowe w całej Polsce?
Naszym głównym celem strategicznym jest uzyskanie zdolności operacyjnej do inwestowania w innych miastach w Polsce niezależnie od tego gdzie to będzie. Są takie możliwości w naszej grupie kapitałowej i chcemy to wykorzystać. Cierpliwa i długoterminowa polityka właściciela, oparta na zaufaniu do Nas, dają Nam odwagę do ciągłego rozwoju. Wiemy już ,że poradzimy sobie z tym procesem i w nowej strategii zakładamy, że wg. wypracowanego modelu działania możemy realizować inwestycje na obszarze całego kraju. Centrala pozostaje w Toruniu.
Porozmawiajmy o wsparciu jakiego udzielacie od dawna sportowcom ale nie tylko bo jesteście także min. sponsorem teatru Im Wilama Horzycy. Czy w nowej strategii jest miejsce dla takiego sponsoringu lokalnego?
Oczywiście. Od kilkunastu lat wspieramy różne instytucje m.in klub żużlowy i toruńskich i bydgoskich żużlowców. Wiemy, jak ważne jest to dla mieszkańców i na pewno zamierzamy tę działalność kontynuować. Tak samo współpracujemy z Twardymi Piernikami, gdzie jesteśmy bliżej przy grupach młodzieżowych. Podobnie zresztą jak w Bydgoszczy gdzie wspólnie z Enea wspieramy grupę U13 odnoszącą sukcesy na arenie ogólnopolskiej. Od wielu lat, mamy przyjemność wpierać toruński Teatr a w Bydgoszczy niejednokrotnie wspieraliśmy filharmonię i myślę, że jeszcze nie raz wspierać będziemy jej przedsięwzięcia. Zarabiamy w tym regionie pieniądze, dlatego naturalne jest, że wspieramy i sport i kulturę głównie lokalną. Zawsze gdy inwestować będziemy w innych regionach to również i tam warto będzie w ten sposób współistnieć w lokalnych społecznościach. To również ważne dla Naszych ludzi, którzy chętnie wspierają drużyny z trybun czy oklaskują artystów na widowni.
Rozmawiał Tomasz Kaczyński.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!