
Bezcenny manuskrypt ze zbiorów toruńskiej Książnicy Kopernikańskiej został wpisany do narodowego zasobu bibliotecznego.
– Dziękuję wszystkim, którzy solidarnie i spontanicznie włączyli się w akcję obrony cennego manuskryptu. Stanowiska, oświadczenia i listy otwarte popierające nasz punkt widzenia w tej sprawie i podjęte przez nas działania napływały od wielu instytucji, stowarzyszeń i osób prywatnych także spoza regionu. To dzięki państwa zaangażowaniu udało się przekonać wątpiących, że ten dokument powinien zostać zachowany dla Torunia i naszej ojczyzny – mówi marszałek Piotr Całbecki.
Chodzi o kodeks „Epistola de laudibus augustae bibliothecae atque libri quatuor versibus scripti eodem argumento ad serenissimum Mathiam Corvinum Panoniae regem”, stworzony przez włoskich mistrzów w połowie XV wieku spisany w formie poematu swego rodzaju katalog kolekcji manuskryptów iluminowanych słynnej Bibliothecae Corvinianae, jednego z najwspanialszych europejskich księgozbiorów renesansowych.
Księga jest od XVI wieku związana z Toruniem – została przekazana bibliotece tworzącego się wówczas Gimnazjum Toruńskiego (Akademickiego), w tamtym czasie bardzo ważnego ośrodka intelektualnego w tej części Rzeczpospolitej. Jest najcenniejszą pozycją w zbiorach Książnicy Kopernikańskiej, a w zgodnej opinii historyków także jednym z najcenniejszych zachowanych zachodnioeuropejskich rękopisów iluminowanych z XV stulecia.
Do narodowego zasobu bibliotecznego zaliczane są unikatowe zbiory o szczególnym znaczeniu dla dziedzictwa narodowego. Podlegają one najwyższej ochronie, także przed ewentualnymi próbami wywiezienia z kraju.
Partnerem modułu jest Województwo Kujawsko-Pomorskie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
niedoszły prezent dla Orbana od Kaczyńskiego.
Orban wybrał Putina i z nim woli się przyjaźnić a polskich tyłowłazów ma gdzieś i słusznie.