
Wzniesiono go w zaledwie dwa lata. Już na etapie projektu zgraniał nagrody. Budynek toruńskiego centrum kulturalno - kongresowego Jordanki to jeden z kilku tak wyjątkowych i zadziwiających obiektów na świecie!
Idąc na koncert rzadko myślimy o tym, jak wygląda z zewnątrz miejsce, w którym odbędzie się impreza. Dla artystów najważniejsza jest akustyka i atmosfera, jaka panować będzie we wnętrzu. Są jednak takie budynki, obok których nie sposób przejść obojętnie. Przykuwają uwagę kształtem, pomysłami na to, jak wpisać się w otoczenie i sprytnymi, nowoczesnymi rozwiązaniami. Najnowsza toruńska inwestycja- CKK Jordanki nie ma się czego wstydzić na tle innych tego typu gmachów z całego świata
1.Kostka lodu w fiordzie: Opera w Oslo
To jedna z najważniejszych norweskich sal koncertowych i największy tego typu obiekt w całym kraju! Budynek, który swoim kształtem przypomina lodowiec wynurzający się z wody może pomieścić w sumie 600 słuchaczy. Zewnętrzna bryła to zderzenie siły i lekkości - biały marmur z Włoch, granit i szkło wyglądają elegancko i intrygująco.
Operę budowano trzy lata, dach jest świetnym punktem widokowym, z którego mieszkańcy i turyści mogą podziwiać panoramę stolicy kraju. Głowna sala koncertowa rozświetlana jest żyrandolami wykonanymi z 5800 ręcznie szlifowanych kryształów, a siedzenia wyposażone są w elektroniczne wyświetlacze, na których prezentowana jest treść libretta w języku norweskim i angielskim.
Architekci z biura Snøhetta zatroszczyli się także o to, by wnętrze budynku zapełniły projekty uznanych artystów i rzeźbiarzy. Biznesmeni, którzy chcą podkreślić prestiż swojej działalności wybierają właśnie to miejsce na spotkania zawodowe.
2. Bardzo kulturalna altana: Centrum Kulturalno Kongresowe w Lucernie
Blisko stacji kolejowej, w sercu miasta, budynek nawiązujący do najlepszych wzorców architektury modernizmu i stylu międzynarodowego. Z oddali przypomina lekki, letni pawilon schowany pod zbyt dużym dachem. Z bliska widać, jak francuski architekt Jean Nouvel bawił się geometrią i materiałami, z których wzniesiono budynek. Sala koncertowa jest zaprojektowana tak, by mogły się w niej odbywać zarówno występy chórów, orkiestr, jak i zespołów rockowych - przy czym każdy rodzaj występu wymaga jedynie kilku prostych zabiegów związanych z otwieraniem, lub zamykaniem ruchomych elementów sali.
3. Klocek, który dzieli miasto: Casa de Musica, Porto
Pomysł, by w portugalskim porto zbudować zupełnie nowy dom muzyki w latach dwutysięcznych to efekt uczestnictwa w projekcie “Europejska Stolica Kultury”. Zabawny, lekko niepoważny w kształcie budynek z betonu i szkła postawiono na zielonym skwerze oddzielającym starówkę miasta od starych dzielnic przemysłowych. Wnętrze budynku stało się idealnym miejscem spotkań kultury wysokiej i popularnej. Holenderski architekt Rem Koolhas sprawił, że ten niepozorny z zewnątrz obiekt pomieścił gigantyczną salę na 1200 osób, mniejszą na 650 miejsc stojących, restaurację, w której jednocześnie może stołować się 150 gości i wreszcie szereg sal i pokojów multimedialnych o intrygujących nowoczesnych wnętrzach.
4. Zamarznięty plaster lodu: Harpa, Reykjavik
Z dala kanciasty i ostry, z bliska okazuje się być niczym ulepiony z plasterków miodu. Tylko barwa się nie zgadza - granatowe szkło, które pokrywa cały budynek centrum koncertowo kongresowego Harpa ma barwę lodu skuwającego czyste, granatowe wody północy. Pomysł, by postawić taki właśnie obiekt tam, gdzie wcześniej funkcjonowały przede wszystkim miejsca związane z handlem i logistyką to efekt przeciwdziałania kryzysowi. Otwarty w 2011 roku obiekt zaprojektowało biuro Henning Larsen Architects we współpracy z artystą Olafurem Eliassonem, najważniejsze dla twórców było to, by oddać piękno, surowość i emocje drzemiące w naturze. Choć budynek wydaje się być kruchy, bez kłopotu znosi surowe, islandzkie warunki dając schronienie dla kilku sal koncertowych (największa pomieści 1800 osób!) i kilkanaście mniejszych sal konferencyjnych i salek prób dla lokalnych zespołów, które właśnie w tym miejscu mogą ćwiczyć i wymieniać się doświadczeniami w dogodnych warunkach. Jakie to skandynawskie!
5. Szalony dom muzyki: Cidade das Artes, Rio de Janeiro
Zbudowana w jednej z najzamożniejszych dzielnic miasta świątynia wszystkich sztuk stała się jedną z najbardziej prestiżowych inwestycji. Choć do budowy wykorzystano beton, zabawnie porozrzucane geometryczne formy sprawiają, że bryła wygląda lekko, nie zdradzając odwiedzającym swego sekretu - największej współczesnej sali koncertowej na całym kontynencie! jakby tego było mało, w środu znajdują się trzy sale teatralne i 12 salek pprób dla muzyków.
Architekt Christian de Portzamparc nieprzypadkowo sięgnął po beton - w ten sposób francuz nawiązuje współczesny dialog z architekturą stolicy kraju, Brazylii.
6. Jaszczurka wśród pierników: Centrum Kulturalno - Kongresowe Jordanki
Wzniesione tam, gdzie jeszcze pół wieku temu funkcjonował ulubiony klub sportowo - rekreacyjny torunian budynek Jordanek nie pozostawia nikogo obojętnym.
Z zewnątrz surowa struktura betonu przełamywana jest rdzawymi śladami charakterystycznej toruńskiej cegły, kształty są nieregularne i przypominają z jednej strony gada, z drugiej - jaskinię, która niebawem stanie się świątynią kultury i sztuki oraz miejscem spotkań i wymiany doświadczeń. Wnętrze jest nie mniej ciekawe. Sufit w salach można podnosić i opuszczać w zależności od potrzeb muzyków. Sceny są jak okręty- zbudowano je z takiego samego drewna, jakie wykorzystywane jest od lat w stoczniach. Trwałe, solidne, bez sęków - ma udźwignąć występy orkiestr, zespołów rockowych i grup teatralnych.
Architekt Fernando Menis wygrywając sześć lat temu konkurs na projekt pokonał aż dwudziestu innych uczestników proponując rozwiązanie na wskroś nowoczesne, a jednocześnie mocno osadzone w tradycji. Jak powiedział w rozmowie z dziennikarzami serwisu Bryla.pl, zależało mu na tym, aby pokazać nowy sposób wykorzystania cegły stanowiącej nierozerwalną część Torunia: “Dzięki temu chciałem na nowo i na miarę XXI wieku zinterpretować jego historię”. Zanim rozpoczął prace koncepcyjne, poświęcił rok na zbieranie odpowiednich informacji, obserwował, jak zmienia się miasto wraz ze zmianą pór roku. “Połowa pracy architekta zawsze polega na uwzględnianiu czynnika lokalnego, czyli otoczenia. Druga połowa to jego własna wizja i kreatywność”.
Drzwi nowego CKK Jordanki po raz pierwszy otworzą się dla widzów ukazując wnętrze w pełnej krasie już 5 grudnia podczas Art Prog Toruń Festival, a następnego dnia będzie się tam odbywał mikołajkowy LuxFest. Będzie to test dla nowego obiektu, przed uroczystym otwarciem 12 grudnia. Jaszczur stanie się tym samym wyjątkowym, ale nie jedynym ważdnym obiektem kulturalnym w mieście. Drugi z obiektów, CSW “Znaki Czasu” - nowoczesne, wielofunkcyjne miejsce spotkań z kulturą działa w swej siedzibie od 2008 roku skutecznie podsycając w mieszkańcach miasta ciekawość sztuki. CKK Jordanki nie tyle ma konkurować z CSW, co - jako obiekt niemal 2,5 razy większy - stanowić wsparcie. Na 22 000 m2 zmieściły się dwie sale, w których w sumie może gościć ponad tysiąc widzów. Każde z pomieszczeń zaprojektowane zostało tak, by mogło spełniać kilka innych funkcji - od sali kinowej po idealne miejsce na zorganizowanie kongresu.
Tak oto nasze miasto zyskuje nowoczesną przestrzeń służącą mieszkańcom na najwyższym , światowym poziomie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jordanki to CENTRUM Torunia, a nie jakieś koło.
No i? NIe rozumiem takich użytkowników! Jest fajny artykuł, mi się pdoba, że nasze Jordanki są na takim poziomie, pozytywne wiadomości, a tu jakiś ANONIM przyłazi i wrzuca komentarz totalnie do niczego. Pozazdrościć postawy! Jordanki są super!