Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Toruniu i do niedawna Przewodniczący Rady Rozwoju był Gościem Radia Toruń. W rozmowie z Tomaszem Kaczyńskim opowiedział o swoich funkcjach i działalności IPH, podsumował konferencję Firma Przyszłości i wskazał powody, które wpłynęły na zmianę na czele Rady. Zapraszamy do wysłuchania naszej audycji.
Tomasz Kaczyński: Panie prezesie, możemy już śmiało, bo to jest taki czas, podsumować rok 2025. Myślę, że takie podsumowanie w Izbie Przemysłowo-Handlowej już się dokonuje na różnych Waszych spotkaniach. Zaliczy Pan ten rok do udanych?
Henryk Dulanowski: Do aktywnych, do ambitnych. Jak zwykle pewne przedsięwzięcia realizujemy jako przedsięwzięcia cykliczne, jak chociażby firma przyszłości, konferencja, którą co roku organizujemy, ale też weszliśmy w fazę realizacji dużego, a nawet największego przedsięwzięcia w naszej historii, to znaczy zaangażowania się w tak zwany akcelerator biznesu, który jest największym przedsięwzięciem, które realizujemy od ładnych kilku lat.
Akcelerator biznesu, zresztą mieli okazję o tym mówić i Marta i Paweł, ci, którzy na co dzień z Panem współpracują, także na antenie Radia Toruń i w ototorun.pl. Akcelerator biznesu, no to jest takie najnowsze dziecko, ale Izba Przemysłowo-Handlowa wyhodowała coś, co jest ewidentnie sukcesem na rynku toruńskim, czyli konferencja Firma Przyszłości. Ta, która odbyła się w tym roku, śmiało można ją nazwać, bez fałszywej skromności, była kolejnym sukcesem, byłem na tym wydarzeniu i naprawdę, obiektywnie patrząc, z każdym rokiem wygląda to coraz lepiej. Pan również ma taką ocenę? Bo moja jest bardzo pozytywna.
To już jest ósma edycja, która jest za nami i można powiedzieć, że wchodzimy w fazę, jeżeli chodzi o tę konferencję dorosłości. Tak, to już jest dopracowana idea, dopracowane przedsięwzięcie. Stale je monitorujemy, ankietujemy uczestników, aby uzyskać realne odpowiedzi, co im odpowiada, co nie odpowiada, co jest na odpowiednim poziomie, co należy poprawić i to, że z roku na rok wygląda to dla odbiorców coraz lepiej, to jest wynikiem właśnie stałego dbania o to, żeby ten wydźwięk konferencji był jak najlepszy. Tak, możemy powiedzieć, że w tej chwili jesteśmy zadowoleni, ale to nie znaczy, że nie myślimy o modyfikacjach, że nie myślimy o tym, żeby zrobić kolejny krok naprzód.
Ten kolejny krok naprzód, bo o tym też rozmawialiśmy w tym studiu przed konferencją w tym roku, to mogą być dwa dni tej konferencji w przyszłym na przykład?
Nie sądzę, to jest jeszcze element, który wydaje nam się, że z punktu widzenia kosztowego byłby trudny do zrealizowania. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że to jest jedyna konferencja, która jest na tym poziomie, która zapewnia darmowy dostęp uczestnikom, widzom, osobom zainteresowanym. W tym roku mieliśmy około 800 osób na sali i około w sumie półtora tysiąca osób, które interesowały się, śledziły konferencję i w internecie, i na różnych forach, więc możemy powiedzieć, że to już jest duży zasięg. Doszliśmy, jeżeli chodzi o pojemność sali, do maksimum, ale nie zmienia to faktu, że jeszcze niektóre rzeczy nowe moglibyśmy wdrożyć.
Zwykle jest tak, że gdy pojawiam się na tej konferencji, to nawet pytam przedsiębiorców lokalnych, czy się podoba, chociaż w tym roku nawet nie zadawałem takiego pytania, bo widziałem, że byli zadowoleni, zwłaszcza z prelekcji. Był też lokalny biznes reprezentowany, Kuba Tomajczyk akurat wystąpił z tych lokalnych toruńskich przedsiębiorców. Tego mi zawsze brakuje. Pytanie, czy ich jest tak mało tych, którzy chcą wystąpić, czy też, nie wiem, jest tak ograniczona liczba miejsc.
Dwie rzeczy tutaj mają znaczenie. Po pierwsze, pojawiały się głosy, a może byście skomercjalizowali to przedsięwzięcie. Myśmy powiedzieli na ten moment zdecydowanie nie. Chcemy robić to jako darmowe przedsięwzięcie, darmową dostępność dla osób, które są zainteresowane i to powoduje, że od czasu do czasu w trakcie konferencji mamy do czynienia ze sponsorami. Musimy im odrobinę czasu zabezpieczyć i to są na ogół przedstawiciele firm lokalnych, które uczestniczą w sponsorowaniu tego naszego przedsięwzięcia.Oczywiście groS środków to są środki, które zasilają różnego rodzaju instytucje, w głównej mierze czy w znacznej mierze dotyczy to Urzędu Marszałkowskiego, ale istotną pulę środków zabezpiecza nam prywatny biznes, który na tą konferencję łoży. Natomiast chcemy utrzymać standard konferencji darmowej, chcemy stale monitorować zainteresowanie, zapotrzebowanie uczestników i na przyszły rok też szykujemy różnego rodzaju niespodzianki, chociażby z tego względu, że praca nad kolejną edycją już się zaczęła.
Tak, to też słyszałem i zwykle to słyszę, że zaraz po tym, jak się kończy jedna konferencja Firma Przyszłości to zaraz rozpoczynają się zabiegi nad przygotowaniem tej następnej. No dobrze, to jest to coś, co można nazwać takim nieprzerwanym pasmem sukcesów jeśli chodzi o działania Izby Przemysłowo-Handlowej tu w Toruniu, no bo śmiało można przyznać, że w ciągu ostatnich lat Izba Przemysłowo-Handlowa wyrosła na znaczący ośrodek wpływający na życie miasta, nie tylko przedsiębiorców. I to też jakby był element, który wydawał się wszystkim też oczywisty, że prezesem, przewodniczącym Rady Rozwoju zostanie Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Henryk Dulanowski. Tak się stało, kiedy Izba powstawała, ale też całkiem niedawno została podjęta decyzja przez prezydenta Pawła Gulewskiego, żeby zmienić przewodniczącego Rady Rozwoju. Co się stało, proszę powiedzieć? Dlaczego tak się stało?
Nic tutaj nie zdarzyło się ani niespodziewanego, ani sensacyjnego. Ja mogę powiedzieć tylko tak. Praca i organizowanie działań Rady Rozwoju to jest spore, absorbujące przedsięwzięcie. Mamy przed sobą w ogóle, jeżeli chodzi o funkcjonowanie i obsługę różnego rodzaju rad, które doradzają prezydentowi, pewien problem właśnie wynikający z organizacji. Proszę uwzględnić, że jeżeli chodzi o moją osobę, to ja po pierwsze pracuję, po drugie - pełnię w kilku ciałach różnego rodzaju funkcje, powiedzmy doradcze i w związku z tym pula czasu, którym dysponuję, jest ograniczona. Druga rzecz, która jest istotna - trzeba być może na nowo przemyśleć formę organizacyjną funkcjonowania tej Rady i innych rad. Ktoś musi to zorganizować w sensie programu, ktoś musi przygotować zawiadomienia, ktoś musi podjąć kontakt, ktoś musi często zadzwonić do uczestników, żeby ich do pewnych rzeczy przekonać albo o pewne rzeczy poprosić, więc to jest naprawdę duży zakres obowiązków. Ja sygnalizowałem Prezydentowi Gulewskiemu fakt, że już nie jestem w stanie w takim zakresie, który jest niezbędny, obsłużyć organizacyjnie Radę i o tym, że będę chciał zrezygnować, sygnalizowałem latem. Umówiliśmy się, że chwilę czasu prezydentowi potrzeba na znalezienie osoby, która by w moje miejsce tutaj pojawiła się i to się stało. Prezydent mnie powołał, prezydent mnie odwołał, złożyłem stosowną rezygnację i to się dopełniło. No pewne rzeczy formalne muszą się stać, więc tutaj się nie zdarzyło nic, co byłoby czymś dla mnie nieoczekiwanym. O tym rozmawialiśmy już kilka miesięcy temu.
Ale Pan też cały czas pozostaje w Radzie, a nową przewodniczącą została urzędniczka Plastyk Miejska Pani Agnieszka Lasoń. To jak to przyjęliście jako przedsiębiorcy, że teraz Urzędniczka stoi na czele Rady Rozwoju? Przedsiębiorcy to jest oczywiście, przedstawiciele Uniwersytetu, bo nie tylko przedsiębiorcy są w Radzie.
To nie jest żadne rozwiązanie, które w jakiś sposób definitywny tworzyłoby problem. Problem polega na tym, że musimy dyskutować, bo jak zapewne Pan redaktor wie, ja w dalszym ciągu jestem członkiem Rady Rozwoju jako zwykły członek tej Rady. Natomiast ktoś musi od strony organizacyjnej przygotować agendę, ktoś musi przygotować materiały, ktoś musi te materiały przesłać, ktoś musi zawiadomić, ktoś musi zorganizować sale. To jest cały ciąg działań, które trzeba było zrobić. Ja nie mogłem sobie pozwolić na to, żeby do tych działań organizacyjnych wykorzystywać personel Izby, no bo personel Izby i biura Izby ma swoje zadanie i obowiązki i w niektórych obszarach, w niektórych momentach się po prostu nie wyrabia. Więc rezultat jest taki, że być może formuła, w której tę agendę przygotowuje inna osoba, jest dobra. Natomiast w momencie, kiedy to zacznie w jakiś sposób działać, no to będą mogli się wypowiedzieć wszyscy, którzy dotychczas albo nie mieli takiej możliwości, albo mieli w sposób ograniczony. Zobaczymy, jak to zafunkcjonuje. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu pod rządami, jeśli tak można powiedzieć, nowej Pani Przewodniczącej Agnieszki Lasoń i mam nadzieję, że to się będzie toczyło. Sam odbyłem co najmniej kilka spotkań z Panią Lasoń i na tyle, na ile będę w stanie jej pomóc, poradzić, zasugerować to, co mogłoby służyć efektywnemu działaniu Rady, to się dzieje. Więc jesteśmy w toku przekształceń, ale przekształceń, które mają jakiś swój naturalny ciąg.

Być może to, co dla Pana było pewnym problemem i trudnością, chociażby kontakt z prezydentem, będzie łatwiej Pani Agnieszce, będzie lepiej znała intencje prezydenta, będą mogli szybciej się porozumiewać w kwestii ewentualnych jakichś zmian w pracy samej Rady. Może wyjdzie to na korzysć. Kto wie… Ja od samego początku zastanawiałem się nad tym, na ile Izba Przemysłowo-Handlowa i też Zarząd Izby Przemysłowo-Handlowej wieloosobowy przecież, bo to dwadzieścia kilka osób. Ile tam jest osób w zarządzie?
Dwadzieścia jeden.
Dwadzieścia jeden osób, to w ogóle nie jest właśnie taka Rada Rozwoju, już taka stricte związana ze środowiskiem biznesowym, bo tam są różne branże przecież. I wy tak naprawdę w ciągu tych ostatnich lat nadajecie ton temu życiu gospodarczemu naszego miasta. Na pewno też jest to głos, którego miasto chętnie słucha, albo inaczej powinno słuchać, więc w sposób naturalny to tam tworzycie trochę taką Radę Rozwoju, nie wydaje się Panu?
Po pierwsze, myśmy zgłosili pewną pulę osób do Rady Rozwoju, zarówno spośród członków zarządu, jak i spoza członków zarządu, czyli członków naszej Izby. Po drugie, to jest problem, który przed wszystkimi radami stoi. Jak sobie poradzić w sytuacji, kiedy musimy mieć względnie częsty kontakt z zamawiającym? No bo tak można określić prezydenta. Powołał Radę, nie po to, żeby ją powołać, tylko po to, żeby jej od czasu do czasu wysłuchać i to jest problem, który musi rozwiązać zarówno przewodniczący czy cała Rada Rozwoju, jak i prezydent - jak sobie ułożyć ten kontakt, żeby on był efektywny? To nie jest problem Torunia, to jest problem generalnie w Polsce, jak wkomponować pewne społeczne ciała, które mogłyby w sposób klarowny, efektywny, merytoryczny doradzać różnym gremiom decyzyjnym i myślę, że wraz z pewnymi naleciałościami, które mamy jako nacja, poradzić sobie z tym. Ten proces wciąż trwa, działalność społeczna w naszym kraju nie jest działalnością łatwą, tym bardziej, że to są działania i funkcje, które mają pomóc, a nie są funkcjami decyzyjnymi.
Ale też prezydent, pamiętam, gdy powoływał Radę Rozwoju, taki wpis popełnił bodajże na Facebooku, w którym powiedział, że Rada ma być niepokorna, głośna, ma wyprzedzać jego wizję i nawet mieć kontrwizję, kontrpropozycję. No właśnie, tak się zastanawiam, na ile teraz ta Rada taka będzie, no bo jednak tutaj będzie to jednak ktoś, kto bezpośrednio podlega prezydentowi, nie wiem, czy może być niepokorny i głośny, ale taka ta Rada być powinna. Czy taka była przez ten rok, Panie Prezesie?
Starała się być, w niektórych momentach to się udawało, w niektórych nie, natomiast tak jak wspomniałem, problemem jest możliwość poświęcenia czasu przez osoby, które są członkami Rady.
A jaki jest w ogóle z frekwencją? Bo przyznaję, że o to nigdy nie pytałem. Wszyscy się stawiają, czy też to nie jest tak, że tam jest 100% składu zawsze?
Powiem tak, frekwencja dobra to jest frekwencja na poziomie około 50%.
W przypadku tej Rady, tak?
W przypadku tej Rady.
To wydaje się niewiele tak naprawdę, że 50%, tylko jak często się spotykaliście przez ten ostatni rok?
To nie jest łatwe odpowiedzenie na to pytanie, z tego względu, że spotykaliśmy się na forum całej Rady, a Rada liczy w tej chwili 44 osoby. Zaczynaliśmy, jak było dwadzieścia kilka, w tej chwili jest czterdzieści kilka, tę pulę dodatkową dokooptował Pan Prezydent. Funkcjonowanie w takiej skali jest przedsięwzięciem trudnym. Z tego względu, że po pierwsze zgromadzić te osoby naraz, nie zawsze się udaje. Druga rzecz, myśmy sobie powiedzieli, że...
Tym bardziej, że udział jest dobrowolny, to nie jest tak, że można im uwagi wstawić, jak oni przyjdą, prawda?
Oczywiście. Natomiast chodzi o co innego. Myśmy w związku z tym, że to jest skład za duży, żeby dyskutować o szczegółach różnego rodzaju rozwiązań. Podzieliliśmy tę ekipę Rady na dwie części. Jedna, która się zajmowała generalnie tematami przestrzenno-inwestycyjnymi i druga, która się zajmowała przedsięwzięciami, nazwijmy to naukowo-innowacyjnymi. I znowu, tutaj część osób to interesowało, część osób nie interesowało. Odbyło się posiedzenie nowej Rady w ubiegłym tygodniu… Nowej Rady, starej Rady, ale z nową przewodniczącą. I tak samo umówiliśmy się, że będą funkcjonowały cztery gremia, nazwijmy takie podgrupy tematyczne, które będą dyskutowały nad bardziej wycinkowymi tematami. Mam nadzieję, że to się podzieli względnie równo i mam nadzieję, że dyskusja merytoryczna przeniesie się do takich podgrup. Jaki będzie efekt? Jaka będzie agenda? Ile czasu będą mogli ludzie na to poświęcić, to jest pytanie. Zobaczymy w najbliższych miesiącach, jak to się uda. Ja mam nadzieję, że przy pewnej dozie zaangażowania efekt będzie pozytywny.
Bardzo dziękuję Panu za wizytę. Izba Przemysłowo-Handlowa, jej prezes Henryk Dulanowski. 10 lat w Izbie, na stanowisku prezesa?
Powiedziałbym, że nawet odrobinę więcej, bo jestem drugi raz prezesem izby. W latach 95-96 też byłem prezesem Izby. Natomiast ostatnio od 10 lat, od 2015 roku jestem prezesem Izby.
Mniej więcej od tego czasu słychać więcej o Izbie Przemysłowo-Handlowej w Toruniu i jej członkach. Bardzo dziękuję za wizytę. Henryk Dulanowski był naszym gościem, Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej.
Dziękuję bardzo.
Całość możesz obejrzeć i wysłuchać poniżej.
***
Radio Toruń to medium, które tworzą dziennikarze ototorun.pl. Redaktorem naczelnym stacji jest Tomasz Kaczyński. Radia Toruń można słuchać za pośrednictwem cyfrowych odbiorników DAB + oraz przez ototorun.pl - w wersji desktopowej oraz mobilnej lub przez Radio HOST - TUTAJ.
Redakcja Radia Toruń znajduje się w tym samym lokalu, co redakcja ototorun.pl, czyli w wieżowcu przy Szosie Chełmińskiej 26, a konkretnie na dziewiątym piętrze.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.