
W poniedziałek (25 marca) nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio poświęcił dom „Fraternitas” dla starszych i chorych duchownych oraz posługujących w instytucjach diecezjalnych.
Dom kapłański „Fraternitas” znajduje się w budynku przy ul. Słowackiego. W przeszłości mieściła się w nim Lecznica Dobrego Pasterza, schronisko, internat, komenda Milicji Obywatleskiej, a do 2003 roku bursa szkół średnich. Potem urzędnicy porozumieli się z Kurią i przekazali duchownym nieruchomość, a Kościół oddał tereny należące do parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, na których powstała ul. Ligi Polskiej.
„Fraternitas” został erygowany już pod koniec marca 2017 roku dekretem bp. Andrzeja Suskiego, a we wrześniu 2018 roku dekretem bp. Wiesława Śmigla powstała w nim kaplica pw. Dobrego Pasterza. W domu jest 21 mieszkań. Pierwsi kapłani zamieszkali tu w 2018 roku – obecnie jest ich dziewięciu. Dom jest przeznaczony dla starszych i chorych duchownych oraz posługujących w instytucjach diecezjalnych.
- Nazwa domu „Fraternitas” znaczy bezpieczna przystań, w której kapłani mogą zamieszkać w braterskim klimacie. Każdy potrzebuje bezpiecznego domu, szczególnie wtedy, kiedy jest seniorem, niedomaga, choruje lub jest w specyficznej sytuacji życiowej. Takim bezpiecznym i przyjaznym domem dla kapłanów diecezji toruńskiej jest właśnie „Fraternitas” – dodał ks. bp Wiesław Śmigiel. W tym tygodniu został poświęcony przez samego nuncjusza apostolskiego w Polsce, czyli abp Salvatore Pennacchio. W uroczystościach wzięli udział także między innymi bp Wiesław Śmigiel, bp Andrzej Suski, prezydent Michał Zaleski czy przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski.
- Życzę wszystkim, którzy będą tu mieszkali, żeby to było miejsce napawające dobrym toruńskim duchem. Wierzę, że spełni ono pokładane w nim nadzieje, stając się – jak chce tego jego nazwa – przestrzenią prawdziwego braterstwa. Dziękuję tym wszystkim, którzy dołożyli starań, by ten obiekt mógł powstać w Toruniu i by duchowni diecezji toruńskiej, zwłaszcza kapłani starsi lub schorowani, mieli tu swój dom – powiedział prezydent Michał Zaleski.
Jak wygląda dom kapłański „Fraternitas”? Sprawdźcie w naszej galerii, która znajduje się pod tytułem newsa.
(Filip Sobczak)
fot. Wojtek Szabelski/UMT
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
oj będzie się działo .......
Będzie :)
To taka nowa przechowalnia dla kochających inaczej dzieci?
Zobaczcie, mili, jak się to towarzystwo sukienkowe rozbija za pieniądze naiwnych świeckich, którzy są klerowi w kościele potrzebni jedynie do odpowiadania formułkami na mszy, sprzątania kościołów i dawania na tacę oraz płacenia za wszystkie możliwe usługi kościelne tak, jak by kupczono sakramentami. Księżunie dziadunie mają uroczy przytułek. Jaka szkoda, że nie mają takiego, a gdyby nawet mieli, to nie byłoby stać na utrzymanie w takim zwykłych śmiertelników. Jakie to podłe. A wszystko podlane ewangelicznym rzekomo sosem.
Jak zawsze chodzi o pieniądze. Prawdą jest że duchowni są lekko oderwani od rzeczywistości, gdyz mają zapewnione wszystko. Nie powinni mieć podwójnego wynagrodzenia, ze szkół w których pracują i z parafii. Taki dom im niech się należy, by nie musieli na emeryturze szukać prywatnych mieszkań u zwykłych ludzi
No Zalewski pomaga tym co mają dużo,a przede wszystkim ,duchownym,tak jak Rydzykowi. Ciekawe czy zainteresowałaby się starą chorą samotną kobietą która nie ma mieszkania z centralnym ogrzewaniem i musi palić w piecu żeby nie zamarzyła zimą. Albo tymi Paniami co same nie dojedzą i idą karmić bezdomne zwierzaki,choć raz by miasto kupiło jakąś karmę ,żeby ulżyć tym starszym ludziom, którzy nieraz są wyśmiewani ,wyzywani, mieszkałam w takiej dzielnicy miasta a Pan co ma firmę komputerową dostał od miasta pół miliona złotych,i wtedy zaczął wykupywać stare domy w których mieszkali ludzie biedni , chciał remontować te stare domy,to chodził i ludzie mieli podpisywać o zwiększenie czynszu o dwieście procent,a że nie byli w stanie to postarał się o jeszcze gorsze rudery uwaga!z elektrycznym ogrzewaniem i tam ich przeprowadzał. Nie byli w stanie płacić za prąd to im odcinali. No i proszę Prezydent pomógł bogatemu ukrzywdzić biedaków z 1200zł emerytury. A tu proszę pałace bo tak bardzo się napracowali ,normalny człowiek mógłby Sobie tylko pomarzyć o takim luksusie. .