
Do 2023 roku po naszym mieście ma jeździć aż 30 elektrycznych autobusów. Na razie jednak pojawił się problem, bo oferta firmy Solaris przekracza zaplanowany przez Miasto budżet na pojazdy.
To ma być zupełnie nowy rozdział w historii toruńskiej komunikacji miejskiej. Kilka miesięcy temu Miejski Zakład Komunikacji ogłosił przetarg na zakup zeroemisyjnych, elektrycznych autobusów. Mają one zostać zakupione z unijnego projektu BiT City II.
Będą to pojazdy klasy MAXI, niskopodłogowe, wyposażone m.in. w system informacji pasażerskiej, monitoring, klimatyzację, automaty do sprzedaży biletów, WiFi, USB. Mają być przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych. – Planujemy, że do 2023 roku będzie ich w Toruniu ok. 30 – mówił w czerwcu prezydent Torunia Michał Zaleski.
Jakiś czas temu Miasto ogłosiło przetarg na zakup autobusów, a niedawno otworzyło oferty. Jak informuje branżowy portal transport-publiczny.pl, przetarg podzielono na dwie części. Pierwsza dotyczy sześciu fabrycznie nowych miejskich autobusów niskopodłogowych elektrycznych i pojazdu pogotowia technicznego z opcją zakupu maksymalnie dwóch kolejnych autobusów o takich samych parametrach. Druga część to dostawa, montaż i uruchomienie ładowarek szybkiego i wolnego ładowania autobusów elektrycznych wraz z budową niezbędnej infrastruktury drogowej i elektroenergetycznej.
Jednak pojawił się spory problem. Jeśli chodzi o pierwszą część, to Miasto chciało wydać ok. 14,8 mln zł, a jedyna oferta, którą złożył Solaris, opiewa na 17,7 mln zł, a z zakupem kolejnych dwóch autobusów nawet 23,6 mln zł. Na drugą część magistrat chciał wydać ok. 2 mln zł, ale jedyna oferta, którą złożyła Ekoenergetyka, opiewa na prawie... 7 mln zł.
Do tematu będziemy wracać.
(FS)
fot. Wojtek Szabelski/UMT
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przetargi, to mistrzostwo świata. Za te pieniądze, co druga firma zrobiła by 2x tyle autobusów. Jest jednak jedno ale. Właściciele firm biorących udział w przetargu nie jeździli by RR i nie mieszkali w żałosnym bungalowie.
nie ma pieniędzy na zero emisyjne autobusy ale na psu na budę potrzebną halę bunkier na jordankach to kasy wyrzucają do oporu.