Dziewczynka z Torunia poniżona podczas szkolnej wycieczki w rządowej instytucji

7 lutego około 60 uczniów z Torunia odwiedziło Narodowe Centrum Badań Jądrowych. Jedna z dziewczynek miała problemy z wejściem na teren placówki. Powodem miało być jej nazwisko, które nie brzmi „dosyć polsko”.

W środę wycieczka szkolna z Torunia udała się do Świerka, gdzie znajduje się Narodowe Centrum Badań Jądrowych. Niestety, jak dowiedziała się poseł Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus, jedną z dziewczynek spotkała bardzo przykra sytuacja.

Regulamin rządowej instytucji mówi, że na teren Centrum wpuszczani są tylko Polacy. Jednorazowy wstęp dla obcokrajowców wydaje dyrektor. 

Jednak dziewczynka, która miała problemy z wejściem na teren NCBJ jest Polką. Urodziła się w Bydgoszczy, a teraz mieszka w Toruniu. Jej rodzice są z Ukrainy i dziewczynka nosi ukraińskie nazwisko. 

- Wcześniej nauczyciel wycieczki dzwonił do Centrum z zapytaniem, czy legitymacja szkolna jest odpowiednim dokumentem potwierdzającym obywatelstwo ucznia - mówi Joanna Scheuring-Wielgus.

13-latka zadzwoniła do swojej mamy, która była akurat w domu. Matka od razu wysyłała do NCBJ zdjęcie z paszportu swojej córki. Urzędnicy zweryfikowali to zdjęcie i ostatecznie wpuścili dziewczynkę na teren swojej instytucji.

Jednak zdaniem Joanny Scheuring-Wielgus jest to dyskryminujące i skandaliczne zachowanie, dlatego napisała w tej sprawie interpelację do ministra energii. Na reakcję NCBJ nie trzeba było długo czekać. Dyrektor placówki osobiście przeprosił dziewczynkę i jej rodziców.

- Jest nam bardzo przykro i chcemy serdecznie przeprosić dziewczynkę i jej mamę. Sytuacja, do które doszło, nie powinna mieć miejsca. Już dzisiaj zaczęliśmy szukać sposobów zapewnienia, by więcej się ona nie powtórzyła. Zmodyfikujemy procedury i lepiej przeszkolimy pracowników - napisało Narodowe Centrum Badań Jądrowych.

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku