Dreszczowiec zakończony zwycięstwem. Torunianie obejmują prowadzenie w Play-Off

Zespół KH Energi Toruń pokonał TatrySki Podhale Nowy Targ w trzecim meczu ćwierćfinałów fazy play-off PHL. W rozegranym w Nowym Targu spotkaniu gole dla toruńskiej drużyny zdobyli D. Oriechin i R. Korczocha. P. Spesny dał się pokonać tylko raz. Kolejny mecz 25 lutego (poniedziałek) na Tor-Torze.

Od początku spotkania zawodnicy TatrySki Podhala Nowy Targ ruszyli do ataków z ogromnym impetem. Kilkukrotnie nie wykorzystali doskonałych okazji do zdobycia gola. Napór gospodarzy skutkował karami nakładanymi na graczy z Torunia. W ciągu pierwszych 10 minut meczu goście aż 4 razy zostali odesłani na dwuminutowe wykluczenie (B. Skólmowski, R. Korczocha, J. Walter, J. Dołęga). Raz po raz dochodziło do groźnych sytuacji pod bramką ekipy prowadzonej przez J. Czucha. Nowotarżanie "otworzyli" wynik spotkania, gdy na ławce kar siedział kapitan zespołu z grodu Kopernika. Ł. Siuty podał zza bramki do M. Michalskiego, a ten z najbliższej odległości pokonał świetnie do tej pory interweniującego P. Spesnego. Kolejne minuty tercji to napór torunian, którzy próbowali doprowadzić do wyrównania.Tym razem to zawodnicy z Nowego Targu zaczęli przekraczać przepisy. Goście nie byli jednak w stanie znaleźć sposobu na pokonanie P. Odrobnego, mimo że przez 59 sekund grali z przewagą dwóch graczy. Z pomocą bramkarzowi Szarotek przyszły słupek i poprzeczka.

Pierwsze minuty drugiej odsłony to dominacja ekipy prowadzonej przez J. Czucha. Jeden z ataków gości, faulem przerwał S. Suominen. Fiński defensor na ławce kar spędził jedynie 69. sekund. W 27. minucie spotkania, podczas gry w liczebnej przewadze, D. Oriechin, w swoim stylu, zjeżdżając z prawej  flanki, w kierunku środka lodowiska, mocnym i precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę pokonał P. Odrobnego. Na tablicy świetlnej hali w Nowym Targu widział remis 1:1. Kolejne minuty to przewaga Szarotek. i dobra obrona torunian. Groźne strzały B. Neupauera, K. Zapały, K. Guzika, J. Sammalmmy, M. Michalskiego nie trafiły do bramki zespołu gości, dzięki skutecznym interwencjom obrońców i P. Spesnego. Gospodarze nie potrafili wykorzystać także gry z jednym zawodnikiem na lodzie więcej, kiedy karę odsiadywał J. Walter. Kontry torunian również nie zakończył się golem. Podczas jednego z takich wypadów A. Mensiuk trafił w słupek. Po 40. minutach gry był remis.

W 43. minucie spotkania na ławkę kar trafił J. Worwa, jednak M. Kalinowski obił słupek bramki strzeżonej przez P. Odrobnego. Świetnych szans nie wykorzystali także J. Dołęga i D. Oriechin. Później gra się wyrównała, oba zespoły budowały pojedyncze akcje. Na 8. minut przed końcem spotkania, po precyzyjnym zagraniu S. Garszina, krążek do bramki skierował R. Korczocha. Sędzia postanowił sprawdzić czy, gol został zdobyty prawidłowo. Podczas analizy wideo arbiter nie dopatrzył się przekroczenia przepisów. Wychodząc na taflę, wskazał zatem na środek lodowiska i torunianie mogli cieszyć się z wyjścia na prowadzenie. Chwilę później na ławkę kar powędrował T. Parizek i gracze KH Energi zostali zepchnięci do głębokiej defensywy. Faul R. Korczochy spowodował, że toruńscy obrońcy stanęli przed jeszcze bardziej wymagającym zadaniem. Jednak nowotarżanie nie byli w stanie wykorzystać okresu gry z przewagą dwóch zawodników. Wraz z upływem czasu gospodarze ryzykowali coraz bardziej. Trener T. Valtonen poprosił o czas. Nie wpłynęło to jednak na rezultat spotkania. W zmianie wyniku nie pomogło również wycofanie bramkarza i gra "szóstką" zawodników polu.

Końcowy wynik - 1:2 - taki sam jak we wtorkowym meczu na Tor-Torze. Torunianie wywieźli z Nowego Targu niezwykle cenne zwycięstwo. W rywalizacji do czterech zwycięstw ekipa prowadzona przez J. Czucha prowadzi 2:1.

TatrySki Podhale Nowy Targ - KH Energa Toruń 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)

(Arkadiusz Kobyliński)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku