Reklama

Czy żyjemy w opresyjnym kraju? Miliarder z Torunia z zarzutami

02/06/2017 08:54

Tytułowe pytanie może sobie zadać wielu Polaków po ostatnich doniesieniach. W tym tygodniu miliarder z Torunia, Roman K. usłyszał zarzuty od prokuratury.

Zarzuty krajowego organu dotyczą rzekomego manipulowania akcjami spółki Krezus na Giełdzie Papierów Wartościowych. Prokuratura uważa, że biznesmen miał wprowadzać innych inwestorów w błąd co do rzeczywistego popytu i podaży instrumentu finansowego.

- Łączna ilość akcji, którymi obracali podejrzani, wynosiła ponad 3 miliony sztuk, a ich wartość przekroczyła 36 milionów zł. - informuje prokuratura.

Teraz biznesmenowi grozi nawet pięć lat więzienia i kara - 5 milionów złotych. Miliarder szybko odniósł się do zarzutów prokuratury i uważa, że to szersza kampania prowadzona i inspirowana przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Działania prokuratury traktuję jako element szerszej kampanii prowadzonej i inspirowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego, zmierzającej do zdyskredytowania mnie, jako wiarygodnego oraz szanowanego biznesmena i inwestora. Kolejny raz, próbuje się zszargać moją reputację, wizerunek oraz dobra osobiste, co negatywnie wpływa na warunki w jakich rozwijają się firmy, które kontroluję.

Polski biznesmen w swoich firmach, które są zarejestrowane w naszym kraju, zatrudnia kilkanaście tysięcy osób. W Polsce płaci również podatki. Tu pojawiają się pytania - czy faktycznie miliarder manipulował akcjami, czy ze względu na wiele obietnic socjalnych rząd jest zmuszony do represyjności i nękania biznesmenów?

Oczekuję „przyjaznego”, a nie represyjnego państwa prawa, tym bardziej, że zawsze płaciłem i płacę podatki w kraju i nigdy, nie zamierzałem przenosić działalności gospodarczej za granicę - uważa biznesmen z Torunia.

Poniżej zamieszczamy całe oświadczenie toruńskiego biznesmena.

Oświadczenie Romana Karkosika:

30.05.2017 Warszawa

Oświadczenie 

Jestem głęboko zdumiony i zaskoczony faktem przedstawienia mi przez prokuraturę zarzutów dotyczących manipulowania akcjami Krezusa w 2012 roku. Co prawda, do tej pory nie otrzymałem uzasadnienia tej decyzji, jednak zdecydowanie zaprzeczam jakoby moim celem przy dokonywaniu transakcji kupna i sprzedaży akcji była manipulacja i wprowadzanie w błąd uczestników rynku. Działania prokuratury traktuję jako element szerszej kampanii prowadzonej i inspirowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego, zmierzającej do zdyskredytowania mnie, jako wiarygodnego oraz szanowanego biznesmena i inwestora. Kolejny raz, próbuje się zszargać moją reputację, wizerunek oraz dobra osobiste, co negatywnie wpływa na warunki w jakich rozwijają się firmy, które kontroluję. Oczekuję „przyjaznego”, a nie represyjnego państwa prawa, tym bardziej, że zawsze płaciłem i płacę podatki w kraju i nigdy, nie zamierzałem przenosić działalności gospodarczej za granicę. Podejmowane wobec mnie nieprzyjazne działania, mogą skutkować decyzją o wycofaniu spółek, które kontroluję z publicznego obrotu oraz ograniczeniem inwestycji w polskich przedsiębiorstwach zatrudniających kilkanaście tysięcy pracowników.   

Z wyrazami szacunku

Roman Krzysztof Karkosik

 

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-06-02 12:58:35

    CZAS I PORA PANOWIE POKAZUJA KTO TU RZADZI !!!!! MOJE ZDANIE JEST TAKIE ZE CHLOP POWINIEN WYJSC Z GIELDY I ZROBIC TO TAK JAK ONI TERAZ TO ROBIA I WOWCZASD OKAZE SIE KTO TU MA KASE A JESTEM PEWIEN ZE SZCZENA IM OPADNIE JAK POJAWI SIE BURDEL I GIELDA ZAWIESI SWA DZIALALNOSC

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do