
O jedzeniu w szpitalach krążą legendy. Czy faktycznie jest aż tak źle? Sprawdziliśmy to na własnej skórze, a raczej – języku.
W Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu przy ul. Batorego pacjenci otrzymują trzy posiłki dziennie – śniadanie podawane jest po godz. 8:00, obiad między godz. 13:00 a 14:00, kolacja zaś ok. godz. 17:00.
Co konkretnie trafia na talerze pacjentów toruńskiego szpitala? Na śniadanie składają się zwykle trzy kromki chleba, niewielka kostka czegoś do smarowania – trudno stwierdzić, czy to masło, czy margaryna, oraz dodatki np. jajko, plasterki wędliny czy dżem. Do śniadania podawany jest także napój – kawa zbożowa bądź kakao.
Obiad zawsze jest dwudaniowy. Pacjenci otrzymują zupę np. buraczkową, warzywną czy krupnik oraz drugie danie. Posiłki są dość urozmaicone – na talerzach lądują ziemniaki, surówka, kurczak, ryba albo dania mączne, chociażby kluski.
Na kolację natomiast pacjentom podawane są zazwyczaj trzy kromki chleba z dodatkami – wędliną czy twarożkiem. Do ostatniego posiłku serwowana jest również herbata.
Najlepszym elementem posiłków w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu są niewątpliwie obiady – sycące i smaczne. Plusem jest także świeży chleb. Największa wada? Niewielkie ilości smarowidła do pieczywa, które zwykle nie wystarcza nawet na posmarowanie otrzymanej porcji pieczywa.
Personel robi, co może, by posiłki były urozmaicone i zawierały niezbędne składniki odżywcze. Mimo to demonizowanie posiłków w szpitalach zdarza się dość często. Czy słusznie? Oceńcie sami.
Galerię zdjęć szpitalnych posiłków znajdziecie pod tytułem newsa.
(Sara Watrak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Parodia ten artykuł, trochę jakby sponsorowany... Podobno śniadanie to najważniejszy posiłek dnia a jak ma się tu najeść facet trzema kromeczkami i dwoma plasterkami jakiejś szynki. Taka ilość może i wystarczy kobiecie albo dziecku... Po drugie w chorobie czy po zabiegu też trzeba jakoś odzyskac siły no a jak widać na załączonych zdjęciach... No cóż może nie będę komentował. Jeżeli było by tak wspanie to ludzie nie gubili by tyle kilogramów w szpitalach. Obiady wyglądają już trochę lepiej jednak ich smak pozostawia wiele do życzenia. Dieta jest układana pod danego pacjenta-mówią, jednak uważam że dieta dietą ale trochę przypraw mogli by dodać
Powiem tak, szału nie ma o ile śniadania i kolecje dość względne to obiady masakra jednodniowe i słabe wykonanie, nie jestem wybredna ale jakoś tych obiadów pozostawia wiele do życzenia. Bryzgany w większości gotowany kurczak w sosie (sam glutaminian sodu)smaku obiadu to to nie ma. 2 lata temu były znacznie lepsze obiady ale jak to stalowa powiedziała zmieniła się firma cateringowa. Czyli po jakości obiadów sądzę najtańsza z możliwych.
Na Bielanach chyba bardziej urozmaicone i smaczne