
W 2009 roku polskie media obiegła sensacyjna wiadomość: Toruń, jako trzecie miasto na świecie, miał stać się lokalizacją bazy marsjańskiej przygotowującej ludzkość do podboju czerwonej planety. Na fali niedawnego odkrycia wody na Marsie, które może przyspieszyć plany jego kolonizacji, sprawdziliśmy, jaki jest status szumnie zapowiadanego projektu.
Powstanie bazy marsjańskiej wiąże się z działalnością polskiej odnogi The Mars Society – międzynarodowego stowarzyszenia, którego celem jest doprowadzenie do załogowej misji na Marsa oraz promocja idei badań prowadzonych w tym kierunku. Polacy uczestniczą we wspomnianych działaniach od 1999 roku, angażując się między innymi w prace nad opracowaniem oprogramowania, projektowaniem łazików, a także w budowę polskiego habitatu marsjańskiego, który docelowo miałby być ośrodkiem badawczym.
Toruński łazik podbija kosmos
Umieszczenie bazy w Toruniu to poniekąd naturalny krok, biorąc pod uwagę „astronomiczne” konotacje miasta, związane również z podbojem Marsa. Łazik Magma White skonstruowany przez toruńskich studentów stanie się platformą testową dla francuskiego georadaru Wisdom, który w 2018 roku ma polecieć na Marsa. Magma White dokona pomiarów geofizycznych, ale sam nie znajdzie się na czerwonej planecie. Jego konstruktorzy, czyli Mateusz Józefowicz, Sebastian Meszyński i Rafała Zieliński mają jednak nadzieję, że ich doświadczenia przysłużą się kolejnym marsjańskim misjom. W 2014 roku Magma White uczestniczył w symulowanej misji marsjańskiej organizowanej przez Austriackie Forum Kosmiczne, która odbyła się na pustyni na południ Maroka.
Marsjanie za miedzą
Pomysłodawcą wyglądu toruńskiej bazy jest dr Jan Kozicki z Politechniki Gdańskiej, który stworzył projekt mieszkań i budynków, gdzie mogliby żyć mieszkańcy Marsa. Początkowo przewidywano, że baza stanie na terenie lotniska na toruńskich Bielanach lub w Piwnicach, przy Centrum Astronomii UMK, jednak ostatecznie na jej lokalizację wybrano podtoruńskie Czerniewice. Cel budowy obiektów tego typu jest prosty – mają jak najlepiej odwzorowywać warunki, które moglibyśmy spotkać na czerwonej planecie. W warunkach ziemskich to oczywiście niemożliwe, ale nadmuchiwana baza w założeniu ma dać przynajmniej namiastkę tego, czego mogliby się spodziewać ewentualni kolonizatorzy.
Podobnie jak już istniejące obiekty tego typu, baza miałaby się składać trzech kopuł połączonych tunelami, zlokalizowanych na obszarze czterech hektarów. W ramach turnusów badawczych mieliby zachowywać się dokładnie jak w warunkach pobytu na innej planecie, włącznie z koniecznością opuszczania obiektu wyłącznie w kosmicznych skafandrach.
Trzeci na świecie, pierwsi w Europie
Projekt jest przełomowy pod wieloma względami, również z uwagi na fakt, że baza byłabym pierwszym tego typu obiektem w Europie i trzecim na świecie. Podobne bazy jak na razie znajdują się w amerykańskim stanie Utah oraz na należącej do Kanady wyspie Devon, która znajduje się na Oceanie Arktycznym. Wspomniane ośrodki służą jednak wyłącznie naukowcom, natomiast toruńska poza sferą zamkniętą, miałaby zawierać również przestrzenie dostępne dla turystów.
Każdy może zostać astronautą
Wizje roztaczane przez Mars Society Polska były naprawdę imponujące. W bazie miałyby odbywać się wykłady i prezentacje dla laików, którzy mogliby bliżej zapoznać się z łazikami, Marsem a także specyfiką życia na stacji kosmicznej, włącznie z możliwością przymierzenia kosmicznego skafandra. W 2012 roku przedstawiciele Mars Society Polska przewidywali, że rocznie bazę odwiedzać będzie przynajmniej milion osób rocznie, dzięki czemu koszty jej budowy zwrócą się już po roku.
Plany kontra rzeczywistość
Zgodnie z pierwszymi zapowiedziami z 2009 roku, baza miała powstać do roku 2012, a koszt jej budowy opiewał na 2-4 mln złotych. Gdy rok 2012 nadszedł okazało się, że do tego momentu Mars Society Polska koncentrowało swoje wysiłki przede wszystkim na przystąpieniu Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej, co dziś jest już faktem. W tej sytuacji sprawa bazy została odłożona na boczny tor, ale Łukasz Wilczyński, wówczas i obecnie odpowiedzialny za komunikację MSP z mediami zapewniał, że od tej chwili, tj. 2012 roku, przygotowania do budowy bazy są priorytetem organizacji. W związku z tym jej otwarcie miało nastąpić w roku 2015, przy czym finansowanie miałoby pochodzić od prywatnych inwestorów oraz z grantów unijnych.
Do końca 2015 roku zostały raptem dwa miesiące, więc jak aktualnie przedstawiają się losy projektu? O to po raz kolejny zapytaliśmy Łukasza Wilczyńskiego, reprezentującego Mars Society Polska. Z informacji, których udzielił naszej redakcji wynika, że projekt został zamrożony, więc przynajmniej na razie nie będzie realizowany. Powodem jest brak funduszy na opracowanie projektu inwestycyjnego, mającego powstać na bazie gotowego od kilku lat projektu architektonicznego będącego w posiadaniu Mars Society Polska.
Marzenia o podboju Marsa przy udziale Torunia jak na razie trzeba więc odsunąć w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czyli jak powiedział klasyk H..D ...i kamieni qupa
to sie dobrze składa, bo w Torunie jest już jestem KOSMITA , słynny zakonnik Radiowo Telewizyjny - być może to projekt ma z nim jakiś związek?
Klasyk tu nie ma nic do rzeczy. Projekt zamrożony bowiem Mars Society Polska nie dysponuje takimi funduszami aby zatrudnić profesjonalistów w celu przygotowania projektu inwestycyjnego. Jak znajdą się fundusze to z pewnością projekt ruszy - bo taki jest cel statutowy organizacji w Polsce. Łukasz Wilczyński
A ja mam pytanie: Jakie środki od państwa uzyskało MSP i czy gdzieś jest dostępne ich rozliczenie? Bo na stronie MSP jest pusty folder "Sprawozdania"...
A ja mam pytanie: Jakie środki od państwa uzyskało MSP i czy gdzieś jest dostępne ich rozliczenie? Bo na stronie MSP jest pusty folder "Sprawozdania"...