Reklama

Co dalej z 9 mln kary dla gminy Lubicz? Wójt odpowiada staroście

Arkadiusz Kobyliński
06/08/2019 09:10

Prezes Lubickich Wodociągów złożył odwołanie od orzeczenia WIOŚ, które zobowiązywało spółkę do zapłacenia prawie 9 mln złotych. Sprawę bada również prokuratura.

Nie milkną echa decyzji WIOŚ, zobowiązującej Lubickie Wodociągi do zapłaty prawie 9 mln złotych. W piątek (2 sierpnia) prezes spółki złożył odwołanie, w nadziei na jej uchylenie. Władze gminy Lubicz wysłały też do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wynikającego z niedopełnienia obowiązków nadzoru i kontroli nad działalnością spółki przez jej byłego prezesa, radę nadzorczą i wójta gminy. 

Aby poznać oficjalne decyzje, wynikające z merytorycznej oceny dokonanej przez WIOŚ i prokuraturę musimy poczekać. Trwa jednak wymiana oświadczeń między obecnym a byłym wójtem gminy Lubicz. Zarówno Marek Olszewski, jak i Marek Nicewicz prezentują opinii publicznej swoje stanowiska wobec całej sytuacji. W publikowanych oświadczeniach obie strony przedstawiają swoje racje i wyjaśniają podjęte decyzje. 

– Mieszkańcy mojej gminy nie zasłużyli na to, żeby płacić za cudze błędy. Nie zasłużyli też na to, żeby omijały ich nowe inwestycje infrastrukturalne, bo prawie 10% rocznego budżetu gminy trzeba będzie wydać na zapłacenie za cudzą niefrasobliwość i niegospodarność. Wierzę w to, że sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona, a osoby, które dopuściły się zaniedbań, będą odpowiednio ukarane – napisał w mediach społecznościowych Marek Nicewicz. 

To fragment opublikowanego wczoraj (5 sierpnia) oświadczenia, będącego odpowiedzią wójta gminy Lubicz na stanowisko Starosty Marka Olszewskiego, które pojawiło się tuż po upublicznieniu wiadomości o decyzji WIOŚ. Pismo wójta Nicewicza jest serią komentarzy oraz uwag do informacji podawanych przez jego poprzednika. Opisuje ono również funkcjonowanie spółki i jej sytuację finansową oraz wyniki dotychczas przeprowadzonych kontroli. 

W obu oświadczeniach pojawiają się też wątki związane z przyszłością Lubickich Wodociągów. - Podczas kontroli nie przekazano informacji o wykonanej na wniosek poprzedniego Zarządu przez Toruńskie Wodociągi koncepcji połączenia oczyszczalni z siecią toruńską, nie poinformowano o ulepszeniach technicznych – pisał Marek Olszewski. Natomiast przyznana kara w jego opinii miała być ekokonwersją, zobowiązującą gminę do inwestycji proekologicznych w kolejnych latach.

 Gmina Lubicz poniosła już z tytułu zaniedbań w oczyszczalni ścieków nieplanowany koszt 1 mln zł, a przeznaczenie kolejnych milionów na inwestycje ekologiczne spowoduje wstrzymanie i zamrożenie na długie lata innych potrzeb mieszkańców gminy. Warto zrozumieć, że ekokonwersja nadal jest karą i zrzucanie jej na barki niewinnych mieszkańców gminy jest niesprawiedliwe i niesłuszne. Kary powinny dotykać winnych, a tych, mam nadzieję, prokuratura ustali niebawem – twierdzi Marek Nicewicz.

Ważna jest też kwestia ubezpieczenia spółki. - Poprzedni Zarząd, wykazując stosowna staranność, ubezpieczył Lubickie Wodociągi od takich zdarzeń – informował Marek Olszewski. Obecne władze gminy podkreślają, że rzeczywiście umowa ubezpieczeniowa jest, ale na pokrycie szkód nie o wartości 3 mln zł a tylko 1 mln zł. Miała ona zostać zawarta ze spółką o nazwie Lubickie Wodociągi z siedzibą w Sierpcu przy ul. Przemysłowej 2a. 

W oczekiwaniu na rozpatrzenie zawiadomienia złożonego do prokuratury i odwołania wysłanego do WIOŚ mnożą się wątpliwości. Zapewne te decyzje, również staną się kolejnym przedmiotem debaty. Mogą one dać jednak odpowiedź czy Lubickie Wodociągi odwołują się „nie od kary za zrzucanie brudów, lecz od kary za zastosowanie jednodobowej, a nie średniodobowej w kilku przypadkach metody pobierania próbek do badania w roku 2017 i kilku innych niedokładności” jak chciałby Marek Olszewski czy też „dostępne w siedzibie spółki dokumenty, wskazują liczne rażące przekroczenia wskazanych w pozwoleniu parametrów" – jak pisze wójt Nicewicz. 

Wiemy również, że podobna sytuacja może dotyczyć też 2018 roku. Dla gminy, której dochody w znacznej części pochodzą z podatków płaconych przez mieszkańców, może to oznaczać wstrzymanie nowych inwestycji. Jaka będzie przyszłość spółki Lubickie Wodociągi, która w zeszłym roku rozpoczęła budowę kanalizacji aglomeracji lubickiej, a gmina wydała milion złotych na zmiany w oczyszczalni ścieków? Odpowiedź na te pytanie mogą dać wiążące decyzje odpowiednich instytucji.

(Arkadiusz Kobyliński)

fot. UG Lubicz

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-06 10:37:45

    Jakby zajrzeć do środka tej gminy, a właściwie urzędu gminy, to prawda jest nieco inna. Niemoc i próby jej zakrywania.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-06 10:38:42

    Nie rozumiem - odwołali się? Znaczy - inspektor środowiskowy nie ma racji? Samozaoranie level hard.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-07 10:12:42

    Co w tym Lubiczu sie odp...?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-07 14:32:43

    Nic. -)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-08 09:37:21

    takie przepychanki między starym i nowym wójtem może by udostępnili tą decyzje WIOŚ i było by wiadomo kto ma racje a tak tylko się oskarżają przecież tam musi być napisane czy to kara za zlewanie ścieków do rzeki czy za złą metodę pobierania próbek a to chyba jest bardzo istotne

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-08 15:01:12

    Dokładnie. Pokażcie decyzję i odwołanie i tyle. Proste jak drut. Komuś zależy, żeby tego nie pokazywać?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-09 07:54:13

    podejrzewam, że skoro Nicewicz nie chce pokazać to oznacza że Olszewski ma racje

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-09 08:16:50

    Ciekawe, że wędkarze się w całej tej sprawie wypowiadają się, a się nie boją, kłusownicy, łowić w rezerwacie i się chwalić tym, no Polska to dziki kraj.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-09 14:15:37

    Pytanie laika - czy faktycznie skażona została rzeka, czy też jest to nieprawda?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-12 11:46:29

    rzeka nie została skażona, może się okazać ze ścieki, już oczyszczone w oczyszczalni przekraczały normy, które wyznaczyło wydane przez Starostę Graczyka w 2016 roku pozwolenie wodno-prawne. Olszewski mówi, że w ogóle nie doszło do przekroczenia tych norm, a kara jest za złe zbieranie próbek do badań. zobaczymy jakie beda decyzje...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do