Reklama

Chcesz przeżyć idealne afrykańskie wakacje? Wybierz się do Tanzanii

ototorun.pl

17/07/2018 09:36

Tanzania to państwo we wschodniej Afryce. Właśnie trwa okres, w czasie którego plażowanie w Tanzanii jest najprzyjemniejsze. Razem z agencją turystyczną Coco Tours sprawdzamy, dlaczego warto się tam wybrać.

Tanzania powstała z połączenia dwóch brytyjskich kolonii: Tanganiki oraz Zanzibaru. Stolicą państwa jest Dadoma, w której mieszka ponad 300 tys. ludzi. Dużymi zaletami miasta są: dostęp do ważnych węzłów komunikacyjnych, dogodne połączenia drogowe z Zambią, Mozambikiem i Kenią, a także dobrze prosperujące lotnisko. Pod względem turystycznym na uwagę zasługuje z pewnością okazały budynek parlamentu oraz imponujący rozmiarami meczet Al-Kaddafiego mogący pomieścić nawet 3000 wiernych.

Warto zwrócić także uwagę na bogatą ofertę kulinarną kraju. Ze względu na obecność w Tanzanii dużej liczby Hindusów, dominuje tam kuchnia indyjska. Bardzo popularny jest na przykład gulasz składający się z takich składników jak ryż, indyjskie chlebki „chapati”, „ugali” (gęsta kukurydziana papka) lub „batoke” (gotowane banany). Nie zabraknie jednak również przysmaków dla fanów owoców morza. Z kolei smakosze win muszą wiedzieć, że jedną z głównych gałęzi gospodarki Dodomy jest uprawa winorośli i produkcja wina.

Jednak to tylko część tego pięknego kraju. Największymi atrakcjami z pewnością jest natura. Chodzi między innymi o Rezerwat Amani nazywany afrykańskim Galapagos — to ze względu na unikatową faunę i florę; Park Narodowy Mikumi pełen lwów, zebr, antylop gnu bawołów; ciągnące się przez prawie 100 kilometrów Góry Usambra, które mają już około 100 milionów lat; Rezerwat Selous Game, który koncentruje na swojej terenie większość dzikich zwierząt występujących w Tanzanii; czy wreszcie słynny Park Narodowy Serengeti, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać.

Wracając, można z kolei nabyć wyjątkowe pamiątki — rzeźby ludu Makonde, obrazy Tingatinga, drewniane łyżki, olejki aromatyczne, instrumenty muzyczne oraz drobiazgi z malachitu. To wszystko oczywiście po długim, tradycyjnym targowaniu się ze straganiarzami.

fot. pixabay.com