Reklama

Ceny nowych mieszkań w Toruniu - ile wynoszą i od czego zależą?

Arkadiusz Kobyliński
19/03/2020 14:40

Sytuacja na rynku nowych mieszkań w całej Polsce od kilku miesięcy jest dynamiczna. Jakie są ich ceny w Toruniu i od czego zależą?

W ostatnich miesiącach temat nieruchomości jest często poruszany. Przede wszystkim ze względu na rosnące ceny mieszkań zarówno na rynku pierwotnym (nowe mieszkania), jak i wtórnym (tzw. mieszkania z drugiej ręki). Taka sytuacja wystąpiła również w naszym mieście. Dlaczego? To efekt współdziałania kilku czynników. Wzrost płacy minimalnej oraz średniej wartości wynagrodzeń w kilku ostatnich latach spowodował poprawę ogólnej kondycji finansowej mieszkańców naszego kraju. Do tego niskie stopy procentowe pozwalały większej liczbie osób zaciągnąć kredyt. W związku z „zasobniejszymi portfelami” pojawiła się możliwość sfinansowania droższych inwestycji np. w mieszkania. Tak nakręcał się popyt. 

W latach 2015, 2016 i 2017 wartość nowych mieszkań rosła (w ujęciu procentowym) wolniej niż płace. Chcący kupić mieszkanie byli w stanie wydać na nie więcej niż dyktowały rynkowe ceny. Dlatego te zaczęły rosnąć szybciej. Znaczna część wzrostu wynikała również z większej stawki płaconej za materiały budowlane, przekładające się wraz z kosztami wynagrodzeń na wyższe ceny usług firm budowlanych. Kolejne lata to już dwucyfrowy (procentowy) wzrost kwoty, która trzeba przeznaczyć na tego typu zakup. Jak wynika z raportu o stanie mieszkalnictwa opublikowanego na początku marca w latach 2011-2019 liczba mieszkań oddanych w Polsce do użytku wzrosła o 58 proc. Rok 2019 był pod tym względem rekordowy. Wciąż jednak zmagamy się z deficytem mieszkaniowym. Na koniec 2019 r. wyniósł on 650 tys. mieszkań. Dlatego w normalnej sytuacji ceny mieszkań nie powinny spadać jeszcze przez kilka lat.

Z ostatnich dostępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2018 roku w Toruniu było prawie 91 tys. mieszkań, czyli o tysiąc więcej niż rok wcześniej, średnia wartość lokali sprzedanych kształtowała się na poziomie 275 tys. zł, a cena metra kwadratowego ok. 5,2 tys zł. Natomiast liczba sprzedanych lokali wyniosła 420. Można z tego wnioskować, że torunianie kupują mieszkania średniej wielkości, o powierzchni ok. 53 metrów kw. Według przewidywań w 2019 średnie ceny wzrosły do ponad 300 tys. zł.Trzeba jednak podkreślić, że marże deweloperów per saldo spadły (mimo wzrostu cen) ponieważ zwiększyły się koszty związane z realizacją inwestycji. – U nas ceny za metr kwadratowy nowego mieszkania wahają się w granicach 5800 - 7100. To zróżnicowanie wynika z wielkości mieszkania i lokalizacji. W nowych budynkach wprowadzamy nowoczesne rozwiązania - duże witryny okienne i balkony, maty wygłuszeniowe wbudowane w posadzkę –  tłumaczy specjalistka ds. nieruchomości Martyna Kamrowska z Apro Investment. 

Równie duże znaczenie jak gra popytu i podaży mają cechy samego lokalu. – Mieszkania kosztują od 6100 do 7 tys zł. Kiedy klienci wybierają mieszkanie w którym planują mieszkać wybierają takie, gdzie jak największa powierzchnię można wykorzystać do życia, a nie zostawiać ją pustą. Poza układem pomieszczeń istotne jest też nasłonecznienie i “widok z okna – mówi doradca klienta biura Villa Developer Hanna Kaczyńska.

Toruń przez długi czas charakteryzował się też sporą różnicą w cenach między lokalizacjami blisko starówki i oddalonymi od centrum. Ta rozbieżność nadal występuje, ale dzięki rozwojowi komunikacji odgrywa mniejsze znaczenie. Klienci oczekują kompleksowych rozwiązań.  Zwracamy uwagę na zagospodarowanie całego terenu. Budując osiedle zależy nam, na przygotowaniu nie tylko samych budynków mieszkalnych, ale również przestrzeni między poszczególnymi budynkami i terenów zielonych - dolin kwiatowych bądź rzeki roślin oraz bliskość miejsc handlu i linii autobusowych –wyjaśnia Martyna Kamrowska.

Kto kupuje mieszkania w Toruniu? – Dużo nowych mieszkań sprzedajemy za gotówkę. Klienci zamiast trzymać pieniądze na lokatach czy rachunkach oszczędnościowych inwestują w mieszkania – mówi Hanna Kaczyńska. Takie działanie w sytuacji wzrostu cen może być szansą na łatwy zysk. Tym bardziej że oprocentowanie oferowane przez banki jest niskie. Jednak może to się wiązać z kilkoma problemami. W Polsce tylko 16% ludzi mieszka w mieszkaniach wynajmowanych, wysokość raty kredytu jest zbliżona do wysokości opłat za wynajem. W związku z tym mogą pojawić się pewne zagrożenia np. spadek popytu na mieszkania wynajmowane bądź jego wzrost w odpowiedzi na sytuacją na rynku pierwotnym, a tym samym wyższe ceny najmu. 

Ciekawą alternatywą wydaje się w tym przypadku zakup gruntu w okolicach miasta i wybudowanie tam domu. Wzrost zainteresowania osiedlami domów jednorodzinnych to również zauważalna tendencja. O tym jednak i o sytuacji branży deweloperskiej w czasach epidemii koronawirusa w kolejnych tekstach.     

(Arkadiusz Kobyliński)

fot. Wizualizacje Villa Developer i Apro Investment

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do