
Mieszkańcy Torunia mają powody do niezadowolenia. Odpoczynek na świeżym powietrzu jest niezwykle utrudniony - na każdym kroku atakują nas komary. Czy miasto zamierza z nimi walczyć?
Kalendarzowe lato zaczynamy dokładnie za tydzień - 22 czerwca - ale tropikalne temperatury już od kilku dni dają o sobie znać mieszkańcom Torunia i całej Polski. Jednak oczywiście nie tylko upały nam dokuczają. Zdaniem wielu gorsze są komary. Wszyscy działkowicze, spacerowicze, a nawet ci wypoczywający na balkonach znają ten problem.
Te niesympatyczne owady potrzebują jedynie wody (mogą tam rozwijać swoje larwy) oraz ciepła (sprzyja ich rozwojowi). W Toruniu na pewno im tego nie brakowało. Przez miasto przeszła fala powodziowa - Wisła w Toruniu miała ponad sześć metrów. Nic więc dziwnego, że nawet starania urzędników na niewiele się zdają.
Magistrat zapewnia, że opryski trwają od maja, ale komarów wciąż przybywa i przybywa. - Opryski trwają i są nadzorowane przez prof. Krzysztofa Szpilę, który pełni funkcję inspektora nadzoru na zlecenie urzędu miasta. Opryski będą kontynuowane do końca sierpnia - wyjaśnia Aleksandra Iżycka, dyrektor Biura Toruńskiego Centrum Miasta.
Eksperci są pewni, że w najbliższym czasie owady nie znikną, dlatego powinniśmy zadbać o siebie sami. W toruńskich sklepach popyt na środki przeciwko komarom jest ogromny. Okazuje się jednak, że sam specyfik nie wystarczy. Trzeba bowiem umieć go używać. Specjaliści radzą, aby nie stosować preparatów bezpośrednio na ciało. Najpierw powinniśmy specyfik nanieść na dłonie, potem wetrzeć w ciało i po wszystkim umyć ręce.
Na szczęście nie wszystkie komary, które występują w Polsce dokuczają ludziom. W naszym kraju żyje aż 47 gatunków tych owadów, aczkolwiek tylko kilka z nich atakuje nasze ciała.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To czas zrobić tak jak za granicą opryski z powietrza, i wtedy efekty widać a nie się bawcie bo jak zwykle nie ma funduszy na to.
W ubiegłym roku pryskali na jakieś gąsienice przez kilka dni w okolicach Torunia.W lasach nie było wogole komarow ani innego robactwa a teraz się nieda.
Proponuje spryskac tego goscia z samolotu to moze przestanie takie brednie wyglaszac.Zgina nie tylko komary ale i inne pozyteczne owady.Ludzie zastanówcie sie zanim wygłosicie te swoje teorie.
Właśnie chciałem skomentować tego eksperta od lotów powietrznych..zginą przy tym pszczoły i inne pożyteczne owady,radzę pomyśleć nim się bzdur nawypisuje..
Urzędy tylko potrafią brać kasę ale obywateli mają gdzieś.
Urzędy tylko potrafią brać kasę ale obywateli mają gdzieś.
Jak przy okazji komarów mają wybić opryskami pszczoły czy inne pożyteczne owady...to ja już wolę zdecydowanie by komary smakowały mojej krwi.
Bo to polska. Same plusy żadnego minusa. Złodzieje, rasiści... Tragedia, kto głosował na zaleskiego tera ma
Do ludzi od pszczół. Lubię miód ale rolnicy bardziej trują pszczoły niż oprysk raz na rok przed komarami.
Ja tam nie chcę żeby ktoś mnie pryskał bez mojej wiedzy i zgody! To jest chemia jak każda inna, a tej już i tak mamy niemało wszędzie. Ucierpią na tym tez pszczoły, już wolę posmarować się lawendą i nie otwierać okien.
Sitwa pana Z. nie wyda na walkę z komarami bo premie dla niego i kumpli były by mniejsze.
Miasto jest tak zadłużone ,że nie stać je na opryski.
Miasto ma dlugi nie ma na konkretne opryski,szkoda ,ze pieniadze sa na mniej wazne rzeczy.nie bede cytowac bo sami dobrze wiecie na co sa pieniadze .Panie Zalewski glosowalismy na pana !!!!!!!!!!!!!!!