
Sąd zgodził się na tymczasowy areszt dla Janusza B., którego śledczy podejrzewają o branie "łapówek". To komendant toruńskiej policji w latach 2006-2008.
13 zarzutów dotyczących poświadczenia nieprawdy i łapownictwa usłyszał Janusz B. To były komendant toruńskiej policji. Ostatnio pracował w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Brodnicy, w którym - co jest kluczowe w tej sprawie - skazani przez sąd wykonują prace społeczne. Do obowiązków podejrzanego należało m.in. nadzorowanie wykonywania prac społecznie użytecznych przez osoby skazane na kary ograniczenia wolności.
- W tym celu ewidencjonował on wykonywanie przez skazanych godzin wykonywanych prac oraz sporządzał comiesięczne sprawozdania, które przedstawiał Zespołowi Kuratorskiej Służby Sądowej przy Sądzie Rejonowym w Brodnicy - wyjaśnia Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Na podstawie m.in. tych dokumentów kuratorzy sporządzali opinie o skazanych oraz wnioski dotyczące zamiany kary ograniczenia wolności na zastępczą karę pozbawienia wolności. Śledczy uznali, że Janusz B. przyjmował od skazanych łapówki w zamian za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji, że wykonywali oni prace społecznie użyteczne w OSiR. Od trzech skazanych miał on przyjął łącznie 14 tys. złotych.
- Natomiast w sprawozdaniach przekazywanych Zawodowemu Kuratorowi Sądowemu poświadczał nieprawdę co do faktu wykonywania prac społecznie użytecznych. Podejmował także inne działania mające na celu utrudnianie śledztwa - dodaje Andrzej Kukawski.
Janusz B. został zatrzymany i przesłuchany. Z ust śledczych usłyszał łącznie 13 zarzutów dotyczących poświadczenia nieprawdy i łapownictwa. Najbliższe trzy miesiące, decyzją sądu, spędzi w areszcie tymczasowym. Grozi mu do nawet 10 lat więzienia.
Podejrzany był, jak już wspominaliśmy, w latach 2006-2008 komendantem toruńskiej policji. W trakcie sprawowania tej funkcji został wyróżniony na policyjnym forum "Złotą Pałą" za najgłupsze rozkazy roku. Funkcjonariusze podczas domowych interwencji musieli zdejmować buty... W 2008 roku Janusz B. odszedł na policyjną emeryturę.
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy to ten, który jeździł na zabytkowym rowerze?
Tak, to ten. Zasłynął też jako szofer ojca Tadeusza ????
Andrzej mógłby uniewinnić, Andrzej może uniewinnić nawet przed dokonaniem przestępstwa, Trybunał Konstytucyjny tak stwierdził.
Prezydent ułaskawia a nie uniewinnia. W tym konkternym przypadku (byłego komendanta policji w Toruniu) wcale bym się niezdziwił gdyby tak się stało .
Pazerność i głupota go zgubiła, Dajcie go Teraz do celi z grypserami hehe.
Głupota w koncu go zgubiła,bo zbyt bystry nigdy nie był. Chorobliwie ambitny,zarozumiały ,ale nie bystry...
Eeee no jak kazał buty ściągać na wejściu do domu i brał łapówki to spoko ziom , gorzej jak by nie brał
Kto tym razem uwziol się na Pana nieskazitelnego komendanta haha
Piękne wyrużnienie ,,Złota Pała" ahahah
Ty też się "wyrUżniłeś".
Dla 14 000 się sfrajerzyc? Na pewni miał dobre zarobki już wcześniej jako komendant, może tu wieksza rolę odegrały znajomości.
Denis Zalecki kapuje ponoc wvToruniu
Może za drogówkę sie weźcie ....brali za odpuszczenie mandatów i z kolizji laweciarzy aż miło...prawad Rafałek Sz..?
Nic mu nie zrobią , Tadeusz zadzwoni do Jarosława a ten nie będzie ,,rydzykował,, gniewu naczelnego sępa kraju więc Endriu ułaskawi jak to ma w zwyczaju a ,,kałboj,, zero zrobi z niego pokrzywdzonego jak z komedianta głównego który za swój numer z granatnikiem zamiast kary dostał dodatek 1400 zł do pensji jako pokrzywdzony .
nalezy mu sie za obostrzenie tej kary bo jako były pies wiedział co robi poczucie całkowitej bezkarnosci
Jednak wejścia miał skoro pilnował prac użyteczno społecznej. A ,że kasę przyjmował, za co ? będzie świadkiem koronnym. A ci co dawali pójdą siedzieć.
W Grudziądzu, kiedy był Komendantem Policji także miewał,,cudne,, pomysły. Sposób postępowania budził zastrzeżenia wielu osób. Stąd nie dziwi mnie ta sytuacja.